Osoba, która miała dodać blasku kampanii Władysława Kosiniaka-Kamysza, ocieplić jego wizerunek i pokazać jako czułego, troskliwego męża, odpowiedzialnego towarzysza życia, któremu można całkowicie zaufać nie tylko w życiu osobistym, ale także powierzając mu odpowiedzialność za państwo, w efekcie przysparza więcej kłopotów i sprawia, że kandydat musi tłumaczyć się z jej publicznych wystąpień i dramatycznie apelować, by nie atakować jego żony.
Niestety, jak się wciąga w politykę rodzinę, trzeba zdawać sobie sprawę z konsekwencji, jakie mogą z tego wynikać, szczególnie jeśli rodzina bardzo chce nie tylko wesprzeć kandydata swoją obecnością na wyborczych imprezach, i ciepłymi słowami o jego nadzwyczajnych zaletach jako człowieka i na przykład męża, ale nagle odkrywa w sobie ambicje polityczne i uważa, że to, co myśli jest bardzo istotne dla opinii publicznej.
Pani Paulina Kosiniak-Kamysz jest młodą, wykształconą kobietą, matką i żoną, dobrze prezentującą się publicznie, ale nie jest politykiem i obsadzenie jej w tej roli – bez względu, czy był to jej pomysł czy sztabu – dla kandydata na prezydenta RP i jego kampanii okazało się dość niefortunne.
Władysław Kosiniak- Kamysz skarży się: „Nie ustają ataki rządowych mediów na moją żonę (…)” i buńczucznie stwierdza: „(…) ale po nas spływa to jak po kaczce”.
Ale przecież nic nie dzieje się bez przyczyny. Władysław Kosiniak-Kamysz pozwolił swojej żonie (a jeśli nic o tym nie wiedział i został zaskoczony, tym gorzej dla niego) na konwencji wyborczej zaatakować Pierwszą Damę w arogancki sposób, wynikający bądź z braku wiedzy o codziennej pracy małżonki prezydenta, bądź ze złej woli.
Ocena działalności Pierwszej Damy, sprowadzająca się do zarzutów o jej milczenie w debacie politycznej i brak aktywności medialnej miała być kontrapunktem do przedstawienia wizji pani Kosiniak-Kamyszowej, jaką to Pierwszą Damą będzie i jakiego blasku przyda prezydenturze męża:
„Nie będę żoną, która milczy, nie ma swojego zdania, chowa się za ogrodzeniem prezydenckiego pałacu i tylko statystuje swojemu mężowi. Będę krzyczeć o nas, o kobietach, o słabszych, o niepełnosprawnych”.
Nie będę w tym miejscu przedstawiała ambitnych planów działalności Pauliny Kosiniak-Kamysz jako Pierwszej Damy związanych przede wszystkim z leczeniem zębów dzieci i walce ze smogiem, bo każdy może się realizować, jak chce i nie będę przekonywała, że to, co robi obecna Pierwsza Dama, jest wartością samą w sobie - spotyka się z tymi najsłabszymi i najmniejszymi, bezbronnymi i chorymi. Odwiedza hospicja, domy dziecka, niepełnosprawnych i starszych. A że nie w blasku jupiterów, kamer, bez wywiadów w tabloidach i kolorowych tygodnikach – to jej wybór i tym większa chwała za to.
Żona kandydata na prezydenta z ramienia PSL-u postanowiła także udzielić wywiadu radiowego, by przedstawić swoje poglądy nie tylko na rolę Pierwszej Damy i zaproponować ogólnokrajowe referendum w sprawie pensji dla niej (oczywiście kiedy już mąż jako prezydent takie referendum będzie mógł zarządzić), ale także podzielić się swoimi przemyśleniami na temat związków partnerskich, adopcji dzieci przez homoseksualistów, 500+, czym wywołała spory popłoch w sztabie wyborczym męża i zmusiła kandydata do delikatnego prostowania i wyjaśniania tego, „co żona miała na myśli”.
Paulina Kosiniak-Kamysz należy do młodego, przebojowego pokolenia kobiet, które wiedzą, czego chcą, a chcą przede wszystkim równego traktowania i takich samych praw, jakie mają mężczyźni. Więc proszę nie brać nas na litość, że się atakuje kobietę, że nie wypada, że poprzez żonę chce się dobrać do męża. Jak ktoś chce się bawić w politykę, to musi się liczyć z tym, iż nie ma zmiłuj się – każdy błąd, każda śmieszność, każda sztuczność będzie bezlitośnie wykorzystana.
Targanie tygrysa za wąsy, szczególnie jeśli to nie jest ten oswojony, domowego chowu, to przeważnie bardzo nieprzyjemna i niebezpieczna zabawa. Ta przenośnia dotyczy polityki i tych, którym się wydaje, iż sobie z nią łatwo poradzą.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/490424-rolnik-z-psl-powinien-wiedziec-co-sie-zasieje-to-urosnie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.