Wszyscy wiemy, że do wyborów prezydenckich 10 maja ze względów organizacyjnych nie dojdzie; to nie tylko kwestia znalezienia osób, które przygotują spis wyborców, ale też otwarcia komisji wyborczych w lokalach, które nie funkcjonują - podkreślił niezależny kandydat na prezydenta Szymon Hołownia.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Hołowni nie podoba się „tarcza antykryzysowa”
Hołownia odniósł się do posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego, która w poniedziałek zajmowała się projektem tzw. tarczy antykryzysowej.
Z tego co słyszymy RBN nie przyniosła jakichś specjalnych przełomów. Nadal mamy mglisty zarys pakietu, który po kolejnych telefonach pana prezydenta do pana premiera jest uzupełniany o nowe możliwości, nowe wnioski, które są w świetle kamer uwzględniane
— stwierdził Hołownia na konferencji prasowej w Warszawie.
Zwrócił uwagę, że większość rządów państw europejskich ogłosiła i przeprowadziła swoje pakiety antykryzysowe.
My wciąż zastanawiamy się, które branże powinny być objęte pomocą i w jakiej kwestii. Czy powinniśmy być z ZUS-u całkowicie zwolnieni, czy tylko odroczenie, jak będzie wyglądała kwestia kredytów itd.
— zaznaczył.
Według Hołowni to niepewność jest dziś najgorsza.
Niepewność tysięcy ósmoklasistów, którzy nie wiedzą, czy będą zdawać egzamin ósmoklasisty chwilę po zakończeniu kwarantanny szkół. Maturzyści nie wiedzą co będzie z kalendarzem matur
— wymienił. Zdaniem kandydata, „można to było załatwić wszystko w krótki i zwięzły sposób, mówiąc jasno: +mamy przed sobą ciężkie tygodnie, a więc podejmujemy odpowiedzialne decyzje - musimy zrewidować budżet, musimy się bardziej zadłużyć, bo nie przejdziemy tego w inny sposób+”. Poinformował, że zespół jego ekspertów gospodarczych przygotował bardzo konkretne propozycje w tej sprawie.
Przypominam rządzącym, że uchwalenie tego pakietu odwlekane o kolejne dni, a może za chwilę o tygodnie, może okazać się niemożliwe, bo coraz więcej przedstawicieli władzy znajduje się w kwarantannie, czy zmaga się z pytaniami o swój własny stan zdrowia
— powiedział Hołownia.
Ponieważ nie ma w polskiej konstytucji innej możliwości procedowania Sejmu niż na posiedzeniach, nie wiem, jak będzie to przeprowadzane w piątek, a później przecież trzeba zwołać Senat, trzeba zwołać Sejm
— zauważył Hołownia.
Jak dodał, rozmawiał z samorządowcami z wielu miast w Polsce i że potrzebują oni, aby państwo zauważyło ich starania.
To oni zabezpieczają szpitale, to oni zabezpieczają w paliwo lokalne spółki komunikacyjne, to oni starają się zrobić absolutnie wszystko, aby zapewnić bezpieczne funkcjonowanie swoim mieszkańcom
— wymienił.
Dzisiaj pytają, czy rząd zrobi coś, aby mogli spróbować ulżyć lokalnym przedsiębiorcom w prostszy sposób - zwalniając ich z danin, które ci muszą składać na rzecz samorządów. Czy można byłoby zastanowić się nad innym uregulowaniem kwestii zamówień publicznych w tym czasie
— podkreślił Hołownia.
Skąd taka pewność? „Wszyscy wiemy, że do wyborów 10 maja nie dojdzie”
Jego zdaniem wszyscy wiedzą, że do wyborów 10 maja ze względów organizacyjnych nie dojdzie.
Ci burmistrzowie i prezydenci, z którymi dzisiaj rozmawiałem, mówią, że to nie jest tylko kwestia znalezienia pracowników do przygotowania spisów wyborców, czego nie da się zrobić w trybie zdalnym, ale też kwestia otwarcia komisji wyborczych w lokalach, które dzisiaj nie funkcjonują, bo to często są szkoły czy instytucje kulturalne
— tłumaczył Hołownia.
Mówią o tym, że ludzie z list rezerwowych, których oni mają w swoich spisach, jako potencjalnych członków komisji wyborczych wycofują się teraz, bojąc się, że powtórzy się to co we Francji, czyli ludzie, którzy pójdą pracować w komisjach wyborczych później zostaną zakażeni koronawirusem, poprzez kontakt z osobami, które do tych komisji przychodzą
— mówił kandydat. Według niego należy „wziąć pod uwagę stanowiska polskich związków samorządowych”.
Dzisiaj mamy wiele ludzkich dramatów, ratownicy medyczni pytają co będzie z nimi, przecież znaczna większość z nich jest samozatrudniona. Jak będą wyglądały ich dochody kiedy trafią do kwarantanny. Jak będzie wyglądała przyszłość branży turystycznej, restauracji
— zastanawiał się. Wystosował apel do rządzących - „nie bójcie się jasnych, odpowiedzialnych, czytelnych, szybkich i zdecydowanych decyzji”.
My naprawdę nie możemy znieść już ani dnia tej niepewności, tej kokieterii politycznej, tych spektakli i przepychanek, które mają na celu tylko jedno - utrzymanie władzy w dłuższej perspektywie, a nie ulżenie realnym potrzebom Polaków
— podkreślił.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kolejny SONDAŻ i kolejny nokaut. Prezydent Duda liderem z 42,7 proc. poparcia, Kidawa-Błońska daleko z tyłu z zaledwie 16,6 proc.
kpc/PAP
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/492552-holownia-juz-przesadzil-do-wyborow-10-maja-nie-dojdzie