Tygrys czy tygrysek? Jak Kukiz zwraca się do szefa PSL? "Czytałem kiedyś "Przygody Kubusia Puchatka" i trochę mi Tygryska przypomina"

Kosiniak-Kamysz jest „tygrysem”? Tak przynajmniej uważa jego żona, która w ten sposób zwróciła się do niego na konwencji kandydata PSL na prezydenta. Co w tym temacie ma do powiedzenia koalicjant Paweł Kukiz?

CZYTAJ TAKŻE:

• Co sztabom pokazuje Google? To żona Kosiniak-Kamysza skradła weekendowe show, nie Kidawa-Błońska. I lepiej od niej przemawiała. WIDEO

• On tak naprawdę?! Kukiz zachwala Kosiniaka-Kamysza: „Jest jedynym gwarantem realizacji obywatelskich praw w Polsce”

• Nieoczekiwana zmiana miejsc, czyli kto kandyduje w wyborach prezydenckich – Kosiniak-Kamysz czy jego żona?

Tygrys czy tygrysek?

Do ciekawej wymiany zdań doszło między Robertem Mazurkiem a Pawłem Kukizem na antenie radia RMF FM. Jej tematem był tygrys, a raczej szef ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz.

Widzicie państwo, przed państwem ojciec a nie polityk Paweł Kukiz. A wracając do pańskiej politycznej postawy, to nie wsparł pan „tygrysa PSL-u” na konwencji. Dlaczego?

— zapytał Robert Mazurek/

Tygryska

— odpowiedział Kukiz.

Dziennikarz zwrócił uwagę, że żona Kosiniaka-Kamysza mówiła „Mój ty tygrysie”.

Tygrysie? Zrozumiałem „tygrysku”

— powiedział Kukiz.

Jak Kukiz mówi do Kosiniaka-Kamysza?

Mazurek zapytał, w jaki sposób Paweł Kukiz zwraca się do kandydata PSL na prezydenta.

Nie mówię tygrysku, ale czytałem kiedyś „Przygody Kubusia Puchatka” i trochę mi tygryska nawet przypomina kandydat na prezydenta

— zażartował Kukiz.

Dopytywany o to, czy „będzie wspierał ‘tygryska’ w kampanii”, Kukiz powiedział:

Raczej nie będzie musiała pani Paulina dookreślać, bo zachowała się jak tygrysica, więc w związku z tym jest rzeczą naturalną, że tygrysica jest z tygrysem

— stwierdził Paweł Kukiz.

wkt/rmf24.pl