Powstał sojusz PiS-u, Lewicy i PSL-u. To wszystko jest kwestią spojrzenia
— tak sytuację w Sejmie komentował na antenie RMF FM były szef PO Grzegorz Schetyna.
Schetyna znów będzie na sali plenarnej
Polityk podkreślił, że również dziś pojawi się w Sejmie.
Będę na sali plenarnej, bo uważam, że obowiązek posłów dzisiaj w tej sytuacji jest być tam, gdzie podejmowane są decyzje i będę na sali plenarnej. To mój obowiązek
— podkreślał Schetyna.
I tym razem pojawiły się oskarżenia, choć były szef Platformy zapewniał, że nie chciał użyć zdecydowanych określeń.
Uważam że PiS chce robić wszystko, nie chcę mówić, użyć sformułowania, że robi to, łamiąc wszelkie zasady, ale wydaje się, że nawet w cieniu koronawirusa i tej wielkiej pandemii robią wszystko, żeby doprowadzić do wyborów 10 maja, co jest kompletnym absurdem, ale widzę determinację po ich stronie
— powiedział.
Co z możliwością zdalnego głosowania?
W rozmowie pojawił się również temat możliwości zdalnego głosowania.
Bierzemy pod uwagę możliwość zdalnego głosowania, ale sposób przygotowania tej całej procedury jest po prostu katastrofalny. Nie dostałem loginu. Nie dostałem loginu, może mój dostał Rafał Trzaskowski, który od półtora roku jest prezydentem Warszawy
— drwił Schetyna.
Jeżeli dojdzie dzisiaj do kompromitacji i nie będziemy mogli przegłosować pomocy dla polskich firm i ochrony zdrowia i dla ludzi pracy, to będzie to wina PiS, bo wczoraj mieliśmy kilkanaście godzin, żeby te wszystkie rzeczy, potrzebne z tego paktu antykryzysowego, żeby je wprowadzić. Nie było powodu, żeby tego nie robić. Boję się, że ten system zdalnego głosowania ma służyć PiS-owi do tego, żeby w ogóle tak już Sejmy wyglądały, żebyśmy najchętniej siedzieli w domach i i naciskali tak/nie/wstrzymuję się
— grzmiał rozmówca Roberta Mazurka.
Nie mam zaufania, nie wierzę w zdalne głosowanie. Nie wierzę w organizacje pracy Sejmu. Jestem 4 lata i widzę, jak to wszystko wygląda i wiem, że dzisiaj trzeba tu i teraz pomagać i jestem zdumiony, że nie było tego procedowania tej ustawy wczoraj
— podkreślał.
Przesunięte wybory?
Schetyna był pytany w radiu RMF FM, czy gdyby wybory prezydenckie odbyły się nie 10 maja, ale później np. jesienią bądź zimą, a być może w przyszłym roku, to Małgorzata Kidawa-Błońska powinna raz jeszcze kandydować, czy też ponownie powinno się przeprowadzić prawybory i w ten sposób wyłonić kandydata.
To decyzja Koalicji Obywatelskiej jako takiej i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Uważam że jeżeli te wybory będą przesunięte, to wszystko się otworzy na nowo
— stwierdził.
Pytany, czy powinny być wtedy prawybory, przypomniał, że był „gorącym zwolennikiem” prawyborów, ale „pełnych”, w których głosowaliby wszyscy członkowie Platformy Obywatelskiej, a później Koalicji Obywatelskiej.
Trudno powiedzieć, ile będzie czasu. Nie wiem jaki byłby scenariusz. Uważam że wybory na pewno należy przełożyć. I one powinny być wtedy, kiedy będziemy mogli powiedzieć, że pandemia jest zakończona, że jesteśmy po tym tak bardzo trudnym, ciężkim etapie funkcjonowania naszego kraju. Wtedy można przejść do kampanii wyborczej
— zaznaczył Schetyna.
Na uwagę, że może to trwać nawet rok i należało wprowadzić stan wyjątkowy, Schetyna przyznał, że zdaje sobie z tego sprawę i wskazał na potrzebę „normalnej rozmowy” na ten temat.
To jest kwestia rozmowy. Nie mam takiego wrażenia, że jest rozmowa między rządzącymi, a opozycją, poważna rozmowa, która jest poza kontekstem kampanii wyborczej i tego oczekuję. Bo jest tak trudna sytuacja, że warto w normalny sposób, odsuwając kwestię prezydenckich ambicji i apetytów, podjąć normalną rozmowę
— podkreślił Schetyna.
Przyznał, że ma żal do PiS, że nie ma takiej intencji.
Oni nie chcą rozmawiać z opozycją, oni uważają, że wiedzą wszystko, że sami sobie ze wszystkim poradzą. Nie poradzą sobie
— stwierdził b. szef PO.
Selfie w Sejmie
Były szef PO skomentował również zachowanie niektórych parlamentarzystów, którzy robili sobie selfie w maseczkach. Na pytanie czy to przystoi do powagi sytuacji, odpowiedział:
Nie przystoi, bo sytuacja jest zdecydowanie poważna. Ale ona jest też inna niż zwykle, więc niektórzy chyba nie do końca, czując powagę sytuacji, chcieli udokumentować swoją obecność w Sejmie w takim szczególnym momencie.
gah/PAP/rmf24.pl
*
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/493159-schetyna-watpi-w-szanse-kidawy-znamienne-slowa-b-szefa-po