Ogromnie irytuje opozycję i wspierające ją media aktywność głowy państwa w trakcie epidemiologicznego kryzysu. Krytykowana jest obecność Andrzeja Dudy wśród ludzi, którzy są szczególnie zaangażowani i, mówiąc górnolotnie, na pierwszej linii frontu starają się stawiać zapory w rozpowszechnianiu się epidemii, tak jak ratownicy medyczni czy funkcjonariusze chroniący nasze granice.
Zarzuty, że są to elementy kampanii wyborczej, mają niejako usprawiedliwić zupełną bezradność innych opozycyjnych kandydatów w wyborach, nie potrafiących w zaistniałej sytuacji znaleźć skutecznej drogi komunikacji z potencjalnymi wyborcami. Dochodzi do prymitywnych manipulacji, jak chociażby ostatnia hejterska afera, w której oskarżono sztab prezydenta o wyborczą „ustawkę” polegającą na „przebraniu radnego PiS w strój ratownika medycznego”, gdy tymczasem był to lekarz, właśnie kończący dyżur w pogotowiu ratunkowym.
Bardziej trzeźwi i obiektywni obserwatorzy zauważają, że prezydent traktuje bardzo poważnie swoje obowiązki jako głowy państwa i bywa tam, gdzie odpowiedzialny polityk w takiej sytuacji pojawiać się powinien. Z badań opinii publicznej wynika, że jest to odbierane pozytywnie, bo obywatele chcą mieć poczucie, iż władza, która właśnie teraz podejmuje tak ważące na ich życiu decyzje, jest blisko nich i tam, gdzie być powinna. Z drugiej strony, gdyby prezydent zaszył się w Pałacu na Krakowskim Przedmieściu, natychmiast zaczęły by się ataki, a w przestrzeni publicznej pojawiłoby się dramatyczne pytanie „gdzie jest prezydent?” i konstatacja, iż ze strachu przed koronawirusem zostawił swoich rodaków w tak trudnej sytuacji bez wsparcia.
Próby, by zatrzymać prezydenta w Pałacu i „zdjąć” go z publicznego widoku czasami przybierają komiczny wymiar – próbowano zachęcać do tego prezydenta, umieszczając w Internecie wezwanie do usunięcia się w cień, opatrzone tzw. hasztagiem #zostańwdomu”. Determinacja niektórych jest tak wielka, że jedna z dziennikarek, ostro krytykująca prezydenta za jego aktywność, postanowiła być bardziej twórcza i zaproponowała hasztag #zostańwpałacu, co z dziką radością zostało podchwycone przez zwolenników prezydenta Andrzeja Dudy, entuzjastycznie dodających „tak, zostań, na najbliższe pięć lat!”.
Sztab Andrzeja Dudy lepszego hasła w tej kampanii by nie wymyślił, a studentom marketingu politycznego ten przykład powinien być pokazywany jako podręcznikowy wzór sytuacji, w której używanie emocji zamiast rozumu przynosi skutki odwrotne od zamierzonego.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/491489-zostan-w-palacu-nawet-sztab-dudy-tego-by-nie-wymyslil