„Kaczyński traci władzę” - pisze w „Gazecie Wyborczej” Magdalena Środa. Publicystka na obronę swojej tezy co prawda nie przedstawia żadnego poważnego dowodu, ale nie przeszkadza to jej w snuć wizji końca rządów Kaczyńskiego. Cóż, skoro nie idzie Małgorzacie Kidawie-Błońskiej, pozostaje zanurzyć się w myśleniu życzeniowym.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kidawie-Błońskiej nie idzie? Na pomoc przychodzi „GW”. Zmasowany atak na Andrzeja Dudę i jego sztab. „Maszyna do wygrywania zgrzyta”
„Kaczyński straci władzę”
I nie chodzi tu nawet o siłę opozycji. O tej przekonamy się dopiero w maju, gdy trzeba będzie postawić na jedną kartę, czyli oddać wszystkie głosy na jednego demokratycznego kandydata lub kandydatkę
—zaczyna Środa.
Co zdaniem publicystki na to wskazuje? Otóż jej zdaniem, Kaczyński stracił „magiczną moc nadawania życia wirtualnym wrogom”.
Kaczyński rozwijał swój polityczny zmysł wtedy, gdy mógł zdyscyplinować suwerena, strasząc go jakimś fantomem i zarazem obiecując, że tylko on może go przed nim obronić. I tak lud prosty, a nawet ten bardziej złożony bał się kolejno jakiegoś gender, jakichś pasożytów przenoszonych przez rzekomych uchodźców, jakichś gejów czy wreszcie tajemniczego LGBT
—pisze Środa.
Co ciekawe, w ogóle nie zauważa, że Unia Europejska, a za nią Platforma Obywatelska, mówiąc o dzisiejszym kryzysie migracyjnym, używają języka właśnie Kaczyńskiego i Orbana.
„Miliardy na mity i kłamstwa”
Kolejnym dowodem na to, że PiS rzekomo traci władzę, ma być rekompensata przekazania mediom publicznym.
Jeśli Kaczyński musi wykładać miliardy na produkowanie propagandowych mitów i kłamstw, które podtrzymują jego władzę, to znaczy, że de facto ją stracił: brak mu już własnych sił, woli i pomysłów. Kaczyński wie, że PiS nie utrzyma się bez totalnej propagandy, więc te miliardy to życiodajna krew dla partii
—stwierdza publicystka.
Miliardy na propagandę? Cóż, trzeba przyznać, że Środa nie nasiedziała się zbytnio nad swoim tekstem, a sięgnęła jedynie po zgrane i nieskuteczne hasła opozycji.
Kobiety kłopotem PiS.
Kaczyński zdaniem Środy ma mieć również problemy z kobietami w partii.
Po trzecie, władzę tę skutecznie podkopują kobiety. Zapowiedziały to już dziewczyny z Czarnego Protestu, ale realizacji podjęły się panie z PiS-u: wrzeszczące, wystawiające palec, gryzące, hałaśliwe służbistki partii. Pawłowicz, Turczynowicz-Kieryłło, Kempa i wreszcie Lichocka mają wielkie zasługi w tym, że partia jest skompromitowana
—pisze naczelna feministka III RP.
Koronawirus
W tekście Środy nie mogło zabraknąć również koronawirusa, którego pojawienie się „zmieniło układ sił”.
Koronawirus jest wrogiem realnym. Oczywiście poddaje się obróbce propagandowej i TVP ma już zapewne sztab ludzi (za miliard), którzy obmyślają, jak na wirusie wygrać i jak obrzucić winą za jego pojawienie się wrogów („wina Tuska”?). Ale zarządzanie wirusem to już nie domena prymitywnej, grającej na ludzkich emocjach i strachach polityki, która jest specjalnością Kaczyńskiego
—pisze środa.
Skoro Środa na siłę szuka dowodów na upadek PiS, który wielu już od dawna przepowiadają, to znaczy, że władza musi się trzymać mocno. Pozostało więc myślenie życzeniowe. I to właśnie przedstawia Środa w swoim tekście.
kk/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/490471-myslenie-zyczeniowe-srody-kaczynski-traci-wladze