Pod względem politycznym i organizacyjnym w Senacie nikt nad niczym nie panuje

— powiedział senator Marek Pęk w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kompromitujące zachowanie Grodzkiego! Zerwał „dżentelmeńską” umowę z senatorami PiS. „Wprowadzono wcześniej wycofane poprawki”

CZYTAJ TAKŻE: Opozycja w Senacie za populistycznymi poprawkami do specustawy ws. COVID-19. „PO dalej składa obietnice bez pokrycia”

Senator Prawa i Sprawiedliwości mówił o kontrowersjach wokół dzisiejszych obrad Senatu i zachowania opozycji.

Do protokołu zostały zgłoszone przez senatorów Platformy dwie poprawki, które wcześniej zostały wycofane na mocy porozumienia politycznego. Porozumienie zakładało, że spróbujemy na spokojnie wypracować kompromis i poprzemy ustawę. Pan marszałek Grodzki nie opanował większości senackiej. Najwyraźniej przeważyły partykularne interesy senatorów, którzy może chcieli się popisać przed swoim elektoratem

— mówił.

Chodziło o poprawki najbardziej obciążające dla budżetu. Dotyczyły zwiększenia zakresu wypłacania zasiłku. Nie ma żadnych wyliczeń, jedynie populistyczne poprawki bez najmniejszych szacunków finansowych. A mówimy o wielomiliardowych kwotach dla budżetu

— dodał w rozmowie z wPolityce.pl.

Marek Pęk zwrócił też uwagę na zachowanie opozycji, która miała nie dotrzymać politycznego zobowiązania.

Cała narracja o tym, że powinniśmy dla dobra Polaków pracować ponad podziałami politycznymi, okazała się czystą fikcją. Spróbowano postawić nas pod ścianą. Dlatego nie poprzemy tej ustawy. Nie chodziło o dobro Polaków. Byliśmy świadkami festiwalu demagogii, populizmu i obietnic bez pokrycia

— stwierdził.

Senat obraduje pomimo zagrożenia koronawirusem.

Jestem co najmniej zdegustowany. Jako przewodniczący komisji w Senacie od poniedziałku. Od wczoraj obrady przerywane są nieustannie. Zdaje sobie sprawę, że pan marszałek wprowadził tryb pilny, ale nad nim nie panuje. Tworzy to chaos organizacyjny. Oceniam to bardzo źle, szczególnie, że mamy poważne zagrożenie. Gdyby wczoraj o godz. 18 jeden z pracowników Senatu otrzymałby pozytywny wynik na obecność wirusa, to kwarantanna groziłaby wszystkim senatorom i pracownikom Senatu. Pod względem politycznym i organizacyjnym nikt tu nad niczym nie panuje

— powiedział Pęk.

not. TK