Wszyscy kandydaci znaleźli się w tej samej sytuacji. Nie to, że jeden żyje na Księżycu, a drugi w Polsce. Utrudnienia niewątpliwie są i dotyczą wszystkich

— powiedział w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” były szef PKW Wiesław Kozielewicz.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Opozycjo, słuchaj Tuska. Jeśli nie będziecie współpracować z rządem, wyginiecie jak dinozaury!

Kozielewicz przekonywał, że możliwe jest zorganizowanie komisji wyborczych.

Da się. Oczywiście to będzie wymagało zwiększonej dyscypliny ze strony osób, które zostaną powołane w skład komisji. (…) To nie jest tak, że to jest niemożliwe, że jesteśmy bezradni, da się. Moim zdaniem takie osoby się znajdą

— stwierdził.

Można prowadzić kampanię wyborczą, też przecież zakazu nie ma

— dodał.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rekordowe oceny działań rządu ws. koronawirusa! Wyraźny wzrost ocen pozytywnych. Zadowoleni także wyborcy KO. SPRAWDŹ wyniki

Przekonywał, że zgodnie z prawem wybory muszą się odbyć i nie ma powodu, by je przekładać.

Wybory da się przeprowadzić z pewnymi utrudnieniami. (…) Ale stan prawny mamy taki, że wybory muszą się odbyć 10 maja. Chyba że zostanie wprowadzony stan nadzwyczajny.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: A gdyby w czasie pandemii rządziła opozycja? Arogancja, którą obrzucają dziś rząd i prezydenta, skupiłaby się na obywatelach. Te dni mówią wszystko!

WSZYSTKO O KORONAWIRUSIE

mly/”Gazeta Wyborcza”