To nie była zwykła stłuczka. Nie zderzyłem się z samochodem, zderzyłem się z władzą
— powiedział podczas konwencji Małgorzaty Kidawy-Błońskiej… Sebastian Kościelnik, kierowca Seicento z kolizji z limuzyną rządową.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Konwencja wyborcza PO. Budka: Gdyby wszyscy Polacy mogli poznać Kidawę-Błońską, to wygrałaby w pierwszej turze. WIDEO
W Warszawie rozpoczęła się konwencja wyborcza Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Głos mieli zabrać także zaproszeni goście spoza polityki - Polacy, którzy opowiedzą o swoich problemach i oczekiwaniach wobec przyszłej prezydent.
— Prawdziwa prezydent?” Ćwiczenie „spontanicznych braw” przed konwencją Kidawy-Błońskiej. WIDEO
Wśród zaproszonych osób był… Sebastian Kościelnik. Dramatyzmu miały dodać grafiki zaprezentowane w krótkim klipie.
To był piątek, wracałem do domu z biletami. (…) Pancerna limuzyna wjechała w moje Seicento z dość dużą prędkością. Byłem w szoku. Mój samochód otoczyło 11 oficerów z bronią, zabraniali mi wysiadać. Byłem przerażony… nikt nie zapytał jak się czuje
– opowiadał mężczyzna, a na jego słowa odpowiedziano skandowaniem „Hańba” i brawami.
O 3 w nocy wróciłem do domu. Następnego dnia w telewizji usłyszałem, jak politycy wydają na mnie wyrok: „winny”
– dodał.
W końcu powiedział słowa oczekiwanie przez sztabowców i sympatyków Kidawy-Błońskiej.
To nie była zwykła stłuczka. Nie zderzyłem się z samochodem, zderzyłem się z władzą (…) Naprawdę chciałbym, żeby każdy był równy wobec prawa.
To program Kidawy-Błońskiej? Granie na emocjach?
kpc/wPolityce.pl/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/489128-kierowca-seicento-na-konwencji-kidawy-blonskiej