Potrzeba konsensusu: odłóżmy wybory o rok!” - to tytuł czołówki dziennika „Rzeczpospolita”. Do przełożenia majowych wyborów prezydenckich wzywa sam redaktor naczelny Bogusław Chrabota.

Naczelny w swoim apelu podkreśla, że nie dziwi się, że Prawo i Sprawiedliwość chce, aby wybory prezydenckie odbyły się ustalonym wcześniej terminie. Podkreśla, że jesienią Polska będzie zmagać się ze skutkami pandemii, a to z całą pewnością nie będzie łatwe dla prezydenta Andrzeja Dudy. Na to właśnie liczy opozycja.

Polska będzie zapewne wtedy wyczerpana, zgorzkniała, może nawet głodna po okresie dekoniunktury, sezonie zamkniętych sklepów i zbankrutowanych firm. To nie będzie łatwy moment politycznie dla sprawujących władzę. Zgorzknienie może pchnąć elektorat do niewłaściwych decyzji – myśli zapewne Jarosław Kaczyński – pełen troski o drugą kadencję Andrzeja Dudy

—pisze Chrabota.

Zdając sobie sprawę, że sytuacja nie jest wygodna dla kierownictwa na Nowogrodzkiej, naczelny „Rz” proponuje, aby wybory przełożyć na przyszły rok.

Jak zjeść ciastko i mieć ciastko? Nie dać się ograć opozycji i ukłonić się przed oczywistymi faktami? Proponuję konsensus, może niewygodny dla wielu, ale optymalny dla Polski. Proponuję przedłużenie ścieżką jednokrotnej zmiany konstytucji (polskie prawo tzw. ustaw konstytucyjnych nie przewiduje) kadencji Andrzeja Dudy o rok. To będzie moment, kiedy Polska po kryzysie będzie już obudzona. W środku zimy będzie można ponownie zgłosić kandydatury, zebrać podpisy i rozwinąć kampanię. Warunki będą pewnie już dla wszystkich równe, może nawet zmieni się kierownictwo TVP

—czytamy.

Chrabota podkreśla, że taka zmiana pozwoli przeprowadzić w pełni demokratyczne wybory, których wynik będzie się cieszył pełną legitymizacją społeczeństwa. Podkreśla jednocześnie, że pozwoli to wyciszyć „niszczący, polityczny spór w czasach kiedy wobec zagrożenia narodowego potrzeba jest pełna współpraca elit”.

Wyciszenie sporu? Akurat ten apel powinien być skierowany do jednej, konkretnej opcji politycznej. Tej, która zaciągnęła wczoraj blisko tysiąc osób do Sejmu…

kk/”Rz”