„Kampania nie jest w pełni. Komunikuję się z wyborcami i ekspertami przez te domowe studiu. Rozmawiam żeby znaleźć rozwiązania na problemy, które są najważniejsze teraz dla Polaków” - powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska na antenie Radia ZET.
Wyborów nie powinno być. Skoro nie można teraz funkcjonować, skoro matury są przekładane, Sejm nie może normalnie się odbyć, mówienie w taki sposób o wyborach, to odejście od zasad demokracji. To jest nieodpowiedzialne
—mówiła.
Na pytanie, czy pójdzie na wybory, jeżeli te się jednak odbędą, odpowiedziała:
Mam nadzieję, że uda się tę złą decyzję cofnąć
Dopytywana po raz kolejny, czy pójdzie na wybory, nadal unikała jasnej odpowiedzi.
Tych wyborów nie powinno być, to jest moja decyzja
—podkreśliła.
Na uwagę, że jeszcze 11 marca mówiła, że trzeba przeprowadzić wybory w maju, odpowiedziała:
Sytuacja z dnia na dzień się zmienia i widzimy, że to że Polacy zostali w domach powoduje, że tę sytuację uda się opanować. Mówienie w tej chwili o wyborach to odwracanie uwagi od najważniejszych spraw.
Najlepsza data na przyszłe wybory?
Nie wiem w tej chwili, bo nie wiemy, jak będzie wyglądała sytuacja
—stwierdziła.
Kidawa-Błońska przyznała, że były rozmowy z innymi kandydatami opozycji, aby wycofać się w wyborów prezydenckich.
Rozmawialiśmy na ten temat, ale pojawił się nowy kandydat, 26 marca dowiemy się, kto jeszcze, bo te wybory nie powinny się odbyć
—powiedziała.
Odniosła się również do słów Donalda Tuska, który powiedział, że opozycja powinna w twardy sposób stawiać pytania rządowi.
I te trudne pytania opozycja zadaje, pytamy się ciągle o testy. (…) Jeżeli chcemy zatrzymać epidemię, to musimy robić testy
—podkreśliła.
Wicemarszałek Sejmu pytana, dlaczego jej zdaniem wykonuje się tak małą liczbę testów na koronawirusa, stwierdziła:
Chyba dlatego, że w pierwszej chwili rząd zlekceważył wykonywanie testów, ale także z tego powodu, że mamy za mało laboratoriów
—zaznaczyła.
Odniosła się również do wczorajszego wystąpienia, gdy zamiast o respiratorów mówiła i „inspiratorach”.
Przejęzyczyłam się. Rzeczywiście nie wiemy ile tego potrzeba. Są różne skale. Na pewno jest tego sprzętu za mało. W tej chwili ponoć wystarcza
—powiedziała.
To zmęczenie, po prostu zmęczenie
—podkreśliła, dopytywana o powody przejęzyczenia.
Pytana, jak będzie wyglądać przyszłe posiedzenie Sejmu, przyznała, że nie wie.
Nie wiadomo, jak będzie wyglądało. Spotkaliśmy się jako Prezydium Sejmu, aby było jak najbezpieczniejsze dla posłów, ale także pracowników Sejmu. Mamy regulamin Sejmu, więc dzisiaj będziemy rozmawiać, aby było to zgodne z regulaminem, Konstytucją i zapewnieniem bezpieczeństwem
—powiedziała.
kk/Radio ZET
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/492629-kidawa-blonska-pojdzie-na-wybory-polityk-unika-odpowiedzi