Doszliśmy do poziomu ok. trzech tysięcy testów na obecność koronawirusa na dobę; rozdysponowaliśmy już 100 tys. testów , które były w laboratoriach - poinformował we wtorek minister zdrowia Łukasz Szumowski. Zapewnił, że w Polsce nie zabraknie testów na koronawirusa.
CZYTAJ TAKŻE:
Kwestia testów na koronawirusa
Szef resortu zdrowia podczas konferencji prasowej we wtorek był pytany, ile testów wykrywających obecność koronawirusa posiada Polska.
W tej chwili rozdysponowaliśmy ok. 100 tys. testów, które są w laboratoriach. Jednocześnie doszliśmy do dziennego poziomu ok. 3 tys. testów na dobę
— zaznaczył Szumowski.
Dodał, że tysiące tzw. szybkich testów zostało przekazanych do szpitali zakaźnych w celu weryfikacji ich działań.
Mamy doniesienia z innych krajów, że nie zawsze te testy będą na tyle wiarygodne, na ile byśmy chcieli. Te testy są teraz w Polsce sprawdzane
— zaznaczył.
Szumowski zapewnił przy tym, że w Polsce nie zabraknie testów na koronawirusa.
Mamy zakontraktowane kolejne setki tysięcy testów. Tych testów na pewno w Polsce nie zabraknie
— oświadczył minister zdrowia.
Jak podkreślił Szumowski, zgodnie ze wszystkimi modelami w Polsce powinny zostać wprowadzone radykalne ograniczenia kontaktów międzyludzkich. Zdaniem ministra zdrowia jest to „jedyna metoda ograniczenia epidemii”.
Starajmy się, jak najszybciej to wprowadzić, bo efekt wtedy możemy osiągnąć najlepszy
— dodał.
Tarcza antykryzysowa
Pytania dziennikarzy dotyczyły także wejścia w życie tzw. tarczy antykryzysowej. Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że te zapisy są bardzo ważne i konieczne.
Zapisy tarczy są bardzo potrzebne. Wiem, jak cierpią firmy, jak rwą się łańcuchy dostaw i produkcji. To procesy bardzo niebezpieczne. Intensywnie pracujemy nad tym, by zminimalizować negatywne skutki
— mówił premier.
Liczę, że nastąpi to w ciągu kilku dni, ale jeśli zajmie to dłużej, to chcę, aby wszystkie przepisy obowiązywały od 1 kwietnia. Firmy będą miały różne ulgi, dopłat, kredytów, pożyczek. To dla nas trudny czas. W rękach pracowników i przedsiębiorców będzie odbudowa gospodarki. Jednak tarcza da nadzieję i realne instrumenty, które pozwolą lepiej przejść przez ten bardzo trudny okres
— dodał szef rządu.
Morawiecki: Nie ma powodu przesuwać wyborów
Nie ma powodu, żeby wybory prezydenckie lub egzaminy maturalne nie odbyły się w planowanych terminach – powtórzył we wtorek premier Mateusz Morawiecki. Wyraził przekonanie, że po Wielkanocy będzie możliwy powrót do pracy.
Pytany na zdalnej konferencji prasowej, czy kolejne wprowadzane obostrzenia wpływają na datę wyborów prezydenckich zaplanowanych na 10 maja, Morawiecki odpowiedział:
Nie, nie wpływają. Po to wdrażamy różnego typu obostrzenia, by po najbliższych paru tygodniach móc przedstawić sytuację taką, aby Polacy mogli wrócić do pracy.
Ja nie widzę powodu dzisiaj, żeby egzaminy maturalne czy wybory prezydenckie się nie odbywały. Oczywiście zachowanie dystansu, wszystkie przepisy, które będą obowiązywały, muszą być zachowane
— dodał.
Chcemy, żeby po Świętach Wielkanocnych sytuacja epidemiologiczna była taka, żeby Polacy mogli wrócić do pracy. Chcemy, żeby się odbyły egzaminy maturalne, egzaminy ósmoklasisty, żeby życie wróciło do pewnej „nowej normalności”
— powiedział Morawiecki.
Dodał, że „pewnie nic nie będzie identycznie jak przed koronawirusem” i do czasu, gdy będzie dostępna szczepionka, „będziemy musieli się bardzo mocno wystrzegać takich zachowań, które wcześniej były naturalne”.
Wyraził przekonanie, że nowe warunki sanitarne i dezynfekcja – przemywanie poręczy, uchwytów w środkach komunikacji publicznej i budynkach, przycisków w windach i w bankomatach przyniosą efekty i po Wielkanocy, wypadającej w tym roku w połowie kwietnia, „będziemy mogli w nowych okolicznościach sanitarnych budzić się do normalnego życia zawodowego”.
Zakaz zgromadzeń powyżej dwóch osób nie dotyczy rodzin
Minister zdrowia poinformował na konferencji prasowej, że oceny zgodności zachowania z rozporządzeniem będzie dokonywała policja. Przekazał, że zakaz gromadzenia się więcej, niż dwóch osób nie dotyczy rodzin.
