Od 12 marca jestem w izolacji. Wcześniej miałem publiczne spotkania w Belgii, Niemczech, Rumunii, Luksemburgu. Po powrocie zacząłem kaszleć, ale gorączka na szczęście nie była duża. Pani doktor zdecydowała bez testu, że na minimum 14 dni muszę zostać w domu. Jestem z nią w telefonicznym kontakcie
— ogłosił szef EPL Donald Tusk na łamach „Gazety Wyborczej”.
Życie Tuska w kwarantannie
W wywiadzie udzielonym gazecie Michnika były premier opowiada o tym, jak wygląda jego życie w kwarantannie. Otrzymuje posiłki, które przynoszą mu współpracownicy pod drzwi. Narzeka na rozłąkę z rodziną, która została w Polsce.
Rozłąka dokucza mi najbardziej, ale ten ciężar dźwigam solidarnie z innymi Europejczykami. W tej samej sytuacji są tysiące ludzi. Wiem, co czują
— przekonuje lider EPL.
Z okna widzę pustą ulicę. Przesadą byłoby jednak mówić, że życie w Belgii całkowicie zamarło. Na przykład od kilku dni o godzinie 20 ludzie wychodzą na balkony, żeby śpiewem i oklaskami dziękować pracownikom ochrony zdrowia i różnych służb za poświęcenie. To bardzo wzruszające
— mówi Tusk.
Były premier wbija szpilę
Tusk pozwolił sobie też na uwagę dotyczącą innych niż belgijski rządów. Chwali miejscową władzę, bo „nie robi sobie promocji podczas pandemii”.
Obywatele poważnie traktują rząd i raczej przestrzegają zalecenia, aby bez potrzeby nie wychodzić z domu. Może czują, że sami są też poważnie traktowani. W działaniach władz nie ma śladu propagandy, media koncentrują się wyłącznie na rzetelnej informacji, mówią też o problemach, wytykają, czego brakuje, co nie działa, ale bez agresji. Nie słyszałem też ani jednego polityka, który podczas pandemii robiłby sobie promocję, mówił, że Belgia jest najlepsza, że ją cały świat naśladuje.
Tusk chwali Belgów
Chwali też sytuację polityczną w kraju, w którym mieszka. Przekonuje, że koronawirus pozwolił zakończyć powyborcze spory dot. przyszłego rządu.
Zniknęły gdzieś tradycyjne napięcia między Walonami i Flamandami, wirus spowodował, że szybko zakończono powyborcze negocjacje i powstał nowy rząd, a jak wiadomo, w Belgii taki proces może trwać rok i dłużej
— mówił.
Co ciekawe, polska opozycja wzywa, by wszystkim obywatelom wykonywać testy na obecność koronawirusa, a tymczasem jej wielki mentor sam podkreśla, że lekarka zdecydowała o skierowaniu go na kwarantannę bez wykonania testu. Oj, chyba politycy Koalicji Obywatelskiej nie będą zachwyceni…
mly/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/492230-tusk-opowiada-wyborczej-od-12-marca-jestem-w-izolacji