Ileż było awantury o jeden gest posłanki Prawa i Sprawiedliwości, który da się zinterpretować jako nieładny „fak”. Opozycja i jej media rozpętały wokół tego awanturę o skali kosmicznej, sugerując, że oto dokonała się wielka polityczna zbrodnia. Machina propagandowa zaczęła jeszcze Polakom fałszywie rozpowszechniać kłamstwo, że gest był skierowany wobec chorych na raka - bez żadnej podstawy.
Celnie ujął istotę sprawy na łamach tygodnika „Sieci” pisarz i publicysta Bronisław Wildstein:
Nie możemy mieć pewności, jak było, ale przyjmując nawet, że posłanka gest ów świadomie uczyniła, należy uznać, że to sprawa błaha, a wystąpienie zainteresowanej ją zamyka. Okazuje się jednak, że nic podobnego. Dla opozycji i jej medialnej emanacji to najważniejsze wydarzenie epoki. Ważniejsze od budżetu, relacji międzynarodowych, kierunków naszej polityki. I trzeba przyznać, że w medialnej rzeczywistości, w jakiej żyjemy, ten nic nieznaczący incydent toczy się jak kula śniegowa.
CZYTAJ WIĘCEJ: Trwa festiwal oburzenia na palec Lichockiej, który przesłonił wszystko. Może tym palcem dotknęła i przepchnęła siły III RP?
Porównajmy to z reakcją na ujawnienie przez dziennikarzy tygodnika „Sieci”, że twórca hejterskiego profilu internetowego o nazwie „Sokzburaka”, pełnego wstrętnych kłamstw i manipulacji, pan Mariusz Kozak-Zagozda został oficjalnie zatrudniony w Komitecie Wyborczym kandydatki PO na prezydenta.
Dotarliśmy do informacji o zatrudnieniu twórcy tego hejterskiego profilu w komitecie wyborczym Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Nadal pracuje też dla Platformy Obywatelskiej oraz warszawskiego ratusza. W tle jest jeszcze zionący nienawiścią do PiS Roman Giertych, współpracujący z SzB. Taka mieszanka może oznaczać, że dopiero zobaczymy, jak podła może być rywalizacja o Pałac Prezydencki
— piszą Marek Pyza i Marcin Wikło na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci”.
I dalej:
Mariusz Kozak-Zagozda w lutym został pracownikiem komitetu wyborczego kandydata na prezydenta RP Małgorzaty Kidawy-Błońskiej jako „osoba wykonująca umowę agencyjną, umowę zlecenia lub umowę o świadczenie usług”. (…) Drugi etat ma w partii Platforma Obywatelska RP. W styczniu zarobił tu ponad 17 tys. zł brutto (…).
Mimo że wybory parlamentarne odbyły się w październiku, jeszcze w listopadzie i grudniu Kozak-Zagozda miał umowę zlecenie z KKW Koalicja Obywatelska PO-.N (z zarobkami 3 tys. zł za listopad i blisko 6 tys. zł za grudzień).
No i jest jeszcze stołeczny ratusz. Rafał Trzaskowski, wdzięczny za kampanię, jaką robił dla niego szef SokuzBuraka, wciąż zatrudnia go w Urzędzie m.st. Warszawy na etacie z zarobkami 8 tys. zł miesięcznie, w styczniu dostał drobną podwyżkę – 200 zł. (…) Kozak-Zagozda był zatrudniony w wydziale promocji stołecznego ratusza w biurze marketingu. Jego pensja do sierpnia co miesiąc była inna i wahała się pomiędzy 5,5 a 7,4 tys. zł. (…) Kozaka-Zagozdę od lutego 2018 r. jako etatowego pracownika zatrudnia Platforma Obywatelska, z wynagrodzeniem od 6,1 tys. do 15 tys. zł (w sumie do września ub.r. zarobił w tej partii ok. 150 tys. zł).
Cały artykuł w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”, dostępnym w sprzedaży od 2 marca br., także w formie e-wydania.
Warto pamiętać, że „Sokzburaka” to tak naprawdę jedyna w tej skali w polskiej polityce fabryka nienawiści, kłamstw, pogardy. Miejsce w którym uprawia się podłą po prostu walkę polityczną. Gdzie przypisuje się kobietom aborcje, a politykom nieprawdziwe zdrady żon. Rozpowszechniają to politycy PO, finansują nieznane oficjalnie źródła, a dziś dowiadujemy się, że wszystko to jest bardzo blisko związane z Platformą i kampanią pani Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
Trzeba nazwać rzecz po imieniu: to nie jest jeden „fak” pokazany (lub nie) komuś w nerwach. To są setki „faków” kierowanych każdego dnia wobec Polaków, to powiedzenie wyborcom, że uważa się ich za kretynów, których wystarczy zarzucić kłamstwami, by zagłosowali na „europejską polityk o wspaniałych politycznych genach”.
A że słoma z butów wystaje? Że to podłe? Cóż, dla władzy jak widać zrobią wszystko, nawet zmienią się w Platformę Buraczaną.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/489519-platformerski-sokzburaka-to-nie-jeden-a-setki-fakow