Budka żąda wprowadzenia stanu klęski żywiołowej do końca maja: To konkretne narzędzie do walki z koronawirusem. Nie czas na politykę

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka oświadczył na konferencji prasowej, że będzie żądał od premiera Morawieckiego wprowadzenia stanu klęski żywiołowej co najmniej do końca maja.

CZYTAJ TAKŻE:

• WSZYSTKO O KORONAWIRUSE

• A gdyby w czasie pandemii rządziła opozycja? Arogancja, którą obrzucają dziś rząd i prezydenta, skupiłaby się na obywatelach. Te dni mówią wszystko!

• Taki mają plan na przełożenie wyborów? Opozycja rozważa „solidarne wycofanie się”. Sztabowcy rozmawiają, ale problemem jest Hołownia

Budka domaga się wprowadzenia stanu klęski żywiołowej

Jesteśmy w sytuacji nadzwyczajnej. Wszyscy wiemy, że dzisiaj nie jest czas na politykę, a na zajęcie się bezpieczeństwem Polek i Polaków. Wszyscy wiemy, że kwestie wyborów powinny odejść na plan dalszy. Wiemy doskonale, że sytuacja kryzysowa potrwa jeszcze kilka miesięcy, dlatego oczywistym jest, że natychmiast powinien zostać ogłoszony stan klęski żywiołowej minimum do końca maja tego roku. Będę prosił, apelował i będę tego żądał od premiera, bo stan klęski to konkretne narzędzia dla wójtów, burmistrzów, prezydentów na walkę z koronawirusem, na możliwość pomocy tym, którzy jej oczekują. Stan klęski to również niemożność przeprowadzenia wyborów. W tę niedzielę w Polsce w 5 miejscowościach mają się odbyć wybory samorządowe

— mówił na konferencji prasowej przed Sejmem przewodniczący PO Borys Budka.

Opozycja krytykuje Tarczę Antykryzysową

Zdaniem szefa PO Borysa Budki w ramach Tarczy Antykryzysowej przedsiębiorcy powinni być zwolnieni z opłacania składek na ubezpieczenia społeczne.

To nie jest kwestia odraczania składek, a natychmiastowego zwolnienia z ich opłacania

— podkreślił w czwartek polityk.

Budka na briefingu prasowym, zorganizowanym przed spotkaniem przedstawicieli opozycji z premierem Mateuszem Morawieckim, podkreślił, że obecnie jest czas na zajęcie się bezpieczeństwem Polek i Polaków, a nie polityką.

Budka stawia żądania

Budka zapowiedział, że będzie domagał się od premiera Morawieckiego natychmiastowych działań pomocowych w obszarach zdrowia i wsparcia dla przedsiębiorców. Jego zdaniem państwo powinno zwiększyć ilość wykonywanych testów na obecność koronawirusa, a także zagwarantować takie badania wszystkim pracownikom służby zdrowia, którzy mieli kontakt z osobami zakażonymi.

Zapowiedział też, będzie ubiegał się zapewnienie „konkretnych środków na służbę zdrowia”.

20 mld zł z tych 32 mld zł, które są gwarantowane przez Unię Europejską, powinny zostać przeznaczone na natychmiastowy transfer do służby zdrowia, na nowoczesny sprzęt ratujący życie, zapewnienie sprzętu ochrony osobistej oraz wynagrodzenia tych wszystkich, którzy pracują na pierwszej linii frontu z koronawirusem

— stwierdził.

Zdaniem Budki przedsiębiorcy powinni być zwolnieni z opłacania składek na ubezpieczenia społeczne.

To nie jest kwestia odraczania, a natychmiastowego zwolnienia z opłacanych składek

— podkreślił polityk.

Budka zauważył, że również osoby, które nie mogą wykonywać pracy, powinny otrzymać prawo do minimalnego wynagrodzenia. Wskazał, że państwo powinno także wspierać pracodawców, aby ci nie zwalniali swoich pracowników. Zdaniem polityka rząd powinien zagwarantować, że przez epidemię koronawirusa nikt nie straci pracy oraz nie zostanie zamknięta żadna polska firma.

Premier Mateusz Morawiecki będzie rozmawiał w czwartek z przedstawicielami klubów parlamentarnych ws. tarczy antykryzysowej. Jak poinformował szef KPRM Michał Dworczyk, „chcemy przedyskutować wszystko, co się da z opozycją, aby w Sejmie ponad podziałami politycznymi przyjąć rozwiązania antykryzysowe”.

wkt/PAP