W „Gazecie Wyborczej” opublikowano list zadymiarzy, którzy zakłócili przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy w Pucku i Wejherowie. W tekście, który nazwano „Manifestem Puckim”, zapewniają, że nie zrezygnują z protestów w „takiej formie wobec tych, którzy łamią prawo, w tym wobec prezydenta Andrzeja Dudy”. Jak przekonują jest to ich „obywatelskim obowiązkiem”.
CZYTAJ WIĘCEJ:
„Będziemy kontynuować protesty”
W pełnym histerii liście, czytamy m.in. o rzekomym niszczeniu przez rządzących „obywatelskiej wspólnoty” i „fundamentów demokracji”. Jak widać autorzy manifestu zbytnio się nie napracowali. Powtórzyli jedynie zgrane hasła, którymi opozycja straszy Polaków od blisko pięciu lat.
To my - obywatele Polski - hałasem, okrzykami, transparentami, gwizdami podczas uroczystości w Pucku i Wejherowie 10 lutego 2020 r. wyraziliśmy dezaprobatę dla prezydenta Andrzeja Dudy. Będziemy kontynuować protesty w takiej formie wobec tych, którzy łamią prawo, w tym wobec prezydenta Andrzeja Dudy. To jest naszym obywatelskim obowiązkiem
Rządzący niszczą naszą obywatelską wspólnotę, demolują fundamenty demokracji, jakimi są trójpodział władzy i niezależność sądownictwa. Na masową skalę trwa grabież majątku narodowego i polityczna korupcja. Zniszczony został pozytywny wizerunek Polski w świecie, a nasza obecność w Unii Europejskiej stoi pod znakiem zapytania
—histeryzują autorzy manifestu.
„Nie damy się zastraszyć”
W liście nawiązują również do wydarzeń w Pucku i Wejherowie. Zadymiarze usprawiedliwiają się, że chcieli wyrazić swój sprzeciw w „twarz prezydentowi Andrzejowi Dudzie”.
Stanęliśmy w porcie w Pucku, a także na wejherowskim rynku, aby wygwizdać nasz sprzeciw w twarz prezydentowi Andrzejowi Dudzie, który demolowanie Polski uprawomocnia i sam w nim uczestniczy
Nasze gwizdy oburzają dziś środowiska, które od wielu lat znane są z brutalnego języka, a z kłamstwa, pomówień i hejtu uczyniły podstawę politycznego działania, szczują jednych obywateli na drugich, urządzają nagonki, posługując się językiem nienawiści. Swoich przeciwników nazywają zdrajcami, kłamcami, złodziejami, mordercami i komunistami. Nie ma na to naszej zgody. Jesteśmy obywatelami Polski i nie damy się zastraszyć, bo Polska to też nasza wspólna sprawa. Dlatego nie gwiżdżemy na Polskę, lecz na tych, którzy Ją poniewierają
—kończą swój „Manifest Pucki” KODziarze.
Pod manifestem podpisali się z imienia i nazwiska uczestniczy protestów w Pucku i Wejherowie 10 lutego 2020 r. Wśród nich znalazł się oczywiście Arkadiusz Szczurek.
Sława Rafalak, Mirosław Przylipiak, Anita Czarniecka, Andrzej Sułkowski, Longin Skrzypiński, Lech Norbert Kosiak, Elżbieta Wolny, Wiktoria Bratkowska, Wojciech Kuranty, Tomasz Trawiński, Piotr Ejsmont, Barbara Filipiak, Danuta Skrzypińska, Alicja Graczyk, Marian Muczyński, Katarzyna Świątek, Mariusz Ambrożewicz, Katarzyna Wiśniewska, Radosław Wiśniewski, Małgorzata Kruszyńska, Arkadiusz Szczurek, Małgorzata Grön, Marek Flizikowski, Jerzy Koniecki, Karol Mariusz Grabski, Elżbieta Wieczorek, Wiesław Wieczorek, Jadwiga Mach, Ewa Bellon, Katarzyna Pawłowska, Iwona Kochan, Małgorzata Figarska, Iwona Dettlaff, Anna Hulanicka, Stanisława Skłodowska, Anna Wojtunik, Leszek Janiszewski, Bartek Macikowski.
„Będziemy gwizdać, gdy łamane jest prawo” - deklarują zadymiarze Komitetu Obrony Demokracji. Czy sztab Małgorzaty Kidawy-Błońskiej się od nich odetnie? Skoro w Pucku kandydatka KO wpadła w ich ramiona, trudno na to liczyć. Zwłaszcza, że z otwartymi ramionami przyjęto do komitetu wyborczego Kidawy-Błońskiej twórcę hejterskiego profilu SokzBurak Mariusza Kozaka-Zagozdy.
CZYTAJ WIĘCEJ: W najnowszym numerze tygodnika „Sieci”: Co ukrywa sztab Kidawy-Błońskiej? Dziennikarze ujawniają niewygodne tajemnice
kk/”Gazeta Wyborcza”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/489679-zadymiarze-z-kod-u-opublikowali-manifest-pucki-w-gw
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.