Zachęcam do śledzenia profilu „Pałac 2020. Zapiski z kampanii” na portalu wPolityce.pl. To będzie moje autorskie spojrzenie na przebieg kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy, który 5 lutego 2020 roku w Lubartowie (woj. lubelskie) potwierdził oficjalnie, że będzie ubiegał się o reelekcję w wyborach 10 maja 2020 r. Zapraszam do podróży przez mniejsze i większe miejscowości. I do śledzenia relacji ze spotkań Andrzeja Dudy z Polakami. Marcin Wikło
= = =
2 marca 2020 r.
69 dni do wyborów prezydenckich
W komitecie wyborczym kandydatki KO Małgorzaty Kidawy-Błońskiej zatrudniony jest Mariusz Kozak-Zagozda, twórca i mózg hejterskiego „Soku z Buraka”.
”Nie boję się starcia z kontrkandydatami. Do każdego podchodzę jednak z szacunkiem. Głęboko wierzę w swoje zwycięstwo, nieważne, czy w pierwszej czy w drugiej turze” - mówi prezydent w wywiadzie dla „Super Ekspressu”.
Bardzo ciekawe przemyślenia wyborcze Adama Michnika w rozmowie z Tomaszem Lisem w „Newsweeku”.
Król hejterów w komitecie wyborczym kandydatki KO
Jak ustalił tygodnik „Sieci”, w komitecie wyborczym Małgorzaty Kidawy-Błońskiej został zatrudniony na etacie Mariusz Kozak-Zagozda, twórca i mózg największego w polskim internecie serwisu hejterskiego. Wiele to mówi o tej kampanii, o tym, jaka ona będzie, że nie należy liczyć na grę fair. Na „SzB” już pojawiają się memy i „żarty” uderzające bez pardonu w największego rywala kandydatki KO Andrzeja Dudę.
Powiedzmy więc w skrócie, o co chodzi z profilem „SzB”. To wyjątkowo paskudny ściek, w którym obelgi, kłamstwa i poniżające polityków prawicy „żarty” płyną szerokim strumieniem. Z drugiej strony mamy zachwyty nad „plartformersami” i ostatnio nad kandydatką KO na prezydenta. Dwa przykłady:
Zachęcam do sięgnięcia po najnowszy numer tygodnika „Sieci”, ujawniamy w nim wraz z Markiem Pyzą wstydliwe sekrety otoczenia Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Ten sztab wcale nie wygląda tak, jak go nam przedstawiono. Okazuje się, że Andrzej Duda musi stanąć w tych wyborach do bardzo nierównej walki, musi zmierzyć się nie tylko z najpoważniejszą kontrkandydatką, ale i z jej hejterskim zapleczem.
CZYTAJ TAKŻE: „SokzBuraka” ramię w ramię z Kidawą-Błońską! W nowym numerze „Sieci”: Jak podła może być rywalizacja o Pałac Prezydencki
PAD w wywiadzie dla „SE”
Kilka ciekawych wątków odnajdujemy w rozmowie z prezydentem Andrzejem Dudą, którą przeprowadził podczas jednej z ostatnich podróży „Dudabusem” Kamil Szewczyk z „Super Ekspressu”.
Nie boję się starcia z kontrkandydatami. Do każdego podchodzę jednak z szacunkiem. Głęboko wierzę w swoje zwycięstwo, nieważne, czy w pierwszej czy w drugiej turze. Robię swoje
— mówi Duda o swoich rywalach. Pytany jest także o zaangażowanie w kampanię jego żony Agaty Kornhauser-Dudy.
To ja prowadzę kampanię, moja żona jest wspaniała, bardzo ją kocham, ale przyjęła zasadę, że nie włącza się w twardą politykę i uważam, że robi słusznie. Nie wypowiada się na tematy polityczne. Czasem, kiedy uczestniczymy w różnego rodzaju wydarzeniach, np. kulturalnych, wtedy żona zabiera głos, ale to nie jest klasyczna polityka
— wyjaśnia prezydent.
