Ubiegam się ponownie o urząd prezydenta, by nadal budować silną Polskę, która się rozwija, w której ludziom żyje się coraz lepiej; byśmy byli zamożni, by nam się żyło spokojnie - mówił prezydent Andrzej Duda w sobotę podczas spotkania z mieszkańcami Wodzisławia Śląskiego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Andrzej Duda wyraźnie odrabia sondażowe straty z połowy lutego. Reszta stawki bardzo stabilnie. SPRAWDŹ wyniki!
Duda podkreślał podczas wystąpienia, że Śląsk to niezwykle ważna część naszego kraju, gdzie walczono o Polskę.
„Ubiegam się ponownie o urząd prezydenta RP…”
Nasi przodkowie walczyli, ginęli za wolną Polskę, po to by była ona na mapie, po to by istniała, by była silna, by była w stanie obronić słabszych, by nie musiała bać się silnych. By rozwijała się, by ludziom w Polsce żyło się jak najlepiej; byśmy byli zamożni, by nam się żyło spokojnie
— mówił.
Podkreślił jednocześnie, że to się nie zmienia.
Wszyscy ludzie dobrej woli mają to samo spojrzenie na Polskę, mają te same pragnienia, te same marzenia
— zaznaczył.
Przyjechałem do państwa, bo ubiegam się ponownie o urząd prezydenta RP, po to właśnie, by nadal taką Polskę budować
— oświadczył Andrzej Duda.
„Wygrałem tamte wybory i realizowałem swoje zobowiązania”
Prezydent przywołał też kampanię prezydencką z 2015 r. Jak mówił, kiedy wówczas objeżdżał Polskę słyszał głównie trzy postulaty. Pierwszym i najważniejszym z nich było obniżenie wieku emerytalnego.
Pamiętacie państwo, wszędzie przeciw temu protestowano. Tak mocno protestowała przeciw temu także i „Solidarność”. Ludzie „Solidarności” przyjechali pod Sejm, protestowali i nic to nie dało. Rząd Donalda Tuska, ówczesna większość parlamentarna, koalicja PO-PSL na siłę podnieśli wiek emerytalny, wbrew woli zdecydowanej większości Polaków
— mówił Duda.
Prezydent wśród zgłaszanych postulatów w 2015 r. wymienił też zatrzymanie emigracji młodych ludzi.
Żeby stworzyć takie warunki, żeby młodzi mogli wrócić
— mówił.
Trzecim postulatem było godne życie.
Chcemy godnej pracy, godnej płacy, chcemy godnej emerytury, godnych świadczeń; Często ludzie mówili: przepracowałem całe życie i co? Pamiętam doskonale tamte nastroje, tamten czas i tamtą wielką nadzieję
— mówił prezydent.
Ja też miałem i mam wielką nadzieję, że Polskę da się zmienić. Przystąpiłem do tego z zapałem i dzięki państwa wsparciu, dzięki państwa głosom, zaufaniu, tamte wybory udało się wygrać, choć bardzo niewielu ludzi wierzyło, że to jest możliwe
— zauważył.
Wygrałem tamte wybory dzięki państwa wsparciu i realizowałem swoje zobowiązania wyborcze, to do czego państwo mnie wzywaliście
— podkreślił Andrzej Duda.
„Krzyczeli: tego się nie da zrobić. Co się okazało? Dało się”
Prezydent wspominał o swojej obietnicy z poprzedniej kampanii wyborczej - wprowadzeniu programu 500 plus.
Zobowiązywałem się: będzie wsparcie dla rodzin wychowujących dzieci. Krzyczeli: tego się nie da zrobić, nie ma pieniędzy. Co się okazało? Dało się
— mówił.
To były pierwsze działania, które podjąłem i które później podjęliśmy wspólnie z rządem Zjednoczonej Prawicy. To były nasze wielkie zobowiązania, ale to był element dzieła naprawy Rzeczypospolitej - uczynienia Polski państwem prawdziwie gospodarki rynkowej
— podkreślał.
Andrzej Duda wskazał, że pieniądze na realizację programu 500 plus, jak również wypłatę 13. emerytury, pochodzą z uszczelnienia luki VAT.
