Coś niesamowitego. Frasyniuk kopał policjanta, ale od kary został przez sędzię uwolniony. Urszula Myśliwska uznała, że okoliczności przemawiają za nikłą szkodliwością społeczna. To coś, jak pomroczność jasna jednej z latorośli słynnego Bolesława.
Czy pani sędzia kojarzy, że jej zawód też należy do grupy funkcjonariuszy publicznych, tak samo, jak zawód policjanta? I co wówczas? Jaka byłaby szkodliwość? Żal sądów, żal sędziów. Szczególnie takich.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kontrowersyjna decyzja sądu. Wyrok ws. Frasyniuka uchylony. Adwokat: „To epokowe orzeczenie w momencie, gdy zaczyna się ścigać sędziów”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/489615-bez-inwokacji-sedzia-tez-jest-funkcjonariuszem-publicznym