CZYTAJ TAKŻE: Pierwsza Dama „chowa się w pałacu”? Bzdura! Agata Kornhauser-Duda podejmuje szereg inicjatyw. Bez blasku fleszy i polityki
Najmniej udało się wyciągnąć od ubiegającego się o reelekcję prezydenta w kwestii propozycji programowych. Andrzej Duda zapewnia, że na konkrety przyjdzie czas i że nie będzie ich brakowało.
Mogę powiedzieć, że mam kilka propozycji podatkowych, które chciałbym zgłosić. Myślę o zniesieniu podatków w pewnych elementach
— mówi lakonicznie prezydent.
CZYTAJ TAKŻE: Zapytano prezydenta o programowy as w rękawie. „Mam kilka propozycji. Myślę o zniesieniu podatków w pewnych elementach”
W Sejmie o wirusie
Na prośbę prezydenta Andrzeja Dudy odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Sejmu RP. Rząd miał okazję do przedstawienia informacji nt. stanu przygotowania państwa na nadejście koronawirusa. RELACJA TUTAJ.
Po posiedzeniu prezydent udzielił wypowiedzim mediom:
Przyszedłem wysłuchać dyskusji, która miała miejsce i wysłuchać informacji rządu. Chciałem, żeby to była przede wszystkim informacja dla obywateli. (…) Oczywiście, ja też miałem pytania zarówno do Premiera, jak i do Panów Ministrów. Dlatego właśnie obyło się poranne spotkanie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego – kolejne już zresztą – po to, bym także i ja miał możliwość zadania pytań, usłyszenia odpowiedzi dotyczącej tego, jaka jest aktualna sytuacja i w ten sposób to zrobiłem
— powiedział Duda.
Jak mówi minister zdrowia, koronawirus w zasadzie na pewno dotknie Polskę. Ale najważniejsze jest to, żebyśmy byli dobrze przygotowani na to pod względem infrastrukturalnym, pod względem wyposażenia, przygotowania oddziałów zakaźnych, personelu lekarskiego, personelu medycznego, któremu zresztą bardzo dziękuję za wszystkie dotychczasowe starania
— dodał.
Wydaje się, szczególnie po przebiegu debaty na sali plenarnej, że wirus będzie tematem wyborczym. A właściwie już nim jest. Nie zważając na prośby o unikanie paniki, politycy grają chorobą i zagrożeniem. To niezbyt mądre, ale czas kampanii niesie ze sobą wiele zachowań, których normalnie być może udałoby się uniknąć. Cóż, czeka nas jeszcze sporo debat z koronawirusem w tle.
CZYTAJ TAKŻE: RELACJA. Specjalne posiedzenie Sejmu ws. koronawirusa. Komisja zdrowia przyjęła szereg poprawek. Część z nich złożyła opozycja
Podpis czy weto?
Kolejną sprawą, która niby nie dotyczy wyborów jest tzw. ustawa abonamentowa, czeka ona na podpis lub weto prezydenta. Ta kwestia wyjątkowo rozgrzewa opozycję, która stosuje wobec Dudy swego rodzaju szantaż i stawia skrajnie nieuczciwą alternatywę: pieniądze na TVP lub dla chorych na raka. Warto to wyjaśniać za każdym razem, że ten chwyt wyborczy polityków KO to populizm w czystej postaci, bowiem obligacji, które mają być przekazane jako rekompensata dla mediów publicznych, ośrodkom opieki zdrowotnej przekazać się nie da, nie pozwala na to prawo. I tak to się miele, już dawno oderwane od realiów.
Dlatego w kontekście wyborczym odnotowuję dzisiejsze spotkanie prezydenta z szefem Rady Mediów Narodowych Krzysztofem Czabańskim.
Tuż po nim pojawiła się informacja w portalu wp.pl, że Andrzej Duda miała zażądać ustąpienia prezesa TVP Jacka Kurskiego w zamian za podpis pod ustawą. W mediach pojawiło się nawet słowo „ultimatum”, które solidnie dolało oliwy do ognia.