Na bieżąco policja będzie oceniać działania, czy jest to pójście na plac w celu spotkania towarzyskiego, czy to jest zgromadzenie się na placu zabaw z dziećmi - takie działania są niedopuszczalne, one narażą nas wszystkich, życie naszych najbliższych, ale też życie służb na zagrożenie
— mówił Szumowski.
Z kolei premier Mateusz Morawiecki zwracał uwagę, że w ostatnich 24 godzinach policja skontrolowała około 90 tys. osób pozostających w kwarantannie. Podkreślił, że liczba osób objętych kwarantanną będzie rosła, wskazywał też, że w Polsce mamy około 100 tys. policjantów.
Poprosiliśmy wojsko, poprosiłem pana ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka o uczestnictwo wojska w różnego rodzaju działaniach weryfikujących. Już Wojska Obrony Terytorialnej, ale też wojska operacyjne uczestniczą, pomagają policji coraz bardziej w tych działaniach
— mówił szef rządu.
Ponadto - jak podkreślił Morawiecki - wdrażane są rozwiązania elektroniczne, które pozwalają badać, czy Polacy przestrzegają kwarantanny.
Jak długo potrwają obostrzenia?
Dziennikarze pytali także o to, w jakim czasie będą obowiązywały nowe obostrzenia związane z epidemią koronawirusa.
Do 11 kwietnia, czyli do soboty; od dzisiaj
— odpowiedział Szumowski.
Czy będzie możliwe np. odwiedzenie starszej matki na drugim końcu Polski?
Ten zakaz nie obejmuje pomocy najbliższym i osób, z którymi mieszkamy w sposób bezpośredni. Więc pomoc osobom starszym, osobom najbliższym, jest jak najbardziej dozwolona. Tutaj myślę, że wszyscy tak naprawdę rozumiemy jaka jest intencja wprowadzenia takich bardzo ostrych reguł. Wszyscy wiemy też, jak wygląda łamanie tych reguł. Myślę, że więcej osób będzie reagowało również na sytuacje ewidentnie sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem
— powiedział minister.
Kary dla osób, które nie zastosują się do obostrzeń np. ludzi gromadzących się na Bulwarach Wiślanych
Szef resortu zdrowia odpowiedział, że w takim przypadku możliwa jest kara od mandatu po 5 tys. zł.
To zależy od sytuacji oczywiście
— zaznaczył.
Kordony sanitarne i zawieszenie komunikacji niepotrzebne
Podczas konferencji padło także pytanie o możliwość zawieszenia komunikacji oraz otoczenie wybranych miast kordonem sanitarnym.
W Polsce dystrybucja koronawirusa, rozprzestrzenianie się tej choroby jest równomierne. W związku z tym w przeciwieństwie do innych krajów, gdzie występowały regionalne ogniska, nie ma uzasadnienia wydzielanie całych obszarów Polski i blokowanie ich w jakikolwiek sposób
— powiedział minister, pytany, czy wchodzi w grę zawieszenie komunikacji publicznej w wybranych miastach i ograniczanie wybranych miejsc kordonem sanitarnym.
Według Szumowskiego przy ograniczeniu wychodzenia z domu i przestrzeganiu rozporządzenia, zgodnie z którym należy zachować od innych osób dystans co najmniej 1,5 m, dodatkowe środki ochrony - zasłanianie ust i nosa „nie są na dzień dzisiejszy niezbędne”.
Ale oczywiście będziemy analizowali sytuację na bieżąco
— zaznaczył minister, dodając, że w razie potrzeby mogą zostać wprowadzone tego typu obostrzenia.
Do pięciu osób może uczestniczyć m.in. w Mszach świętych i pogrzebach
Podczas konferencji poruszona została także kwestia uczestnictwa w zgromadzeniach religijnych. Nowe zasady ograniczające przemieszczanie się i zgromadzenia dotyczą również obrzędów liturgicznych, m.in. mszy świętych, pogrzebów czy ślubów - będzie w nich mogło uczestniczyć najwyżej pięć osób - podał minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Zaznaczył, że do tego limitu nie wlicza się osób sprawujących te obrzędy - kapłanów, czy np. osób z zakładów pogrzebowych.
Regulacja jest daleko idąca w stosunku do tego, co było. Ograniczamy liczbę osób uczestniczących w obrzędach liturgicznych, w mszach świętych do pięciu osób, nie licząc oczywiście osób sprawujących te obrzędy - kapłanów, albo osób, które uczestniczą np. w pogrzebie, czyli osób zatrudnionych w zakładach pogrzebowych
— powiedział minister.
To jest bardzo duże ograniczenie, ale myślę, że niezbędne, abyśmy mogli funkcjonować i chronić siebie wzajemnie
— dodał Szumowski podczas konferencji prasowej.
CZYTAJ WSZYSTKO O KORONAWIRUSIE
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/492700-konkretne-odpowiedzi-rzadzacych-na-pytania-dziennikarzy