Sędzia Tuleya nie może narzekać. Tym razem nad jego losem pochyla się "The Economist": Sędziowie mogą iść do więzienia

Choć z oczywistych powodów bój o reformę wymiaru sprawiedliwości zszedł na drugi plan, to sędziowie-celebryci, do których należy zaliczyć sędziego Igora Tuleyę, nie mogą narzekać na brak zainteresowania. Nad sędziami, którym rzekomo grozi w Polsce więzienie, pochylił się tym razem brytyjski The Economist. Tekst w dużej mierze poświęcony jest właśnie Tulei. Wspomniany zostaje także sędzia Paweł Juszczyszyn.

CZYTAJ TAKŻE:

- Pomieszanie histerii, megalomanii i kabaretu, czyli Tuleya udziela wywiadu Gąciarkowi: „Nie jesteśmy nadzwyczajną kastą”

- Koronawirus „kaście” niestraszny. Tuleya wygłasza odezwę: „Nasza walka jest słuszna, nie możemy cofnąć się, ani kroku wstecz”

Gniew rządu wobec sędziego

Rzekomy gniew, który miał dotknąć Tuleyę, spowodowany miał być jego sprzeciwem wobec reformy wymiaru sprawiedliwości. The Economist przypomina o jego pytaniach prejudycjalnych wysłanych do TSUE, które jak się później okazało, były niedopuszczalne. O tym w The Economist jednak nie napisano.

Gdy polski rząd karze sędziów, korupcja rośnie. Sędziowie odwołujący się do europejskiego prawa mogą zostać skazani na karę pozbawienia wolności

—brzmi tytuł i lead artykułu.

CZYTAJ WIĘCEJ: Sukces ministra Ziobry! Rzecznik TSUE: Pytania prejudycjalne sądów ws. systemu dyscyplinarnego w Polsce należy uznać za niedopuszczalne

W artykule wspomniano również o wniosku prokuratury do sądu o uchylenie Tulei immunitetu. Śledczy chcą przedstawić Tulei zarzuty przekroczenia uprawnień w związku z posiedzeniem, w trakcie którego uchylił decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa ws. słynnego głosowania w Sali Kolumnowej Sejmu w grudniu 2016 roku. W The Economist nie wchodząc jednak w szczegóły zrobiono z sędziego męczennika, który przeciwstawia się „dyktaturze” w Polsce. W sprawie głos zabiera również Paweł Juszczyszyn.

Polscy sędziowie grożą więzieniem za obronę prawa Unii Europejskiej

—cytuje brytyjski portal sędziego.

Również i on został przedstawiony jako męczennik. Jego „przestępstwem”, jak czytamy, miało być skierowanie do TSUE pytań związanych z Izbą Dyscyplinarną SN. Nie pojawia się jednak ani jedno zdanie wyjaśnienia, a przecież to Juszczyszyn nonszalancko uznał, że Izba nie jest sądem i zaczął ją ignorować. Uzasadnienie działań Izby wobec sędziego jest jednoznaczne. Mogę je państwo przeczytać pod poniższym linkiem.

CZYTAJ WIĘCEJ:

- Jest uzasadnienie Izby Dyscyplinarnej SN w sprawie sędziego Juszczyszyna. „Doszło do oczywistego naruszenia prawa”

- Bunt sędziego Juszczyszyna. „Izba Dyscyplinarna SN nie jest sądem. Jutro zamierzam przystąpić do rozpoznania sprawy”

Apel do Komisji Europejskiej

Na koniec artykułu pojawia się nieformalny apel wzywający Komisję Europejską do podjęcia działań wobec Polski.

Komisja Europejska zwróciła się do TSUE, aby Trybunał zakwestionował legalność i tymczasowo zawiesił jej legalność Izby Dyscyplinarnej. Wielu w Brukseli rozumie zagrożenie. (…) Ale czasu jest niewiele. (…) Do czasu podjęcia działań przez UE polskie sądy mogą już faktycznie znajdować się pod kontrolą rządu

—wróży autor tekstu.

kk/The Economist