Kontrowersyjna Uchwała Krajobrazowa warszawskiego ratusza (przyjęła ją Rada Warszawy), której zarzuca się pośrednie lub bezpośrednie promowanie potężnej i należącej do Agory spółki AMS (reklama zewnętrzna) może zostać zablokowana - ustalił portal wPolityce.pl. Zastrzeżenia stawiają wobec niej nie tylko Urząd Konkurencji i Konsumentów, ale także urzędnicy i analitycy Urzędu Wojewódzkiego. W najbliższym czasie, właśnie w tych dwóch instytucjach, ma się rozstrzygnąć los uchwały, która jednocześnie porządkując przestrzeń publiczną, na wiele lat, może zabetonować i zagwarantować wielkie interesy koncernu, do którego należy m.in. „Gazeta Wyborcza”.
CZYTAJ TAKŻE:Prezes UOKiK: Trzeba zapewnić odpowiednią różnorodność na rynku, w tym medialnym. To nasz obowiązek
O jakie pieniądze toczy się gra w warszawskim i mazowieckim samorządzie? Eksperci, z którymi się kontaktowaliśmy i media informowały o kwocie nawet kilkuset milionów złotych!
Monopl należącej do Agory spółki AMS na wartym nawet 300 milionów złotych rynku reklamy zewnętrznej – taki może być efekt wprowadzenia Uchwały Krajobrazowej, którą 16 stycznia przyjęła Rada Warszawy. Prezent od warszawskiego ratusza może uratować przed upadkiem wydawcę „Gazety Wyborczej”, dla którego AMS to kura znosząca złote jajka
– mówi nam jeden z ekspertów, który prosi o anonimowość.
Konsultacje, czy szybka ścieżka
W sprawie zastanawia też kalendarium wprowadzania Uchwały. Jej pierwszy pierwszy projekt ukazał się na stronach ratusza 2 czerwca 2017 roku (piątek), a już w poniedziałek 5 czerwca przeprowadzono pierwszą i jedyną debatę!
Krytycy zarzucają, że projekt nie był konsultowany z przedstawicielami branży.
Podczas pierwszej debaty przedstawiono Marka Kuzakę, prezesa AMS jako jednego z ,,opiekunów merytorycznych” projektu uchwały. Przez dwa lata w temacie panowała cisza, aż do 6 grudnia 2019 roku, gdy projekt ponownie ukazał się na stronach urzędu. Komisja Ładu Przestrzennego zajmowała się nim 7 stycznia, a już dwa dni później wydała na jego temat pozytywną opinię.
16 stycznia Rada Warszawy przyjęła uchwałę̨ krajobrazową, która zakazuje m.in. wielkich banerów reklamowych w centrum miasta. Projekt do głosowania przedłożył prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Agora bierze wszystko?
Uchwała dzieli miasto na strefy i wprowadza wykaz ciągów komunikacyjnych, na których można sytuować nośniki większych rozmiarów w pasie drogowym. Z zakazu wyłączone są tylko reklamy umieszczane na przystankach oraz słupach reklamowych. Obok wiat przystankowych, uchwała dopuszcza jeszcze słupy i nośniki kierunkowe Miejskiego Systemu Informacji – w obu segmentach dominującą pozycję ma AMS
– zauważa jeden z warszawskich radnych Koalicji Obywatelskiej, który podkreśla, że to właśnie kwestia owej „dominującej pozycji” wzbudza spore kontrowersje.
W 2013 roku, kiedy AMS otrzymał koncesję na wiaty, w Warszawie działały cztery duże firmy outdoorowe. Z biegiem lat, dzięki koncesji oraz systematycznemu spadkowi ilości nośników dużego formatu, w 2019 roku już niemal połowa warszawskiego rynku reklamy zewnętrznej należała do spółki Agory
– zauważa przedstawiciel branży.
Według szacunków ekspertów rynku reklamowego wprowadzenie uchwały krajobrazowej w kształcie, który trafił do opinii wojewody doprowadzi praktycznie do monopolu spółki Agory. Należeć do niech będzie około 85 proc. rynku wartego nawet 300 milionów złotych!
Czy przejęcie przez AMS kontroli nad rynkiem reklamy zewnętrznej w Warszawie to skok na olbrzymią część rynku reklamy w Polsce? Wielu naszych rozmówców przekonuje, że tak.
Uchwała wprowadzana jest pod hasłem ,,zmniejszenia liczby reklam w Warszawie”, choć w przypadku wiat nie ma w ogóle na to szans. Jest ich nawet sześć na każdej wiacie – to niespotykane w żadnym innym mieście
– komentują.
Analizując wyniki finansowe Agory, uwagę zwraca kondycja poszczególnych segmentów. O ile kondycja „Gazety Wyborczej” jest mocno ,,pod kreską”, to sytuacja AMS wygląda na bardzo dobrą. Spółka ma dla Agory strategiczne znaczenie, jej udział w ogólnych przychodach stanowi 14 proc., a udział w EBIT przekracza 35 proc.
UOKiK wszczyna postępowanie
Spytaliśmy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, czy Warszawie nie zagraża monopol jednej spółki. Urząd podtrzymuje swoje wątpliwości w sprawie spornych rozwiązań.
Do urzędu napłynęły skargi oraz informacje od sygnalistów, w których zwracano uwagę, że nowe przepisy mogą naruszać prawo konkurencji. Po zapoznaniu się z treścią Uchwały krajobrazowej Rady Miasta st. Warszawy, podobnych regulacji w innych miastach Polski oraz rozpoznaniu możliwych skutków tejże regulacji prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów postanowił wszcząć w tej sprawie postępowanie wyjaśniające
– informuje UOKiK.
Postępowanie wyjaśniające prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym podmiotom. UOKiK zbada rynek reklamy zewnętrznej w Warszawie, aby poznać m.in. mechanizmy na nim panujące, dokładne udziały poszczególnych przedsiębiorców oraz skutki ekonomiczne wprowadzonej regulacji prawnej. Urząd nie wyklucza dalszych działań, w tym wszczęcia postępowania antymonopolowego w przypadku potwierdzenia naruszeń ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów
– podkreśla UOKiK.
Aktualnie ruch jest po stronie wojewody mazowieckiego, który może wydać rozstrzygnięcie nadzorcze i stwierdzić nieważność uchwały stołecznego samorządu.
Rada Miasta Stołecznego Warszawy 16 stycznia 2020 r. podjęła uchwałę Nr XXV/697/2020 w sprawie zasad i warunków sytuowania obiektów malej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń. Uchwała wpłynęła do Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego w Warszawie 23 stycznia 2020 r. Obecnie Wojewoda analizuje uchwałę w zakresie zgodności z prawem. Zgodnie z przepisami organ ma na to 30 dni od daty jej wpływu, precyzując do 24 lutego
– poinformował nas Zespół Prasowy Wojewody Mazowieckiego.
A co na to spółka AMS oraz warszawski ratusz? Przez tydzień czekaliśmy na odpowiedzi od obu tych podmiotów. Bezskutecznie.
Nikt nie twierdzi, że uporządkowanie przestrzeni krajobrazowej nie jest Warszawie potrzebne. Wręcz przeciwnie. Nikt tez nie zarzuca warszawskiemu ratuszowi, ani spółce AMS łamania prawa. Ważna jest jednak forma przeprowadzania zmian. Te nie mogą następować z naruszeniem dobrych zasad i praktyk. Stolica jest dziś często postrzegana jako wypadkowa sieci interesów i powiązań, które nie sprzyjają transparentności.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/488496-ujawniamy-czy-uchwala-rady-warszawy-to-kroplowka-dla-agory