Niedoszły podróżnik do Chin, Robert Biedroń tym razem musiał się tłumaczyć ze współpracy z byłym politykiem PZPR, Stanisławem Cioskiem.
Jestem dumny, że pan Stanisław Ciosek jest moim doradcą
– przekonywał kandydat Lewicy na prezydenta w audycji na antenie Polskiego Radia.
Prowadząca program pytała o działalność Cioska w czasie wydarzeń z Marca’68 roku.
A pod jego antysemickimi tekstami też by się pan podpisywał?
– pytała.
Biedroń przekonywał, że nie ma świadomości żadnych kontrowersyjnych działań Cioska w czasie antysemickich czystek w PZPR.
Nie znam takich tekstów, znam za to wybitną działalność Cioska ws. polityki zagranicznej
– odparł Biedroń.
Akceptuję wybitnych doradców prezydenta Kwaśniewskiego
– stwierdził.
Dopytywany o to, czy nie przeszkadza mu zachowanie Cioska w latach 60., odpowiedział:
Przeszkadza mi szczucie na Polskę
– stwierdził.
Przeszkadza mi dzisiejsza władza, która nic nie robi, by zapobiec dzieleniu Polek i Polaków, obrażaniu, na lepszy i gorsz sort
– dodał.
mly/twitter/PR
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/489373-biedron-nie-chce-mowic-o-antysemityzmie-cioska