„Jeżeli 100 tysięcy obywateli postanowiło przedstawić moją kandydaturę na urząd prezydenta Rzeczypospolitej, to jaką ja, człowiek pokorny, mam tutaj inną możliwość niż stanięcie w szranki?” - powiedział na antenie RMF FM Marek Jakubiak.
CZYTAJ TAKŻE:
Jakubiak: Będzie około 140 tys. podpisów
Jakubiak przyznał w rozmowie z Robertem Mazurkiem, że liczy, że ostatecznie pod jego kandydaturą zostanie zebranych około 130-140 tys. podpisów. Były poseł podkreślił, że podpisy zbierane są „od mniej więcej stycznia - lutego”. Odpowiadając na uwagę, że o terminie wyborów poinformowano dopiero 10 lutego, więc formalnie od tego dnia można było zbierać podpisy, Jakubiak odpowiedział:
Żeby zarejestrować komitet, trzeba mieć po prostu tysiąc podpisów, które stanowią część podpisów wynikających z obowiązku 100 tysięcy poparcia. To są te same druki, to jest wszystko to samo.
Nie chciałem startować na prezydenta, ponieważ uważałem, że nie zbierzemy 100 tysięcy podpisów. Jednakże kilka, kilkanaście osób udowodniło mi, że mają już ponad 20 tysięcy podpisów i podpisy idą z łatwością
—przyznał.
Pomoc od PiS? „Science-fiction”
Jakubiak odniósł się również do pojawiających się sugestii, wedle których pomoc w podpisach miał zaoferować mu sztab prezydenta Andrzeja Dudy.
Jarosława Kaczyńskiego w życiu nie spotkałem prywatnie, a układanie się jakieś nie wchodzi w grę. Więc szczerze powiedziawszy jestem zdumiony całą tą literaturą science-fiction kolegów. Wyzywanie swojego kontrkandydata jedynie dowodzi temu, jak groźny kandydat pojawił się na liście do tego fotela
—stwierdził.
Jakubiak opluty: „Obarczam Budkę”
Były poseł w rozmowie z Mazurkiem poinformował, że został wieczorem opluty pod swoim domem. Jakubiak powiedział, że tym skandalicznym zachowaniem obciąża Borysa Budkę.
Te wszystkie obelgi, te wszystkie ordynarne zachowania… Naprawdę jest mi przykro, kiedy moja matka, która ma 78 lat, dzwoni do mnie i mówi: „Synu, co oni z tobą robią”
W dniu wczorajszym, przed moim własnym blokiem, zatrzymuje się samochód. Jestem w towarzystwie dwóch dam. Facet otwiera okno i mnie opluł. Jak to jest możliwe, pytam się? Obarczam i Budkę i Szłapkę i tego pana Trelę, który stara się zdeprecjonować moją osobę, właśnie do doprowadzenia emocji do takiego stanu, że tylko brakuje, żeby mi ktoś nóż w plecy wsadził
—mówił.
Dopadnę dziada! Dobrze ubrany, w audi! Myślałem, że to mój kolega - podobna twarz!
—zapewnił.
„Duda ma jedną wadę”
Jaką wadę na prezydent Andrzej Duda? Zdaniem Jakubiaka to zbytnie przywiązanie do własnego obozu politycznego.
Twierdzę, że Andrzej Duda ma po prostu jedną wadę. Ma swoje korzenie, on tego się nigdy nie wyprze i to uzależnienie jednak na niego będzie miało i ma duży wpływ, co by nie powiedzieć
—stwierdził.
kk/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/492971-oto-efekt-hejtu-jakubiak-opluty-pod-wlasnym-mieszkaniem