Działacze KOD-u nie rezygnują ze swoich działań nawet w obliczu koronawirusa. Wczoraj protestowali przed Pałacem Prezydenckim. Jest to niepokojące, ponieważ szereg uczestników zgromadzenia to osoby starsze, szczególnie zagrożone koronawirusem.
CZYTAJ TAKŻE:
Uczestnicy zgromadzenia, tradycyjnie, mieli ze sobą kartony, układające się w napis „Konstytucja”. Odśpiewali też „hymn UE”, Odę do radości. Dopiero na końcu Literiady zaintonowano hymn Polski.
Głos zabrał Mateusz Kijowski. Zapowiedział, że niedługo KOD będzie przeprowadzał wirtualne protesty.
Wszyscy wiemy, że mamy sytuację wyjątkową w Polsce w tej chwili, epidemię koronawirusa. (…) Myślimy o tym, jak utrzymać nasze ważne działania, zachowując jednak zasady bezpieczeństwa. Dzisiaj zachowujemy duże odstępy i jest nas mniej niż zazwyczaj, ale prawdopodobnie w przyszłym tygodniu spróbujemy zrobić Literiadę wirtualnie, w internecie
— mówił. Przyznał jednak, że być może niektóre osoby przyjdą także za tydzień przed Pałac Prezydencki, na co jedna z pań zakrzyknęła: „Ja przyjdę!”.
Wygląda na to, że przeciwnicy obecnej władzy nie mogą zrezygnować ze swoich politycznych zgromadzeń i działań nawet w czasie tak szczególnym, jak pandemia koronawirusa.
CZYTAJ TAKŻE: WSZYSTKO O KORONAWIRUSIE
tkwl/Facebook Video-KOD
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/491360-nieodpowiedzialnosc-protest-kodziarzy-w-warszawie