Wydawało się, że o Koalicji Obywatelskiej wiemy już wszystko. Dziś okazało się jednak, że bezwzględna gra toczona od lat może posunąć się znacznie dalej. Koalicja ma nowego koalicjanta w postaci Konfederacji do walki z PiS. Oba ugrupowania postanowiły narazić bezpieczeństwo własne, parlamentarzystów, pracowników Sejmu oraz tysięcy skojarzonych z nimi ludzi, byle tylko odegrać swój żenujący spektakl na sali sejmowej.
CZYTAJ TAKŻE: Sejm rozpoczął posiedzenie. Kidawa-Błońska już chce przerwy w obradach: „Wprowadziliście chaos i jesteście tchórzami”
W czasie, gdy wszyscy obowiązkowo muszą chować się domach, gdy nie wolno gromadzić się w więcej niż 2 osoby na wolnym powietrzu i to z zachowaniem dystansu, gdy w ogromnych gmachach kościelnych zebrać może się co najwyżej 5 osób, na Wiejską zjechało dziś blisko 460 posłów oraz kilkuset pracowników Sejmu. Po co? Aby obsłużyć posiedzenie Sejmu, na którego zdalny przebieg nie wyraziła zgody Koalicja Obywatelska i Konfederacja. W jakim celu? By odegrać polityczny teatr wokół pandemii koronawirusa, który bardziej przypominał tandetny popis nieostrożnych cyrkowców.
Wiedzieliście i oskarżam was, tak wiedzieliście, manipulowaliście, wprowadziliście chaos i jesteście tchórzami — wykrzykiwała z mównicy sejmowej Małgorzata Kidawa-Błońska, powielając fałszywe informacje o przemilczanych danych rządów na temat korona wirusa. Kandydatce KO na prezydenta wtórował Borys Budka:
Przyjechaliśmy tutaj dla was, bo wy nas wybraliście. (…) Obecna większość chce, byśmy dzisiaj zajmowali się tylko i wyłącznie komfortem pracy parlamentarzystów. My jesteśmy po to, by służyć wam
— zapewniał Budka, choć naprawdę w obecnych warunkach trudno w to wierzyć.
Pomimo próśb i apeli Prawa i Sprawiedliwości, Koalicja Obywatelska wspólnie z Konfederacją zbojkotowały możliwość zdalnego przegłosowania zmian w Regulaminie Sejmu. Uniemożliwiono tym samym przeprowadzenie zdalnego głosowania najpilniejszego dziś dla wszystkich Polaków pakietu antykryzysowego. Okazuje się, że część opozycji gotowa jest brnąć w awanturę nawet w warunkach ekstraordynaryjnych, byle tylko wykorzystać okazję do politycznej walki. Posunęła się nawet do wymuszenia sytuacji stwarzającej zagrożenie zdrowia wielu ludzi.
Ale teatrzyk odegrany w sali plenarnej to nie wszystko. Mamy przecież ogromną przestrzeń internetowego lansu, gdzie posłowie prężą się do telefonów komórkowych z maskami ochronnymi na twarzach. Szczytem prymitywizmu wykazał się poseł Zembaczyński.
CZYTAJ WIĘCEJ: Co za chamstwo! Prezes PiS na sali obrad, a Zembaczyński z KO pyta: „Tu jest Sejm i my pracujemy. Gdzie jest mały tchórz z Żoliborza”
Ot i całe bohaterstwo pana posła. Stanął dzielnie do pracy, prezentując w pełnej krasie swój ułomny prymitywizm. W chwili, gdy odziany w roboczą odzież ochronną zadawał swoje pytanie na Twitterze, prezes PiS Jarosław Kaczyński wykonywał obowiązki posła na sali plenarnej. Czyżby więc Koalicja liczyła na jego nieobecność i przygotowywała większą akcję propagandową?
CZYTAJ TAKŻE: Jarosław Kaczyński żartuje ze Szłapką i Nitrasem: Mój kolega z roku był prezesem TK, a koleżanka z jednej ulicy prezesem SN
Dzisiejsze posiedzenie Sejmu jest z wielu powodów przełomowe. Przede wszystkim dowiedzieliśmy się jak bardzo niebezpieczna potrafi być Platforma Obywatelska i jak daleko gotowa jest się posunąć. Okazało się też, jakim interesem kieruje się Konfederacja, gotowa sprzymierzyć się z Koalicją nawet w obliczu ogólnopolskiej epidemii, byle tylko stanąć przeciwko rządowi. Gdzie w tym wszystkim troska o zdrowie i bezpieczeństwo zdrowotne Polaków? Dlaczego zamiast zewrzeć szyki pomiędzy podziałami i podjąć sprawnie wszystkie kluczowe decyzje pomocowe w imię dobra wspólnego, blokują działania? Polacy potrzebują teraz jedności, realnego wsparcia, otuchy i poczucia bezpieczeństwa. Nie pogłębiania podziałów. To wszystko jest dla części opozycji drugorzędne… Walcząc z PiS, walczą dziś de facto z własnymi rodakami. Najbardziej przygnębiające jest to, że nie są zdolni, by to dostrzec.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/493106-podly-atak-zembaczynskiego-i-popis-kidawy-ko-przebila-dno