Koszt takiego referendum, jakiego chce Paulina Kosiniak-Kamysz, to około 100 mln złotych. Pytanie, czy zapowiedź tego referendum to oficjalne zdanie przewodniczącego Władysława Kosiniaka-Kamysza. To, że włączył żonę w kampanię, to jego prawo, ale kilka wypowiedzi żony kandydata spowodowało pytania o rzeczywisty program p. Kosiniaka-Kamysza
— mówił w „Sygnałach dnia” (Program I Polskiego Radia) Krzysztof Sobolewski, poseł PiS.
Chciałbym usłyszeć zdanie w tej sprawie kandydat. W końcu to kandyduje Władysław Kosiniak-Kamysz, a nie p. Paulina. Mam nadzieję
— dodał.
Jeśli chodzi o referendum i pensji dla Pierwszej Damy, to sytuacja jest jasna. Pan prezydent stwierdził, że p. Agata Kornhauser-Duda takiej pensji nie potrzebuje. Organizowanie referendum, które kosztuje 100 mln zł, przy koszcie tej pensji, czyli koło 100 tys. zł rocznie, to jest odpowiedź na to pytanie [o zasadność przeprowadzenia referendum]. Już jeden prezydent zorganizował referendum, poszło kilka procent uprawnionych, była wielka klapa, a koszty pozostały
— zaznaczył parlamentarzysta.
Może przeznaczymy te 100 mln zł na służbę zdrowia, a nie na referendum
— dodał.
Powtórka z planu Rabieja?
Odnosząc się do postulatów wysuwanych przez Paulinę Kosiniak-Kamysz, Krzysztof Sobolewski nawiązał do tzw. planu Rabieja.
Władysław Kosiniak-Kamysz, bojąc się sam wypowiadać takie stwierdzenia i opowiadać o takich planach na przyszłość, to wysyła swoją żonę
— stwierdził.
Przypominam, że p. Władysław Kosiniak-Kamysz już uczestniczył w koalicji, której jednym z punktów programowych były związku partnerskie i ewentualna adopcja dzieci przez pary homoseksualne
— mówił gość radiowej „Jedynki”.
Czyżby tęczowa koalicja wróciła, tylko że ustami Pauliny Kosiniak-Kamysz?
— zapytał Sobolewski.
Nawiązując do słów Pauliny Kosiniak-Kamysz „chodź, Tygrysie”, poseł PiS zauważył:
Jedyny tygrys, z jakim kojarzę pana Kosiniaka-Kamysza, to sympatyczny, ale safandułowaty tygrys z „Kubusia Puchatka” - Tygrysek.
Jak podkreślił:
Chciałbym jednak usłyszeć zdanie kandydata na prezydenta, a nie żony. Chyba że w tej kwestii ma zdanie podobne. Tu bym się nie zdziwił. Wszyscy pamiętamy koalicję do PE. Jak widać, tęczowa koalicja wiecznie żywa
Stosunek Pauliny Kosiniak-Kamysz do 500 plus
W rozmowie pojawił się również temat programu Rodzina 500 plus.
Tutaj chyba nie trzeba wielkiego fachowca, żeby stwierdził, że ten program nie tylko się sprawdza, ale jest przełomowy dla polskich rodzin, dla tych najbiedniejszych, którzy nie doświadczyli pomocy ze strony państwa,a wręcz przeciwnie - doświadczyli dużych obciążeń
— podkreślił poseł PiS.
To inwestycja w polskie rodziny, inwestycja w dzieci. Widać to najlepiej na przykładzie Polski wschodniej. Rodzice nie zastanawiają się, czy kupić zeszyt dziecku do szkoły, czy będzie śniadanie - to po prostu jest
— mówił gość Polskiego Radia.
Komentując krytyczne uwagi Pauliny Kosiniak-Kamysz na temat programu, podkreślił:
Pani Paulina albo jest oderwana od rzeczywistości, albo robi to cynicznie. Byłoby to troszkę dziwne, bo też pochodzi z terenów Polski wschodniej.
Sobolewski zwrócił też uwagę na postawę całej opozycji.
Ingerencja będzie taka, że ten program zostanie zmieciony, jeśli oczywiście nie daj Boże odzyskaliby władzę. To jeden przykład, a drugi to sprawa wieku emerytalnego
— powiedział parlamentarzysta.
Co z koronawirusem?
Nie zabrakło też tematu koronawirusa.
Jest zalecenie GIS, by odwołać lub nie planować zamkniętych imprez masowych powyżej tysiąca osób
— przypomniał Krzysztof Sobolewski.
Mamy poważną sytuację, rząd i państwo polskie stają na froncie walki z koronawirusem, natomiast co do dalszych decyzji, to będą to kwestie najbliższych godzin. Sytuacja jest bardzo dynamiczna, będziemy musieli reagować na jej rozwój
— podkreślał.
gah/Polskie Radio
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/490294-sobolewskikosiniaka-kojarze-z-tygrysem-z-kubusia-puchatka