Pogłoski, że konferencja premiera Mateusza Morawieckiego, ministra Łukasza Szumowskiego i ministra Mariusza Kamińskiego może oznaczać kolejne poważne zaostrzenie procedur bezpieczeństwa pojawiały się w ciągu dnia. Ale im dłużej trwała, tym bardziej stawało się jasne, że to dużo więcej.
Rząd premiera Morawieckiego zdecydował się wprowadzić stan zagrożenia epidemicznego (na podstawie ustawy z 2008 roku), a w ślad za tym rozwiązania w niektórych obszarach najbardziej radykalne z możliwych w naszym kręgu cywilizacyjnym.
Mamy więc zamknięcie granic dla obcokrajowców (na razie na 10 dni), obowiązkową kwarantannę dla powracających Polaków, zamknięcie restauracji, pubów, częściowo galerii handlowych.
PEŁNĄ INFORMACJĘ ZNAJDZIECIE PAŃSTWO TUTAJ: Stan zagrożenia epidemicznego w Polsce! Rząd zamyka granice, puby, restauracje, częściowo galerie handlowe. SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY
Do tego mamy trwające od dłuższego czasu wygaszanie tej działalności państwowej, gospodarczej, edukacyjnej i społecznej, która mogłaby narażać ludzi na ryzyko kontaktów z innymi, potencjalnymi nosicielami wirusa. Kto może, kto mądry, przenosi pracę do domów, kasuje wyjazdy, wygasza bezpośrednią aktywność zewnętrzną.
Błyskawicznie, w ciągu miesiąca znaleźliśmy się w rzeczywistości znanej dotychczas z powieści i filmów katastroficznych. Ale żartów nie ma - ryzyko jest duże, koronawirus naprawdę zabija i to osoby najsłabsze, starszych, już chorych, osłabionych, podatnych na infekcje.
Widać w Europie, że nie można zaspać.
Państwo polskie i my wszyscy zdajemy egzamin najpoważniejszy chyba od 1989 roku. Porównać to można tylko z powodzią z 1997 roku, ale była ona po pierwsze ograniczona terytorialnie, po drugie była czymś przynajmniej rozpoznanym co do istoty. Przynajmniej wiedzieliśmy, co robić, jak walczyć. Dziś niepewność i tajemniczość pandemii czynią ją ekstremalnie trudnym wyzwaniem.
Rozstrzyga się w tych dniach bardzo dużo. Życie lub śmierć wielu ludzi. Skutki gospodarcze i społeczne pandemii. Poziom zaufania do państwa polskiego. Ocena społeczna ile jeszcze władzy można bezpiecznie oddać Unii, skoro w chwili trwogi to państwo jest jedynym szańcem.
Decyduje się też, czy obecni liderzy państwa poradzą sobie w tej nagłej, krytycznej w wielu wymiarach, sytuacji. Czy podołają zadaniu. Poruszają się po nieznanym gruncie, ale opinia publiczna nie przyzna im raczej prawa do błędu.
Tu może dać radę tylko ktoś, kto ma cechy charakteru i umiejętności w demokratycznym życiu publicznym nie zawsze nagradzane: zdolność podejmowania odważnych decyzji, nawet wbrew chwilowym nastrojom opinii publicznej, umiejętność pełnego skupienia, zdolność analizy, wiedzę, doświadczenie, powagę.
Myślę, że dzisiaj nawet krytycy obozu Jarosława Kaczyńskiego muszą przyznać, że postawił na ludzi solidnych. Polityk stojący na czele rządu, ministrowie odpowiedzialni za kluczowe decyzje, nie zawodzą. Państwo polskie okazuje się jednak sprawne, a nie wiązane sznurkiem. Nikt nie nazywa go teoretycznym - a już na pewno nie ministrowie tego rządu.
Premier Morawiecki, ministrowie Szumowski i Kamiński wraz z pozostałą częścią rządu i podległymi służbami mieli dziś odwagę obrać kurs zdecydowanych, bolesnych nawet działań państwa i jednocześnie solidarności społecznej. Powiedzieli nam tak naprawdę: musimy to wytrzymać, musimy podjąć twarde decyzje, musimy zrobić wszystko, by żaden Polak niepotrzebnie nie cierpiał.
Osobną, niezwykle pozytywną rolę pełni w tych dniach prezydent Andrzej Duda.
Nie będę pisał szczegółowo, co jest na tym tle. Spiskowe teorie i plotki puszczane przez niektórych polityków opozycji, granie na katastrofę, byle tylko móc dołożyć rządowi, wakacyjne wypady do miejsc - rozsadników zarazy, narażanie innych parlamentarzystów - wszystko to mówi samo za siebie.
Uważam, że Polacy dostrzegą w tym wszystkim głębszą prawdę. Powtarzam: rozstrzyga się kilka ważnych spraw, konsekwencje będą długofalowe.
CZYTAJ TEŻ KOMENTARZ JACKA KARNOWSKIEGO: Premier Morawiecki ma rację. Potrzebujemy solidarności. Musi to być solidarność z naszym państwem. Pojedynczo nie mamy szans
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/491097-rozstrzyga-sie-w-tych-dniach-bardzo-bardzo-duzo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.