W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie!. Z góry dziękujemy!
Znów obleją?
To jest drugi egzamin z odpowiedzialności, który zdaje formacja polityczna znana jako Platforma Obywatelska bądź Koalicja Obywatelska. Pierwszy, ten związany z tragedią smoleńską, największa obecnie partia opozycyjna oblała. Wygląda na to, że i tym razem też nie chce oceny choćby dostatecznej, choćby miernej.
Politycy KO szarpią władzę za nogawki, próbują szczuć obywateli na rząd, nie słuchają argumentów merytorycznych. W sumie - biegają z zapałkami, rzucając zapalone drewienka wszędzie, gdzie się da, licząc, że któraś w końcu chwyci i będzie wielki pożar. Jak dotąd, bezskutecznie, ale próbują. Inaczej nie umieją.
Każdy ruch opozycji spod znaku KO (wyłączam zachowującą się odpowiedzialnie lewicę) jest podszyty trucizną. To jest ciągłe zastawianie pułapek. Choćby sprawa testów. Dziś już wiemy, że Polska wykonuje ich tyle, ile powinna, i nie wypada źle na tle krajów sąsiednich:
KO to nie przekonuje. Oni chcą testów dla każdego, zawsze i wszędzie. A więc co najmniej 20 milionów, może więcej, może trochę mniej, co pięć dni. Oczywiście wiedzą, że to postulat nie tylko trudny do spełnienia, ale także po prostu skrajnie niebezpieczny: ludzie ruszą do placówek zdrowia i zatkają system, którego sprawność jest dziś głównym polem bitwy. A mimo to KO wciąż do tego wzywa. Zapewne liczy, że w razie gdyby rząd uległ, to będzie mogła biegać po kraju, szukając wiosek, do których testy nie dotarły. A jeśli rząd nie ugnie się pod głupią presją, będzie można go oskarżać o pozbawianie Polaków możliwości przebadania się.
Lekcja Tuska poszła na marne?
Niewiele tu zmienił nawet przypadek Donalda Tuska, który mimo podejrzenia co do obecności koronawirusa, nie został przebadany testem przez belgijską służbę zdrowia:
„Od 12 marca jestem w izolacji. Wcześniej miałem publiczne spotkania w Belgii, Niemczech, Rumunii, Luksemburgu. Po powrocie zacząłem kaszleć, ale gorączka na szczęście nie była duża. Pani doktor zdecydowała bez testu, że na minimum 14 dni muszę zostać w domu. Jestem z nią w telefonicznym kontakcie”
Zapamiętajmy ten moment: opozycja, zamiast pomóc w bardzo trudnym momencie, próbuje podpalić kraj, i pracowicie konstruuje też pułapki na rząd. Wyraźnie nie pamięta, że takie pułapki lubią się obracać przeciwko tym, którzy je szykują.
Dla porównania: w 2014 roku, po agresji Rosji na Ukrainę, Prawo i Sprawiedliwość wsparło rząd Donalda Tuska, choć tamta wojna była kompromitacją całej linii tzw. resetu w wykonaniu Donalda Tuska, i jednocześnie potwierdzeniem linii PiS. I to chyba mówi wszystko.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/492395-ko-biega-z-zapalkami-i-podpala-kraj-znow-obleja-egzamin