Proszę państwa, okradano nas z 50 mld zł VAT rocznie. Tamta władza pozwalała, żeby nas okradano. Okazało się, że tak zwaną lukę VAT można było dosłownie kilkoma przepisami i kilkoma działaniami w większości załatać
— stwierdził.
Prezydent zwrócił uwagę, że jest to sprawiedliwa redystrybucja wpłat z podatków i sprawiedliwy podział dóbr.
To wszystko dzieje się dzięki temu, że jest prowadzona uczciwa polityka, że podatki, które są wpłacane do budżetu są sprawiedliwe między ludźmi dzielone
— zaznaczył.
Andrzej Duda mówił również o podpisanej przez niego w ostatnim czasie ustawie o dodatkowym rocznym świadczeniu pieniężnym dla emerytów i rencistów, czyli tzw. 13. emeryturze oraz zapowiadanej w 2021 roku wypłacie 14. emerytury.
Wyliczał też, o ile w ciągu ostatnich pięciu lat wzrosły minimalne wynagrodzenia.
W 2015, kiedy trwała tamta kampania wyborcza, najniższe wynagrodzenie było 1750 zł (brutto - PAP). Dzisiaj jest to 2600 zł (brutto - PAP). Taka polityka była prowadzona
— podkreślił.
Dodał, że chce by proces poprawy jakości życia Polaków był kontynuowany. Wspomniał o wchodzącej od 1 marca waloryzacji emerytur i rent o co najmniej 70 zł brutto i podwyższeniu najniższej emerytury do 1200 zł brutto.
To są realne wzrosty świadczeń
— zauważył.
Dopóki jestem prezydentem, nikt nie odbierze tego, co już otrzymane
Prezydent Duda podczas spotkania z mieszkańcami Wodzisławia Śląskiego mówił, że chciałby kontynuować program pozytywnych zmian, prorodzinną politykę, a także politykę docenienia seniorów.
Jak mówił, w trakcie jego prezydentury i w ciągu ponad 4 lat, od kiedy władzę sprawuje rząd Zjednoczonej Prawicy, „są procesy, które w wielu przypadkach się rozpoczęły”.
Tak, jak z polskim wymiarze sprawiedliwości, który wymaga naprawy, tak jak zmiany w polskiej służbie zdrowia, które muszą być kontynuowane. Tak, jak ten program emerytalno-rentowy, który także wymaga kontynuacji
— powiedział. Jednocześnie zaznaczył, że chciałby dla Polski, by te programy nadal były kontynuowane i żeby można było uruchamiać kolejne.
Jednym z warunków (…) jest to, żeby ta polityka mogła być dalej prowadzona i żeby była gwarancja możliwości prowadzenia tej polityki - ja właśnie po to ubiegam się o urząd prezydenta Rzeczypospolitej ponownie. Ponieważ wiem, że kiedy ja będę ten urząd sprawował, to ta polityka będzie kontynuowana. Zobowiązuję się tutaj przed państwem, że dopóki ja jestem prezydentem Rzeczypospolitej, nikt nie odbierze państwu tego, co już otrzymaliście. Nikt nie odbierze państwu podwyższonych świadczeń emerytalnych i rentowych, nikt nie odbierze państwu 500 plus
— zapewnił Duda.
Jak wskazał, największym jego pragnieniem od „samego początku”, czyli „od tamtej kampanii sprzed 5 lat jest to, by lepiej się żyło polskiej rodzinie”.
Dla mnie to jest rzecz najważniejsza
— zadeklarował.
Duda mówił także o bezpieczeństwie: energetycznym, wewnętrznym i zewnętrznym. Zdaniem prezydenta, w walce o klimat i czyste powietrze, „musimy dokonywać zmian w naszej energetyce, musimy mieć więcej energetyki opartej na gazie”.
To znaczy, że musimy podążać za trendami światowymi, musimy budować nowoczesną gospodarkę, jest pewne, że będziemy potrzebowali energii coraz więcej. Czy to się będzie działo kosztem Śląska? Bardzo wiele jest obaw - ja wiem o tym. Chcę jasno powiedzieć: nie. Ponieważ będziemy to robili w sposób stopniowy i rozsądny
— zaznaczył.
POLECAMY: PAŁAC 2020. ZAPISKI Z KAMPANII prezydenckiej Andrzeja Dudy
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/489134-prezydent-duda-nikt-nie-odbierze-tego-co-juz-otrzymaliscie