Niestety, ale interes polityczny wziął górę nad bezpieczeństwem Polski i Polaków, o czym mówiłem na wstępie. Zwróćmy uwagę, że Parlament Europejski, który nie ma w swoim regulaminie prowadzenia obrad zapisu o tym, że można głosować elektronicznie, jednak eurodeputowani zostają w swoich krajach i będą głosować poprzez system elektroniczny
—mówi w rozmowie z portalem Jan Mosiński, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
CZYTAJ WIĘCEJ:
wPolityce.pl: Jutrzejsze posiedzenie Sejmu nie odbędzie się jednak zdalnie. Platforma Obywatelska wraz z Konfederacją doprowadziły do tego, że posłowie będą musieli przyjechać na Wiejską. Jeszcze kilkanaście godzin temu wydawało się, że głosowanie nad przyjęciem ustawy o Tarczy antykryzysowej, będzie można przeprowadzić zdalnie. Co się stało?
Jan Mosiński: Platforma Obywatelska ponad interes państwa i bezpieczeństwo Polaków postawiła swój interes polityczny i to jest nikczemne z ich strony. Co ciekawe, pikanterii dodaje temu Konfederacja, która ma takie same stanowisko co Platforma. Uważam, że pracowników zakładów pracy, jak i samych przedsiębiorców, których dotyka kryzys związany z pandemią koronawirusa, naprawdę mało obchodzi w jaki sposób Sejm przyjmie Tarczę antykryzysową. Mamy to po prostu zrobić szybko i skutecznie. I tak chciała zrobić to pani marszałek Sejmu Elżbieta Witek proponując takie, a nie inne rozwiązania. Jestem bardzo zdziwiony tym, że pani wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska, która najpierw na Prezydium Sejmu, jak się dowiadujemy, się wstrzymała od głosu, później kontestowała to i była przeciwko zaproponowanym rozwiązaniom.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kidawa-Błońska przeciw zdalnemu głosowaniu? Żukowska: Jest trochę „za, a nawet przeciw”. Zmieniła zdanie w przeciągu kilku godzin
Skąd pana zdaniem ta nagła zmiana zdania, która nastąpiła w zaledwie kilka godzin?
Moim zdaniem to efekt rywalizacji między nią, a Borysem Budką o przywództwo w Platformie Obywatelskiej. O tym się głośno nie mówi, ale myślę, że to początek wojny, która się toczy pod dywanem. To wszystko niestety dzieje się kosztem bezpieczeństwa ekonomicznego i zdrowotnego Polaków.
Pana zdaniem można było przeprowadzić zdalne posiedzenie Sejmu i przegłosować przyjecie Tarczy antykryzysowej?
Moim zdaniem tak. To że akurat w jednym przypadku do innego adresata dotarła wiadomość z loginem i hasłem, to się zdarza, ale nie należy robić z tego afery i burzyć całego planu, tylko po to, aby przyjechać jutro do Warszawy i rozdzielać posłów po różnych sejmowych salach.
Będę jednak adwokatem diabła. Opozycja przekonuje, że nie można przeprowadzić zdalnego głosowania, bo nie pozwala na to regulamin Sejmu i konstytucja.
Bez wątpienia jest to cyniczna polityczna gra. Niestety, ale interes polityczny wziął górę nad bezpieczeństwem Polski i Polaków, o czym mówiłem na wstępie. Zwróćmy uwagę, że Parlament Europejski, który nie ma w swoim regulaminie prowadzenia obrad zapisu o tym, że można głosować elektronicznie, jednak eurodeputowani zostają w swoich krajach i będą głosować poprzez system elektroniczny. Szczerze mówiąc, byłem przekonany, że i w Polsce uda się wypracować jakiś konsensus i będziemy mogli przeprowadzić głosowanie zdalnie. Pamiętajmy również, że polska konstytucja została przyjęta w roku 1997 i wówczas nie byliśmy ani w Unii Europejskiej, ani w NATO, ani nie było tak daleko posuniętej techniki pozwalającej na głosowanie zdalne. Jestem skłonny przyjąć taką narrację, że mamy obecnie stan wyższej konieczności i można byłoby ewentualnie zagłosować w taki sposób, jak to sugerowało Prezydium Sejmu.