Niedługo potem portal wPolityce.pl zdementował tę plotkę.
CZYTAJ TAKŻE: NASZ NEWS. „Absolutnie nie ma mowy o odwołaniu prezesa TVP. Decyzja w tej sprawie jest jednoznaczna”
Oj , wydaje mi się, że ta historia będzie miała jeszcze kilka ostrych zakrętów, dlatego będziemy ją w tym dzienniku kampanii śledzić uważnie.
13 lutego Sejm odrzucił sprzeciw Senatu wobec nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji i ustawy abonamentowej, która przyznaje rekompensatę w wysokości 1,95 mld zł w 2020 r. dla publicznej telewizji i radia. Opozycja proponowała, aby te pieniądze przeznaczyć na onkologię.
Nowela trafiła na biurko prezydenta, który ma 21 dni - od czasu, gdy ustawa znalazła się w Kancelarii Prezydenta - na decyzję, czy ją podpisać, zawetować bądź skierować do Trybunału Konstytucyjnego.
Lis do Michnika, Michnik do Lisa
Fascynującym studium przypadków trudnych jest rozmowa Tomasza Lisa z Adamem Michnikiem w najnowszym numerze „Newsweeka”.
Tomasz Lis: Mogą przegrać?
Adam Michnik: Kula śniegowa już się toczy. Mam przeczucie, że Kaczyńskiemu sprawy wymknęły się spod kontroli. Tam wszyscy - Ziobro, Morawiecki, Gowin - myślą, co będzie jutro. Każdy gra tylko na siebie.
Uważają, że mogą przerżnąć i wtedy zacznie się odwrót?
Trudno to wyczuć, ale mam wrażenie, że moment jest kluczowy. I dla tego obozu, i dla Polski. Nastąpiło jakieś wstrząśnienie, jak przy tsunami.
(…)
Andrzej Duda może po pijanemu przejechać ciężarną zakonnicę na pasach?
Już przejechał, kiedy ostentacyjnie złamał konstytucję. Wszystko, co będzie dalej, to już nie jest pytanie o Dudę, tylko o nastroje społeczne. Przecież zakonnicę przejechał też Trump. I to niejedną.
Metafora, której użyłeś w 2015 roku, dotyczyła nieprawdopodobności porażki urzędującego prezydenta Komorowskiego, dlatego pytam, czy Duda może przegrać.
Jestem o tym przekonany. Po raz pierwszy przyszło mi to do głowy już wtedy, gdy zobaczyłem tłumy na ulicach w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Pomyślałem, jaka ta władza jest bezrefleksyjna. Nie umie uczyć się na własnych błędach.
I tak dalej…
Wspólny front
Wiele razy mówiłem, że te wybory w zasadzie nie będą wyborami, tylko plebiscytem. Że nie będzie się liczył ani program, ani merytoryka kandydatów, tylko to, kto będzie w stanie pokonać urzędującego prezydenta. Opozycja w zasadzie się z tym nie kryje, że pierwsza tura ma tylko wyłonić „anty-Dudę” i wtedy wszyscy poprą go, kimkolwiek będzie.
Ale tak namacalnego dowodu na poparcie swoich słów to jeszcze nie mieliśmy. Poniże sytuacja z Myślenic. Jeden przeciw wszystkim, wszyscy na jednego…
CZYTAJ TAKŻE: Zbierali podpisy dla czterech kandydatów w jednym punkcie. Wszystko „ponad podziałami”. Brudziński: Pic i fotomontaż
RELACJA Z POPRZEDNICH DNI NA MOIM BLOGU PAŁAC 2020. ZAPISKI Z KAMPANII. ZACHĘCAM DO CZYTANIA CODZIENNIE.
Marcin Wikło
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/489448-69-dni-do-wyborow-duda-musi-sie-mierzyc-z-hejterami-kidawy