Prezydent rozumuje w kategoriach interesu publicznego; to nie jest temat, który był analizowany pod kątem politycznym - stwierdził w sobotę wiceszef KPRP Paweł Mucha, pytany o „uzysk polityczny” prezydenta Andrzeja Dudy w związku z możliwym odwołaniem prezesa TVP Jacka Kurskiego.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Duda za rekompensatą dla mediów publicznych
Prezydent Andrzej Duda poinformował w piątek o podpisaniu noweli ustawy przyznającej TVP i Polskiemu Radiu 1,95 mld zł tytułem utraconych wpływów z abonamentu. W briefingu tym wziął też udział przewodniczący Rada Mediów Narodowych Krzysztof Czabański, który poinformował, że do poniedziałku RMN w korespondencyjnym głosowaniu ma rozstrzygnąć w sprawie odwołania prezesa TVP Jacka Kurskiego. Jak wówczas pododał, z pięcioosobowego składu RMN wpłynęły już cztery głosy za odwołaniem Kurskiego.
Dlaczego Kurski musiał odejść?
Według doniesień Wirtualnej Polski odwołania prezesa TVP zażądał prezydent Andrzej Duda. Według portalu w zamian za odwołanie Kurskiego prezydent miał obiecać podpisanie noweli.
O decyzję prezydenta w sprawie tej nowelizacji pytany był w sobotę w RMF FM wiceszef KPRP. Mucha podkreślał, że przed podjęciem decyzji prezydent rozważył wszystkie okoliczności i spotykał się m.in. z dyrektorami ośrodków regionalnych TVP, a także z prezesami spółek, które dzisiaj odpowiadają za anteny regionalne Polskiego Radia.
Prezydent mówił o tym, że dla realizacji tych wszystkich celów, które związane są z misją publiczną, potrzebna jest rekompensata tego ubytku związanego z abonamentem, żeby media publiczne, mówiąc wprost, mogły funkcjonować
—powiedział Mucha.
Wiceszef KPRP dodał, że prezydent nałożył zobowiązanie na KRRiT, by jak najwięcej środków z rekompensaty mogło trafić właśnie do ośrodków regionalnych.
Pytany o „uzysk polityczny” związany ze zmianą na funkcji prezesa TVP, Mucha odparł, że prezydent nie rozumuje w kategoriach uzysku politycznego.
Rozumuje w kategoriach interesu publicznego. To nie jest temat, który był analizowany pod kątem politycznym
—dodał.
Telewizja publiczna nie powinna budzić skrajnych, negatywnych emocji, nie powinna być medium, które buduje oceny i emocje bardzo wysokie. Chcielibyśmy, żeby jak najwięcej Polaków, oglądając telewizję publiczną, miało przekonanie, że antena publiczna realizuje misję społeczną
—mówi Paweł Mucha.
Na pytanie o krytykę podpisania nowelizacji m.in. przez polityków opozycji, która proponowała, żeby pieniądze te zostały przeznaczone np. na leczenie onkologiczne, Mucha odparł, że „nie było nigdy wyboru między TVP a onkologią”.
To jest zupełnie nieprawdziwa alternatywa (…) Jeżeli chodzi o onkologię, to prezydent od początku kadencji jest zaangażowany, efektem prac prezydenckich doradców jest Narodowa Strategia Onkologicznych, środki na onkologię w ujęciu całej kadencji Zjednoczonej Prawicy znacząco wzrosły
—mówił.
Jak dodał, kluczową kwestią, którą w piątek zapowiedział prezydent jest to, że w ramach Funduszu Medycznego będą dodatkowe środki skierowane także na onkologię.
Nowelizacja przewiduje wprowadzenie rekompensaty w wysokości 1,95 mld zł w 2020 r. dla TVP i Polskiego Radia w związku z utraconymi wpływami z opłat abonamentowych z tytułu zwolnień w 2020 r. oraz z uwzględnieniem niewypłaconych w latach 2018-2019 części rekompensaty. Środki mają zostać podzielone między jednostki publicznej radiofonii i telewizji przez KRRiT z przeznaczeniem na realizowanie misji publicznej.
Nowy termin wyborów prezydenckich?
Nie ma dziś podstaw prawnych, żeby przesunąć termin wyborów z powodu koronawirusa - oświadczył w sobotę wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha, odnosząc się do słów Władysława Kosiniaka-Kamysza, który powiedział, że niewykluczony jest wniosek o przesunięcie terminu wyborów.
Jeżeliby się rozwijał wirus bardzo szybko, tak jak we Włoszech, może należałoby przesunąć termin wyborów prezydenckich w obliczu rozprzestrzeniania się koronawirusa
—powiedział prezes PSL i kandydat na prezydenta w piątek w TVN 24. Dodał również, że wniosek w tej sprawie jest „niewykluczony”.
Do tej wypowiedzi odniósł się w sobotę na antenie radia RMF FM wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha.
Nie ma dzisiaj żadnych podstaw prawnych, ale nie ma też okoliczności faktycznych, które by wskazywały, że jest potrzeba terminu wyborów
—mówił.
Zauważył przy tym, że „oczywiście mamy to wielkie wyzwanie, jakim jest koronawirus, ale tutaj sprawnie działają służby sanitarne, wojskowe, medyczne”. Dopytany o ewentulaną decyzję o ograniczeniu spotkań publicznych, co może wpłynąć na kampanię, stwierdził, że „gdyby była taka decyzja co do publicznych, masowych zgromadzeń, to kampania będzie wyglądała inaczej”.
Na dzisiaj nie widzę żadnych podstaw do tego, żeby mówić o przesunięciu terminu wyborów
—podsumował.
Nowy koronawirus SARS-Cov-2 wywołuje chorobę o nazwie COVID-19. Podejrzewa się, że do zarażenia koronawirusem, który może wywoływać groźne dla życia zapalenie płuc, doszło w Chinach pod koniec 2019 r. na targu w Wuhan, stolicy prowincji Hubei. W Polsce do tej pory stwierdzono pięć przypadków zarażeń nowym koronawirusem.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/490086-mucha-o-odwolaniu-prezesa-kurskiego