„Apeluję o to, by konstruktywnie do sprawy podejść. Dzisiaj jest posiedzenie Sejmu, mam nadzieję, że już przyjmiemy te projekty, że Senat szybko je rozpatrzy”- mówił na antenie TVP 1 w rozmowie z red. Marcinem Wikło rzecznik rządu, Piotr Müller, dodając, że posłowie PO nawet nie przeczytali tych projektów. Sejm w piątek w południe ma rozpocząć rozpatrywanie rządowych projektów składających się na tzw. tarczę antykryzysową, czyli pakiet regulacji mających na celu łagodzenia skutków pandemii koronawirusa.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Müller powiedział w TVP1, że ma nadzieję, iż pakiet antykryzysowy zostanie możliwie jak najszybciej przyjęty przez Sejm i Senat, a później podpisany przez prezydenta.
Apeluję o to, by konstruktywnie do sprawy podejść. Dzisiaj jest posiedzenie Sejmu, mam nadzieję, że już przyjmiemy te projekty, że Senat szybko je rozpatrzy, pan prezydent jest na pewno zwolennikiem tej tarczy antykryzysowej, bo sam też wiele wniósł elementów rozwiązań do niej, więc szybko da się to procedować i uruchomić jak najszybciej pomoc dla Polaków
— powiedział rzecznik rządu.
Odnośnie do trwających prac nad tarczą antykryzysową Müller podkreślał:
PO wczoraj więcej czasu i emocji skupiła na tym, jak wygląda kwestia przyjmowania regulaminu niż rozważaniami, co należy wprowadzić do tarczy antykryzysowej. Nawet nie przeczytali tych projektów.
Rząd rozmawiał wcześniej z opozycją
Zapytany, czy jego zdaniem któraś ze zgłoszonych przez opozycję poprawek do pakietu antykryzysowego jest „do wzięcia, do dołączenia”, Müller odpowiedział, że część z postulatów opozycji „pokrywa się z tym, co zostało zaproponowane w pakiecie”. Dodał, że jest to efekt wcześniejszych rozmów z opozycją.
Ostatecznie postulat dotyczący kwestii rolnych czy niektóre dotyczące przedsiębiorców, branży turystycznej, zostały wzięte pod uwagę. Dlatego mówmy o tym wprost, że część z tych poprawek już została uwzględniona
— powiedział Müller.
Ale będziemy analizować poprawki, które będą zgłoszone, jeśli będą to poprawki rozsądne i z zapleczem finansowym, to będziemy je przyjmować, ponieważ teraz najważniejsze jest to, by uporać się z nadchodzącym kryzysem
— dodał rzecznik rządu.
Opozycja miałaby zarzuty niezależnie od sytuacji
Zapytany, czy nie warto było skorzystać z tego, że wszyscy posłowie są na miejscu i przegłosować wszystkie ustawy, Müller zwrócił uwagę, że mają one po kilkaset stron, więc trzeba je omówić, przejrzeć, zgłosić poprawki.
Jakbyśmy to wczoraj zrobili, to byłby zarzut, że opozycja nie miała jak złożyć poprawki.
Te argumenty opozycji są uniwersalne w zależności od okoliczności. Jakbyśmy wczoraj obradowali, to byłby argument, że było za mało czasu, żeby złożyć poprawki. Jak będziemy obradować dzisiaj, to będzie zarzut, że o jeden dzień za późno
— dodał.
Zachowania Kidawy-Błońskiej większość Polaków ocenia negatywnie
Odnosząc się do słów Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która z sejmowej mównicy obrażała rządzących: „wiedzieliście, manipulowaliście, wprowadziliście chaos i po prostu jesteście tchórzami”, rzecznik rządu stwierdził:
Te zachowania, jestem przekonany, przytłaczająca większość Polaków ocenia negatywnie
Zwrócił uwagę, że nawet na znajdującej się po przeciwnej stronie bieguna politycznego lewicy jest świadomość, że w obecnej sytuacji trzeba działać wspólnie.
Przed nami globalne wyzwanie ogromnego kryzysu gospodarczego. To będzie bardzo trudny okres, więc w tym czasie naprawdę potrzeba wspólnych działań ze strony polityków
— powiedział.
