Czy sędziowie kojarzeni ze stronnictwem Małgorzaty Gersdorf będą próbowali wydać uchwałę o nieważności wyborów prezydenckich, które planowo mają się odbyć 10 maja? Taki scenariusz kreśli Dominika Wielowieyska z „Gazety Wyborczej”. Skąd ten pomysł? Publicystka sufluje tezę o tym, że o ważności wyborów miałaby decydować Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, a nie Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ NEWS. Koniec wątpliwości! Sędziowie Izby Dyscyplinarnej SN będą uczestniczyli w wyborze następcy Małgorzaty Gersdorf
Po wyborach obywatele mają prawo składać protesty wyborcze. Po rozpoznaniu wszystkich protestów Sąd Najwyższy musi podjąć decyzję o ważności lub nieważności wyborów. Robi to na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW oraz wydanych na posiedzeniach opinii w sprawie poszczególnych protestów. Przepisy mówią, że rozstrzygnięcie ma formę uchwały podjętej w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, nie później niż w 90. dniu po dniu wyborów. Tyle że nie wiadomo, która Izba będzie podejmować tę uchwałę. Być może znów nie będzie to Izba Kontroli, tylko Izba Pracy. Jest to o tyle istotne, że w Izbie Pracy pracują sędziowie, którzy nie byli nominowani przez nową KRS, zdominowaną przez osoby z nadania PiS.
– pisze Dominika Wielowieyska w „Gazecie Wyborczej”.
Na jakiej podstawie Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych miałaby wydawać uchwałę o ważności wyborów? Przepisy są tutaj jasne. To nie ludzie, odchodzącej ze stanowiska I Prezes Sądu Najwyższego, będą, zgodnie z prawem, decydowali o wyniku wyborów. Publicystka zapewne o tym doskonale wie, ale widocznie wygrała narracja, która wprowadza chaos informacyjny.
Dlatego uznanie ważności wyborów prezydenckich staje pod wielkim znakiem zapytania. Ktoś może się pocieszać, że kwestię tę być może będą oceniać niezawiśli sędziowie z Izby Pracy, powołani zgodnie z prawem. Jeden z prawników, z którym rozmawiała „Wyborcza”, przestrzegał, aby nie cieszyć się za wcześnie. Kadencja prezes Gersdorf upływa 30 kwietnia. Jeśli prezydent Andrzej Duda powoła swojego nominata, ten może zmienić decyzję o wysyłaniu protestów do Izby Pracy i znów skierować ją do Izby Kontroli. To z kolei otworzy furtkę do kwestionowania ważności uchwały w sprawie wyborów.
– pisze Dominika Wielowieyska.
CZYTAJ TAKŻE:Trybunał Konstytucyjny zawiesza uchwałę Sądu Najwyższego. Sędzia powołany przez prezydenta ma prawo orzekać
Co to znaczy „wybrani zgodnie z prawem”? Czy ktokolwiek skutecznie zakwestionował powołanie sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych? Kto ma podważać ich umocowanie? Trybunał Konstytucyjny określił, że powołanie sędziego przez prezydenta Andrzeja Dudę, nie podlega podważaniu. W ten sam sposób podszedł do tego tematu Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w swoim orzeczeniu z 19 listopada 2019 roku.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/492492-ludzie-gersdorf-zablokuja-wybory-wielowieyska-podpowiada