Jutrzejsze posiedzenie Sejmu, to nie tylko zagrożenie dla posłów, ale także setki jego pracowników.
To jest cała obsługa, a wśród nich legislatorzy, pracownicy technicy, sekretariat, ochrona. Tu nie chodzi o moje bezpieczeństwo, bo o nim teraz nie myślę. Załóżmy jednak czarny scenariusz. Niech jedna osoba się zarazi, niech ktoś przyjedzie na posiedzenie już zarażony, ale jeszcze bez objawów choroby i zarazi kilku kolegów, a ci rozwiozą to po całej Polsce. To jest po prostu skrajna nieodpowiedzialność, która jest pochodną konfliktu wojny Borysa Budki z Małgorzatą Kidawą-Błońską o przywództwo w Platformie Obywatelskiej.
Rywalizacja Budki z Kidawą-Błońską, to Pana zdaniem jedyny powód takiej, a nie innej postawy Platformy Obywatelskiej, którą skrytykował chociażby Robert Biedroń?
CZYTAJ WIĘCEJ: KO krytykuje zdalne głosowanie. Ostra reakcja Biedronia: Czasami bycie totalną opozycją przesłania racjonalne myślenie
Nie chciałem poruszać w tej chwili kwestii sondażowych, bo one teraz, aż tak mocno nie elektryzują opinii publicznej, ale jeżeli spojrzymy na ostatnie kilka notowań różnych sondażowni, to widać ewidentnie, że zarówno sama Kidawa-Błońska, ale także Platforma Obywatelska traci poparcie. To powoduje zamieszanie w tej partii, ale dlaczego mają cierpieć Polacy, który oczekują od rządu szybkich działań? I tak jak powiedziałem na początku, Polskich pracowników i przedsiębiorców naprawdę mało obchodzi w jaki sposób przyjmiemy tę ustawę, mamy po prostu zrobić to szybko. Platforma zasłania się regulaminem Sejmu i konstytucją, ale przypomnę, że byłą ona przyjmowana 23 lata temu, więc o czym my tu rozmawiamy?
Co po posiedzeniu Sejmu? Posłowie rozjadą się po całej Polsce. Ryzyko rozwiezienia wirusa po całym kraju jest ogromne.
Bez wątpienia nawet jeżeli posłowie będą rozdzieleni po różnych salach, poziom ryzyka zarażenia koronawirusem będzie podwyższony. Co do tego nie mam możliwości. Czy będziemy po posiedzeniu poddawani testom? Nie wiem. Jeżeli taka konieczność będzie, to oczywiście się poddam. Jeżeli jednak nie, to wracam do domu, gdzie nadal będę funkcjonował w swoim okręgu wyborczym, gdzie kontaktuję się z różnymi osobami. Załóżmy jednak, że „coś” z jutrzejszego posiedzenia przywiozę, to kto będzie za to odpowiedzialny? Ja czy Platforma Obywatelska z Konfederacją, której przedstawiciele nagle zapałali miłością do obrony konstytucji, którą wielu konfederatów przecież wielokrotnie krytykowało.
Wspomniał Pan o pikanterii, której dodaje to, że podobne stanowisko do Platformy ma Konfederacja. Skąd Pana zadaniem taka postawa politycznego zaplecza Krzysztofa Boska, który również kandyduje na prezydenta Polski?
Zawiązanie tego egzotycznego sojuszu można skomentować tylko jakimś żartem. Może że są ludzie, którzy tworzą odpowiedni klimat w Polsce, aby zagranica mogła mieszać w naszych polskich sprawach?
Rozmawiał Kamil Kwiatek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/492886-nasz-wywiad-mosinski-interes-polityczny-po-wzial-gore