To prezesi apelacji zadecydują wspólnie z prezesami sądów okręgowych i rejonowych o ograniczaniu wokand. Całkowite zamknięcie sądów jest obecnie niemożliwe - ustalił portal wPolityce.pl. Nasz informacje potwierdziła Anna Dalkowska, wiceminister sprawiedliwości.

Resort sprawiedliwości zarekomendował prezesom sądów apelacyjnych ograniczenie wokand, ale ostateczną decyzję muszą oni podjąć po konsultacjach z prezesami sądów okręgowych i rejonowych.

CZYTAJ TAKŻE:„Iustitia” gra koronawirusem? „W sądach nie zapewniono środków bezpieczeństwa”. Nawacki odpowiada: „Mijacie się z prawdą. Bez paniki”

Decyzja administracyjna ze strony ministra sprawiedliwości nie może zapaść, z uwagi na to, że minister nie ma takich kompetencji. Prezesi sądów apelacyjnych będą podejmowali decyzję w zakresie swoich apelacji, co do ograniczenia ilości wokand. My rekomendowaliśmy właśnie w tym kierunku. Wczoraj zostały przekazane rekomendacje prezesom sądów apelacyjnych co do podjęcia środków w kierunku wdrożenia zasad bezpieczeństwa dla pracowników i innych osób. W ciągu najbliższych kilku godzin odpowiednie decyzje zostaną podjęte. Prezesi przyjęli nasze rekomendację ze spokojem. Każdy z nich ma świadomość powagi sytuacji

– mówi wiceminister Dalkowska w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

Jak w praktyce miałoby wyglądać ograniczenie liczby wokand? Czy wszystkie rozprawy zostaną odwołane. Okazuje się, ze jest to niemożliwe, także z punktu widzenia prawa.

Specyfika spraw powoduje, że niektóre ich typy musza, z uwagi na ich charakter, albo z uwagi na ich terminowość, muszą być rozpoznane. Chodzi np. O sprawy dotyczące tymczasowego aresztowania lub władzy rodzicielskiej. Takich spraw jest cały szereg. Uważamy, że takie sprawy będą się toczyły. Część wokand można odwołać i już od wczoraj, w niektórych sądach tak się dzieje. To leży w kompetencji samych prezesów

– podkreśliła wiceminister sprawiedliwości.

„Kasta” chce chaosu?

Anna Dalkowska odniosła się także do wczorajszej ustawki medialnej skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia sędziów „Iustitia”, którzy alarmowali o braku jakichkolwiek procedur bezpieczeństwa w sądach, w kontekście kontrawierusa.

Są to informacje, która mają na celu wywołanie niepotrzebnego chaosu i nie mają one żadnego potwierdzenia. Wszystkie procedury dla administracyjnego zabezpieczenia bezpieczeństwa w sądach zostały podjęte. Jesteśmy w ścisłym kontakcie z prezesami sądów apelacyjnych, którzy są w kontakcie z prezesami sądów okręgowych, a ci z prezesami sądów rejonowych. Nie ma żadnych podstaw ku temu, aby jakikolwiek zarzut formułować. Apeluję o spokój i nie popadanie w panikę

– podkreśliła Anna Dalkowska.

WB