Wybory prezydenckie to nie zawody sportowe gdzie można powiedzieć „tamten zawodnik jest mistrzem Polski i to mu daje przewagę, trzeba mu związać nogi przed biegiem”. Tak właśnie zachowują się postulujący opóźnienie czy przełożenie wyborów. Skądinąd to „zawodnicy”, z których większość walczy o dwucyfrowy wynik. Zresztą cokolwiek się stanie, to i tak nieuchronną przecież przegraną będą tłumaczyć, że kampania była zakłócona, że mieli na ostatni etap przygotowaną prawdziwą petardę programową, że mieli kaszelek i generalnie, że przegrali niesłusznie.
Zarzucanie prezydentowi, że wykorzystuje swój urząd do prowadzenia kampanii, jest idiotyzmem. Po pierwsze, byłby kompletnym nieporozumieniem gdyby na każdym kroku nie starał się o reelekcję. Przecież na tym polega sprawowanie władzy z wyboru, a po drugie komunikuje się ze społeczeństwem w kwestii być albo nie być narodu, jego gospodarki i przyszłości. Tylko dlatego, że Kosiniak-Kamysz (nałogowo startujący w wyborach) sobie tego życzy, to prezydent ma zamknąć się w pałacu i udawać, że go nie ma?!
Czy wybory są niebezpieczne dla zdrowia Polaków? Nie są! Po takim treningu jak obecny, po takim pokazie społecznej dyscypliny możemy być spokojni, że wyborcy zachowają się jak należy i dochowają wszelkich warunków wynikających z zagrożenia. Polacy nie są idiotami. Wystarczy lokale dostosować do tych trudnych wymogów i damy radę. Można też przemyśleć stworzenie mobilnych lokali wyborczych pojawiających się w określonych godzinach w wyznaczonych miejscach osiedli. Jeśli to zgodne z ordynacją rzecz jasna. Sprawa wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej jest jednym z elementów naszej walki z paskudnym wirusem. Im szybciej go wybierzemy, tym łatwiej będzie nam walczyć z zagrożeniem i -last but not least-na jakiś czas znikną z horyzontu te wszystkie nieporozumienia polityczno-intelektualne, którym się patologicznie wydaje, że mogą pełnić najważniejszy urząd w Państwie. Nie chcę już myśleć, że jakiś „prezydent” jeździłby po świecie w towarzystwie „pierwszego męża” o śmiesznym nazwisku.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/491810-to-nie-spartakiada