Publicystki „Gazety Wyborczej prześcigają się ostatnio w tanim, partyjnym populizmie. Tym razem swoje mądrości przekazała nam Eliza Michalik, która ma swoją teorię na temat służby zdrowia. Jej zdaniem, sytuację dałoby się uratować, gdyby rząd przeznaczył dwa miliardy złotych na leczenie Polaków, a nie na media publiczne.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Żenujące wywody! Tomasz Lis naciera na prezydenta: „Możesz wybrać pana Dudę i w pakiecie dostać koronawirusa”
Gdyby PiS troszczył się o ludzi, robiłby masowo testy przesiewowe. Kupiłby już dawno, przed pierwszym oficjalnie potwierdzonym przypadkiem zachorowania, sprzęt, kombinezony, rękawice i maski – te ostatnie, także dla ludzi, żeby tak jak rząd Czech zapewnić je wszystkim obywatelom. Przeznaczyłby dwa miliardy na dofinansowanie służby zdrowia, a nie na propagandę partyjną w TVP. Gdyby PiS troszczył się o ludzi, Andrzej Duda nie jeździłby w okresie narodowej kwarantanny po Polsce i nie robił kampanii wyborczej na ludzkim nieszczęściu, narażając siebie i ich na chorobę i śmierć.
– pisze Eliza Michalik w „Gazecie Wyborczej”.
Zdaniem publicystki z Czerskiej, rząd zamykając szkoły, (był jednym z pierwszych rządów, który podjął tę dobrą decyzję) sprawił rodzicom nie lada kłopot.
Gdyby PiS troszczył się o ludzi, rząd działałby według planu i pewne ruchy, jak zamknięcie szkół i innych placówek czy przedłużenie kwarantanny, zapowiadałby z pewnym wyprzedzeniem, tak, by ludzie naprawdę mogli się nań przygotować, ograniczyć straty, zorganizować opiekę nad dziećmi i zapewnić ją seniorom.
– pisze Michalik, która chyba zapomniała, że rząd dał aż cztery dni, by rodzice mogli się przygotować do zamknięcia placówek oświatowych, a w dobie epidemii, jest to naprawdę sporo czasu.
Eliza Michalik nie może zrozumieć, że Polacy wysoko oceniają starania rządu w walce z koronawirusem. Ciężko jej pojąć, że premiują obóz władzy i samego prezydenta za skuteczność i determinację. Nie ma się co dziwić, jej idole z opozycji nie mają pojęcia jak skutecznie stawić czoło kryzysowi.
Historia się powtarza: tak jak przed Smoleńskiem prezydent Lech Kaczyński miał kilkanaście procent poparcia, a PiS dołował w sondażach, a po Smoleńsku Jarosław Kaczyński omal nie wygrał prezydentury, a PiS urósł w siłę, tak jest i teraz: przed koronawirusem Andrzejowi Dudzie mocno, a PiS trochę, ale systematycznie spadało w sondażach, a teraz Andrzejowi Dudzie rośnie i PiS liczy na to, że i on, choćby za sprawą popularności ministra Szumowskiego, odbije się w sondażach.
– narzeka dziennikarka.
Pomijając brak elementarnej logiki i konsekwencji w felietonie Elizy Michalik, da się jednak zauważyć całkowita bezradność i wściekłość propagandystki, która nie rozumie na czym polega polityczna odpowiedzialność i podstawowe zasady politycznej gry. Inna sprawa, że w wyścigu na kuriozalne komentarze, Eliza Michalik, wygrała dziś z Dominiką Wielowieyską.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/492652-michalik-lansuje-sie-na-koronawirusie-i-atakuje-rzad