Mec. Turczynowicz-Kieryłło jest odpowiedzialna za dalekosiężną strategię kampanii. O efektach jej pracy będzie można powiedzieć za kilka tygodni

— powiedział na antenie TOK FM wicepremier Jarosław Gowin.

Związki Turczynowi-Kieryłło z Porozumieniem

Minister nauki i szkolnictwa wyższego przyznał jednocześnie, że Turczynowicz-Kieryłło współpracuje z jego środowiskiem politycznym.

Pani mecenas jest ekspertem współpracującym z Porozumieniem i rzeczywiście z naszej rekomendacji startowała do Senatu w ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych. Jeśli chodzi o skład sztabu, to jest decyzja pana prezydenta

— zaznaczył.

Jak zauważył Gowin:

Mec. Turczynowicz-Kieryłło bardzo zaniepokoiła kręgi opozycyjne i sympatyzujące z opozycją media.

Gowin dementuje pogłoski

Jednocześnie wicepremier zdementował pogłoski, według których szefowa kampanii Andrzeja Dudy miała podpaść politykom PiS podczas wyjazdowego posiedzenia klubu PiS w Jachrance.

Rozbawiły mnie te sensacje medialne. Pani Turczynowicz-Kieryłło została na wcześniejszym spotkaniu, przed klubem, poproszona o to, żeby opowiedzieć o tym, co ją spotyka, jaka fala hejtu spada na nią samą i jej najbliższych, jej rodzinę

— zauważył Gowin.

I faktycznie sala zaczęła skandować „Andrzej Duda” w czasie jej wystąpienia, ale to było wtedy, kiedy apelowała o pełne zaangażowanie. Fakt był, ale interpretacja przeinaczona

— dodał.

Lider Porozumienia podkreślał, że kampania prezydenta Andrzeja Dudy „będzie się rozkręcać” z każdym dniem. Gowin zgodził się jednak z opinią wyrażoną przez byłego rzecznika PiS Marcina Mastalerka.

Mastalerek ma rację, że ta kampania musi być oparta o inne wzorce i założenia niż ta z 2015 roku

— zauważył.

Co z poparciem przedsiębiorców?

Gowin wskazał również problemy, z którymi musi się zmierzyć Zjednoczona Prawica.

Popełniliśmy pewne błędy programowe. Mam na myśli kwestie związane z przeszacowaniem naszych zapowiedzi socjalnych. Wynika z tego, że w ostatnich tygodniach kampanii jesienią 2019 roku odpłynęło od nas około 3 proc. wyborców. W większości byli to przedsiębiorcy przestraszeni zbyt szybkim tempem wzrostu płacy minimalnej. To byli też pracownicy małych firm ze ściany wschodniej. Z badań wynika, że poczuli się zagrożeni, że ich firmy za tym nie nadążą i oni stracą pracę

— powiedział.

Rekompensata dla mediów publicznych

Jarosław Gowin odniósł się też do kwestii rekompensaty dla mediów publicznych.

Jeśli ktoś głosował za ustawą, a jak głosowałem za, to trudno, żeby doradzał prezydentowi zawetowanie tej ustawy

— zaznaczył.

Wiele rzeczy się wydarzyło. Przede wszystkim wydarzyła się demagogiczna akcja opozycji, sprawiająca wrażenie na opinii publicznej, jako byśmy te pieniądze odebrali chorym na nowotwory. Pod rządami Zjednoczonej Prawicy nakłady na służbę zdrowia wzrosły o kilkadziesiąt miliardów

— podkreślił wicepremier.

gah/tokfm.pl