Jako społeczeństwo i państwo zbliżamy się do chwili, gdy będziemy musieli podejmować ekstremalnie trudne decyzje. Tak trudne, że to, co zdarzyło się w ostatnich tygodniach, będzie wydawało się sprawą prostą.
Jest coraz bardziej prawdopodobne, że nawet najbardziej skutecznym społecznym dystansowaniem się oraz kwarantanną osób zagrożonych bądź zarażonych nie będziemy w stanie wypędzić wirusa i z naszego kraju, i z Europy. On z nami zostanie aż do czasu wynalezienia szczepionki. Będzie wracał, może punktowo, a może tak szeroko jak obecnie. Będziemy musieli nauczyć się z tym żyć.
Nie znaczy to, że podjęte środki nie mają sensu; one są konieczne, by spłaszczyć krzywą zachorowań, co z kolei umożliwia niesienie pomocy chorym przez systemy ochrony zdrowia. Bez społecznego dystansowania się czekałaby nas katastrofa. Dlatego dobrze, że w tej sprawie rząd premiera Mateusza Morawieckiego wykazał się refleksem, i wciąż trzyma rękę na pulsie.
By zwalczyć epidemię do poziomu akceptowalnego, trzeba by zapewne trzymać społeczeństwa w stanie swoistej hibernacji przez długie miesiące, może lata. Wciąż mamy nadzieję, że może wiosenne słońce przegoni zarazę, a może minie tak nagle jak przyszła. Ale co, jeśli nie? Czy jesteśmy gotowi pożegnać się ze starym światem, ze stylem życia nas wszystkich? Zaakceptować spadek dochodu narodowego o kilkanaście, a może i więcej procent? Czy świat może stanąć w bezruchu? Ale jak go puścić w ruch, skoro wiąże się to z realnym ryzykiem dla dużych grup ludności?
Za kilka tygodni na całym świecie - również w Polsce - będą rozstrzygane arcytrudne dylematy. I to skończy się jednak jakąś formą „stadnej odporności”, czyli akceptacją faktu, że trzeba chronić najsłabszych, najbardziej zagrożonych, ale reszta - dla której wirus nie jest zabójczy - musi wrócić do pracy, szkół, także do napędzającej gospodarkę rozrywki i konsumpcji.
Jestem pewien, że jakoś z tego wyjdziemy, ale to już będzie inny świat. Oby choć odrobinę lepszy, umiejący dostrzec i docenić to, co naprawdę w życiu ważne.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/492217-juz-niedlugo-bedziemy-musieli-podjac-arcytrudne-decyzje