Czy Polacy mogą w tej trudnej chwili liczyć na opozycję? Czy gra ona na minimalizację skutków pandemii czy na wywołanie chaosu?

Dotarcie do Polski pandemii koronawirusa zastało opozycję w środku turbopopulistycznej kampanii łączącej finansowanie mediów publicznych z sytuacją chorych na raka. I sądzę, że ten czynnik przyczynił się mocno do przyjęcia przez część jej polityków równie nieodpowiedzialnej postawy wobec wyzwania jakim jest epidemia.

Przegląd wypowiedzi polityków opozycji w sprawie koronawirusa naprawdę niepokoi: powtarzanie niesprawdzonych plotek, mnożenie teorii spiskowych, oskarżanie rządu w tych samych wypowiedziach o to, że rząd wykrywa za mało przypadków i że jest już ich za dużo. Krótko mówiąc, bardzo nieodpowiedzialne granie na katastrofę, liczenie na polityczny zysk w tak trudnej, krytycznej dla wszystkich Polaków, sytuacji.

Tak można ocenić żądania pani Kidawy-Błońskiej, robić testy dla wszystkich. To oznaczałoby 38 mln testów co pięć dni. Nikt tylu nie wyprodukuje. Po co takie bzdury opowiadać?

Nawet skompromitowany narażaniem współpracowników w Senacie marszałek Tomasz Grodzki podejmuje absurdalną próbę rywalizacji z rządzącymi na specustawy. Czy naprawdę tego nam dzisiaj trzeba?

CZYTAJ: Karczewski: Grodzki dezinformuje społeczeństwo. Nowelizacja specustawy w Senacie to kaprys polityczny. Przepisy funkcjonują

Mam też powody, relacje, by twierdzić, że ludzie związani z opozycją, a przynajmniej z nią sympatyzujący, rozsiewają świadomie i zakulisowo najróżniejsze bzdurne opowieści, próbują wywołać panikę. Nie ma sensu tych plotek powtarzać, ale ryzyko to dostrzegł także premier Mateusz Morawiecki. I apeluje:

Dobrze ujął to też Maciej Świrski:

Nikt nie twierdzi, że wszystko jest wspaniale, że nie ma miejsc, gdzie konieczny jeszcze większy wysiłek i jeszcze lepsza organizacja. Ale to jest wyzwanie z którym każde państwo wokół nas mierzy się w trudach, to sytuacja ekstremalna. W Polsce zrobiono bardzo dużo i odpowiednio wcześniej, wyciągając wnioski z doświadczeń państw zachodnich, by skutki pandemii ograniczyć.

Apele o odpowiedzialność, rozsądek i solidarność są jak najbardziej uzasadnione.

Dlatego pytam: czy Polacy mogą w tej trudnej chwili liczyć na opozycję? Czy gra ona na minimalizację skutków pandemii czy na wywołanie chaosu??

Na razie za wiele wskazuje na tę drugą opcję, by pozostawić to bez komentarza. także dlatego, że politycznie to bardzo kruchy lód. Za bardzo to widać, by się udało.

CZYTAJ TEŻ: Grodzki popełnił przestępstwo? Wiedział od rana, że pracownik Senatu może być nosicielem wirusa, a jednak kazał wszystkim przyjść i obradować