Miliony Polaków stracą pracę, jeżeli rząd nie podejmie zobowiązań dotyczących polskiej gospodarki - oceniła w środę wicemarszałek Sejmu, kandydatka KO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska. Czekamy na propozycję rządu - dodała.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Premier: Zrobię wszystko, by jak najłagodniej przeprowadzić Polskę przez czas perturbacji i zminimalizować wpływ pandemii
Wicemarszałek oskarża w czasie pandemii: „Zajmujemy się wszystkim innym, a nie tym, co najważniejsze”
W piątek Sejm ma zająć się rządowymi propozycjami pakietu antykryzysowego, która ma zniwelować negatywne skutki pandemii koronawirusa dla polskiej gospodarki.
Przed nami bardzo ważny temat, czyli polska gospodarka, zapewnienie miejsc pracy. Jeżeli nie zrobimy wszyscy jakiegoś poważnego, odpowiedzialnego działania, jeżeli rząd nie podejmuje zobowiązań, (to) za chwilę miliony Polaków stracą pracę
— podkreśliła w Onet Rano Kidawa-Błońska.
Czekamy na propozycję rządu, mam nadzieję, że ta ustawa się pojawi, ale wydaje mi się, że powinniśmy naprawdę szybko te decyzje podjąć. Jest zgoda wśród opozycji, że to są tematy, które nie mogą być odłożone na późniejszy termin, a my zajmujemy się wszystkim innym, a nie tym, co najważniejsze
— dodała wicemarszałek.
Kidawa-Błońska chce przełożenia wyborów prezydenckich
Kidawa-Błońska skrytykowała także podtrzymywanie przez rządzących terminu wyborów prezydenckich, które mają się odbyć 10 maja.
Jest coś takiego jak odpowiedzialność - nie tylko za siebie, ale za społeczeństwo i kraj, w którym żyjemy i tak lekkie mówienie: „możemy zrobić w maju wybory” jest nieodpowiedzialne
— przekonywała. Jak wskazała, obecnie w Polsce jest wiele innych problemów do rozwiązania, m.in. w służbie zdrowia i edukacji.
Żądamy, żeby termin wyborów został przeniesiony na termin bezpieczny dla Polaków
— podkreśliła.
CZYTAJ TAKŻE: Rzecznik prezydenta: Wybory powinny się odbyć 10 maja. Dzisiaj prawnych możliwości wprowadzenia stanu nadzwyczajnego nie widać
Kandydatka KO na prezydenta była także pytana o to, czy rozważa możliwość wycofania się z wyborów prezydenckich, jeżeli termin 10 maja zostanie utrzymany.
Jeżeli nie będzie możliwe prowadzenie wyborów w normalny sposób, ale to nie jest zadanie dla kandydatów. To jest zadanie dla premiera, który musi podnieść głowę i powiedzieć: nie da się tych wyborów w tym terminie przeprowadzić
— zaznaczyła Kidawa-Błońska.
To premier będzie brał odpowiedzialność za to, jeżeli nie odwoła wyborów
— dodała.
Może czas, żeby cała trójka panów [Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki i Andrzej Duda] zobaczyła, jak wyglądają ulice w Warszawie, żeby zadzwonili do zwykłych mieszkańców, zapytają się, jakie mają problemy i czego się boją. Może powinni zobaczyć, jak wygląda świat na zewnątrz, bo może przebywanie zbyt długie w gabinetach odcina ich od rzeczywistości
— mówiła.
Prezydent gra nie fair
— zarzuciła.
CZYTAJ WIĘCEJ: RAPORT. 927 przypadków zakażenia koronawirusem w Polsce. Niestety zmarły kolejne dwie osoby: 41-letni oraz 71-letni mężczyzna
kpc/Onet Rano/PAP
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/492809-kidawa-blonska-chce-straszyc-miliony-polakow-straca-prace