Sojusz PO i Konfederacji
Zapytany o sojusz Konfederacji z PO, Müller ocenił, że Konfederacja po prostu szuka głosów.
Konfederacja w sposób, który nie powinien przystawać do standardów życia parlamentarnego atakuje nas, czy blokuje pewne rozwiązania. Mam nadzieję, że przyjdzie opamiętanie.
Mogło się zdarzyć, że działacze PiS pomogli Jakubiakowi zebrać podpisy
Zapytany czy działacze Prawa i Sprawiedliwości pomagali zbierać podpisy Markowi Jakubiakowi, Piotr Müller powiedział:
Szczerze mówiąc, nie wiem po prostu, bo akurat ja nie zbierałem, ani osoby ode mnie. Nie wykluczam, że to, że byli jacyś działacze i pomagali w zbieraniu podpisów, miało miejsce, ale każdy obywatel ma prawo złożyć podpis pod nazwiskami wielu kandydatów i to się zdarza bardzo często. To jest podpis po to, żeby startować, a nie żeby głosować w wyborach. Wybory to są wybory
Odnosząc się do wczorajszych wydarzeń w Sejmie, gdzie część posłów na pokaz założyła maseczki i rękawiczki, Müller zauważył:
Cieszę się, że regulamin Sejmu pozwala teraz na głosowanie zdalne. Dziwię się też Platformie Obywatelskiej, która w taki destrukcyjny wręcz sposób próbowała tę kwestię zablokować, a przecież z takiego rozwiązania korzysta Parlament Europejski i wiele krajów Europy Zachodniej, bo jesteśmy w nadzwyczajnej sytuacji.
Granice będą zamknięte dłużej
Obawiam się, że rygor graniczny będzie obowiązywał dłużej od innych ograniczeń, bo nawet jeśli działania wprowadzone przez rząd dadzą dobry efekt, to duży napływ osób z zagranicy - bez kontroli - spowodowałby powrót choroby COVID-19
— mówił rzecznik rządu Piotr Müller.
W związku z epidemią koronawirusa rząd zdecydował o przywróceniu kontroli na granicach i ograniczeniu możliwość wjazdu do Polski przez obcokrajowców. Ponadto ograniczona została swoboda przemieszczania się, z wyjątkiem dojazdu do pracy, załatwiania niezbędnych życiowych spraw i wprowadzony całkowity zakaz zgromadzeń, imprez, spotkań, chyba że z najbliższymi.
Liczymy, że kwarantanna przyniesie efekty
Wszyscy liczymy, że kwarantanna narodowa przyniesie efekty i pod koniec kwietnia wrócimy do normalnego funkcjonowania
— powiedział Müller w TVP1.
Dopytywany, jak będzie wyglądała ta normalność po epidemii koronawirusa, stwierdził, że „w sensie globalnym zderzymy się z kryzysem gospodarczym, nie wiadomo jeszcze na jaką skalę”.
Druga rzecz, że będziemy musieli przez najbliższe miesiące, a najlepiej zawsze, trzymać rygory sanitarne. One są bardzo ważne, bo decydują, czy choroba się rozprzestrzenia, nie tylko ta
— zauważył.
Przypomniał, że obecnie granice są zamknięte, co pozwala Polsce zachować duży rygor sanitarny.
Obawiam się, że ten rygor graniczny będzie obowiązywał jeszcze przez dłuższy czas, bo nawet jeśli u nas te ograniczenia dadzą dobry efekt, to duży napływ osób z zagranicy bez kontroli spowodowałby powrót choroby. Myślę więc, że perspektywa kontroli sanitarnej, w szczególności na granicach jest nieco dłuższa
— zaznaczył.
Od 15 marca granice są zamknięte dla przyjeżdżających cudzoziemców, z wyjątkiem m.in. osób, które są małżonkami albo dziećmi obywateli RP lub pozostają pod stałą opieką obywateli RP. Polscy obywatele po przekroczeniu granicy są rejestrowani, badani i kierowani na obowiązkową 14-dniową kwarantannę domową.
aw/PAP/TVP 1
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/493165-muller-po-nawet-nie-przeczytala-ustaw-tarczy-antykryzysowej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.