Powtórka z systemu VAR faktycznie pokazała, że dotknąłem kciukiem dozownika. Mea culpa ;)
— przyznał się na Twitterze marszałek Senatu Tomasz Grodzki, obracając sprawę lekarskiego sporu o mycie rąk w żart. Choć sytuacja rzeczywiście wydaje się nieco zabawna, to jednak pojawiają się całkowicie poważne komentarze.
Karczewski strofuje Grodzkiego. Poszło o mycie rąk
Przypomnijmy, że wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS) poruszył na czwartkowej konferencji w Sejmie kwestię właściwego mycia rąk, co jest istotne w profilaktyce antywirusowej. W jego ocenie marszałek senatu Tomasz Grodzki, jako lekarz, niewłaściwie pokazuje, jak należy myć ręce, co jest „kardynalnym błędem”. Karczewski zwrócił uwagę, że nie powinno się naciskać spustu dozownika z detergentem kciukiem - tak jak zademonstrował to Grodzki - a należy wciskać go łokciem lub wierzchem dłoni, tak jak robią to chirurdzy.
Karczewski wyjaśnił, że na kciuku jest dużo bakterii, które są przenoszone. Naciskanie dozownika - zdaniem Karczewskiego - łokciem lub wierzchem dłoni nie powoduje tak dużego zagrożenia.
Mycie w ten sposób, jak zostało to zaprezentowane przez Grodzkiego właściwie przyczynie się do rozprzestrzeniania zarazków
— stwierdził.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Niecodzienna sytuacja w Senacie. Karczewski strofuje Grodzkiego: „Popełnił kardynalny błąd. Tak nie powinno się myć rąk!”. WIDEO
Grodzki odpowiada: „Nie naciskałem kciukiem”
Grodzki, pytany przez dziennikarzy o wypowiedź Karczewskiego początkowo stwierdził, że „nie potrafi tego skomentować”. W końcu próbował się bronić słowami, że nie naciskał kciukiem dozownika.
Mówiąc poważnie, czasem granica między rzeczowością a śmiesznością bywa dla niektórych zbyt cienka
— stwierdził.
Wiem, że pan marszałek (Karczewski - PAP) może nie zauważył, ale nie naciskałem kciukiem tego dozownika
— dodał.
Marszałek Senatu przyznał się i żartuje
Nagrania uwieczniły jednak ten moment, pokazując zupełnie coś innego, niż powiedział marszałek Senatu. W końcu jednak prof. Grodzki przyznał się, żartując jednocześnie z przyłapania go.
Powtórka z systemu VAR faktycznie pokazała, że dotknąłem kciukiem dozownika. Mea culpa ;) choć przy myciu niechirurgicznym to żaden błąd. Może dzięki temu jeszcze więcej osób dowie się, jak ważne jest mycie rąk 🤲🏻
— napisał na Twitterze.
Komentarze zabawne i całkowicie poważne
Sytuacja rzeczywiście wydaje się nieco zabawna. W sieci błyskawicznie pojawiły się komentarze żartobliwe, choć nie zabrakło i tych całkowicie poważnych.
kpc/wPolityce.pl/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/488888-przylapany-grodzki-przyznaje-faktycznie-nacisnalem-kciukiem