Przebywający w Szwecji stalinowski zbrodniarz Stefan Michnik, brat redaktora naczelnego „GW”, udzielił wywiadu „Wirtualnej Polsce”. Odniósł się do zachowania europosła PiS Dominika Tarczyńskiego, a także do swojej sytuacji.
CZYTAJ TAKŻE:
Adam nie ma nic wspólnego z moją sprawą
— powiedział „WP” Stefan Michnik.
Słyszałem, że jest za to atakowany. Adam za mnie nie może odpowiadać, tak jak ja nie mogę odpowiadać za Adama. To trudno sobie wyobrazić. Ale jeśli ktoś chce sobie na tym robić akcent polityczny… i jak to zostanie przyjęte, to już inna sprawa
— podkreślił.
Stefan Michnik z rozbrajającą szczerością przyznał, że nie obchodzą go działania państwa polskiego w celu sprowadzenia go do kraju i osądzenia, bo i tak podlega prawu szwedzkiemu.
To, co polskie władze robią w mojej sprawie, mnie nie interesuje. Wiem, co zdecydowała Szwecja. Jestem obywatelem Szwecji i temu prawu podlegam
— zaznaczył.
Dominik Tarczyński do Stefana Michnika: Przeproś i błagaj o przebaczenie!
Stefan Michnik do mnie? Przeproś i błagaj o przebaczenie! Wieczna Chwała Żołnierzom Wyklętym!
— zareagował na słowa Stefana Michnika europoseł PiS.
…a jeśli będziesz błagać o wybaczenie zrób to przed pomnikiem Inki
— dodał polityk.
IPN: Na Stefanie Michniku ciąża zarzuty popełnienia zbrodni komunistycznych
Na byłym sędzim stalinowskim Stefanie Michniku ciążą zarzuty popełnienia w latach 1952-53 zbrodni komunistycznych, które polegały na wydaniu m.in. bezprawnych wyroków śmierci
— przypomina pion śledczy IPN.
Czyny te nie uległy przedawnieniu
— dodają prokuratorzy.
Komunikat IPN w tej sprawie, który przesłała PAP Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, odnosi się do opublikowanego w piątek materiału Wirtualnej Polski, gdzie znalazła się wypowiedź byłego sędziego Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie Stefana Michnika, co do bezpodstawnego wydania wobec jego osoby Europejskiego Nakazu Aresztowania w śledztwie, które przeciwko niemu prowadzi pion śledczy w Warszawie.
W niniejszej sprawie zgromadzono obszerny i wyczerpujący materiał dowodowy, który pozwolił na wydanie postanowienia o przedstawieniu Stefanowi Michnikowi łącznie 93 zarzutów popełnienia w 1952 i 1953 roku w Warszawie przestępstw stanowiących zbrodnie komunistyczne i wyczerpujących znamiona zbrodni przeciwko ludzkości, które polegały na wydaniu bezprawnych wyroków orzekających kary śmierci, kar długoletniego więzienia oraz bezprawnych postanowień w przedmiocie stosowania tymczasowego aresztowania wobec osób działających na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego
— podali prokuratorzy IPN.
Czyny zarzucone Stefanowi Michnikowi - jak podkreślili - w datach ich popełnienia stanowiły zbrodnie przeciwko ludzkości i były zakazane przez ówcześnie obowiązujące przepisy prawa międzynarodowego. Chodzi o art. VI pkt c Karty Międzynarodowego Trybunału Wojskowego, stanowiącej załącznik do porozumienia międzynarodowego w przedmiocie ścigania i karania głównych przestępców Osi Europejskiej, uchwalonej w Londynie w dniu 8 sierpnia 1945 r.
Czyny te zatem nie uległy przedawnieniu, stąd ich ściganie znajduje umocowanie zarówno w świetle przepisów prawa międzynarodowego jak i krajowego. W toku postępowania zgromadzono materiał dowodowy dający podstawy do przyjęcia, że sędzia Stefan Michnik działając w strukturach totalitarnego państwa, posługującego się na wielką salę terrorem w realizacji celów politycznych i społecznych, utożsamiał się z nim i podjął działania polegające na stosowaniu represji i naruszaniu praw człowieka, uznając tego rodzaju działanie za usprawiedliwione, utrwalając w ten sposób system totalitarny
— podał pion śledczy IPN.
Sędzia Stefan Michnik - jak zaznaczyli prokuratorzy IPN - sprzeniewierzył się „zasadzie obiektywizmu, a orzekając w sprawach karnych kierował się przede wszystkim przesłankami natury ideologicznej i politycznej, dążąc do fizycznej eliminacji osób postrzeganych przez ówczesne władze jako przeciwników politycznych”. Prokuratorzy wskazali, że Michnik dokonywał np. „dowolnej oceny materiału dowodowego – nie zawierającego jakichkolwiek obiektywnych dowodów obciążających oskarżonych”.
Pion śledczy IPN zwrócił również uwagę, że Stefan Michnik - mający nadal obywatelstwo polskie i nie posiadający w Polsce miejsca stałego pobytu, lecz mieszkający w Szwecji, utrudnia śledztwo.
Co najmniej od 2008 roku unika jakichkolwiek kontaktów zarówno z przedstawicielami polskiego wymiaru sprawiedliwości, jak też z właściwą placówką dyplomatyczną RP, zaprzestał ponadto odbioru korespondencji kierowanej doń w niniejszym śledztwie. Wskazuje to wyraźnie, że podejrzany wykorzystuje fakt zamieszkiwania poza granicami kraju do utrudniania prowadzonego przeciwko niemu śledztwa
— podał pion śledczy IPN.
Przypomniał też, że z tego też względu w 2019 r. prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie wystąpił z wnioskiem do Wojskowego Sądu Garnizonowego w Warszawie o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec Stefana Michnika. W konsekwencji - po przejściu odpowiedniej sądowej procedury - 14 października 2019 r. Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie wydał Europejski Nakaz Aresztowania wobec Stefana Michnika.
Wniosek o przekazanie byłego stalinowskiego sędziego stronie polskiej oddalił - jak przypomnieli prokuratorzy - „Sąd I Instancji w Goeteborgu uznając, że czyny zarzucone Stefanowi Michnikowi, zgodnie z przepisami prawa szwedzkiego, uległy przedawnieniu, ponadto, iż jest on obywatelem szwedzkim”.
Należy wskazać, iż sprawa została rozpoznana przez sąd szwedzki bez przeprowadzenia rozprawy, o co wnosiła prokuratura szwedzka, a sąd ten nie odniósł się do szerokiej argumentacji strony polskiej co do realizacji przez podejrzanego znamion zbrodni przeciwko ludzkości, która - w świetle przepisów prawa międzynarodowego, ratyfikowanych również przez Królestwo Szwecji - nie uległa przedawnieniu
— podsumował pion śledczy IPN.
tkwl/wp.pl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/490008-stefan-michnik-odpowiada-tarczynskiemu