Trudno nazwać to, co się dzieje wokół nas normalną kampanią wyborczą. Ale przecież formalnie wyborów (jeszcze) nikt nie odwołał, wyścig więc trwa. Okoliczności są niezwyczajne, niestandardowo więc trzeba przekonywać do siebie potencjalnych wyborców.

Widząc to, co w sprawie koronawirusa robi polski rząd, jak restrykcyjne przepisy wprowadza, nie mam wątpliwości, że gdy trzeba będzie, to zostanie wprowadzony również stan nadzwyczajny, który automatycznie będzie oznaczał przesunięcie wyborów prezydenckich. Na dzisiaj takiej decyzji nie ma, mimo, że domaga się tego opozycja.

CZYTAJ TAKŻE: Wybory być może trzeba będzie przełożyć, ale napewno nie z powodu szantażu opozycji.

Jak wspomniałem, to nie jest standardowa kampania, ale wysuwane w kierunku prezydenta zarzuty, że nabija sobie popularność na działaniach związanych z koronawirusem to strzał kulą w płot. Odwróćmy sytuację, dopiero gdyby się uchylał, zamknął w Pałacu i zamilkł, wtedy ja też uznałbym, że nie nadaje się do pełnienia tej funkcji. Bo kryzys jest czasem próby, teraz widać wyraźniej, kto dorósł do swej roli, a kto ma tylko gębę pełną frazesów. Widzą to także Polacy. **Polecam analizę wyników najnowszego badania Social Changes dla portalu wPolityce.pl. Pytanie brzmiało:

Czy według Pani/Pana Małgorzata Kidawa-Błońska jest osobą, która będzie dobrze wypełniać obowiązki prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej?

Wyniki są dla pani marszałek mało optymistyczne. Jeszcze większą przykrość powinno jej sprawić zastanowienie nad tym, dlaczego ankietowani tak myślą.

CZYTAJ TAKŻE: Czy Małgorzata Kidawa-Błońska udźwignęłaby prezydenturę? Polacy więcej niż sceptyczni. SPRAWDŹ wyniki!

Nie jest prawdą, że popularność Dudy bierze się z tego, że pokazują go media. Odwrotnie. Pokazują go, bo działa stanowczo i jest popularny.

POLECAM CYKL #PAŁAC2020: 56 dni do wyborów. Andrzej Duda nokautuje konkurentów w sondażach, opozycja odpala więc serię obrzydliwych #fakenews

Czy opozycyjni kandydaci są pozbawieni wszystkich możliwości prowadzenia kampanii? Przecież od ponad tygodnia wiadomo, że nie będzie ona wyglądała tak, jak dotychczas. Było już trochę czasu, by sprawę przemyśleć, zaplanować przeniesienie do internetu i mediów tradycyjnych. Jest wiele tytułów, które chętnie będą promowały „swoich” kandydatów. Tak było do tej pory, tak będzie i teraz.

Inną sprawą jest, rzekłbym nawet, że zasadniczą, czy ci kandydaci mają coś sensownego do powiedzenia. Dla niektórych prawdziwą szansą jest możliwość milczenia.

CZYTAJ TAKZE: Kompromitacja! Fake news Hartwich o spotkaniu prezydenta z ratownikami. Nie sprawdziła podstawowych informacji