Na łamach „Gazety Wyborczej” ukazał się tekst krytyka literackiego Radosława Wiśniewskiego, który postanowił skrytykować Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Walkę polskich antykomunistów z żołnierzami na usługach ZSRR nazywa… „wojną domową”.
1 marca czcimy żołnierzy wojny, w której obywatele polscy zabijali w walce, a czasem mordowali bez walki innych obywateli polskich. Wybaczcie, nie będę świętował - ani teraz, ani nigdy
— deklaruje Wiśniewski.
„Świętujemy wojnę domową”
Najgorsze jest jednak to, że w dyskusjach nad tą datą jakoś umyka, iż świętujemy wojnę domową. Chaotyczną, krwawą wojnę domową. To, co się działo w latach 1944-53, miało bowiem pod wieloma względami taki charakter. Jedni obywatele RP zabijali w walce, a często mordowali bez walki innych obywateli RP tylko dlatego, że ich wizja odrodzonej RP była różna. Nikt w z tej wojny nie wyszedł czysty. Bo z wojny nikt nie wychodzi czysty. Wiadomo. A z domowej to już w ogóle
— stwierdza.
CZYTAJ TAKŻE:
Dobrze byłoby, aby autor tekstu na stronie „Wyborczej” zwrócił uwagę na fakt, iż w Polsce po 1945 roku zainstalowane zostały władze pokorne wobec ZSRR. Władz tych nie wybierali Polacy, zatem absolutnie skandaliczne jest twierdzenie, jakoby Żołnierze Wyklęci brali udział w wojnie domowej.
tkwl/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/489247-wyborcza-szkaluje-wykletych-swietujemy-wojne-domowa