Leszek Balcerowicz co jakiś czas próbuje o sobie przypomnieć w mediach i na Twitterze, atakując rząd i wieszcząc gospodarczą zapaść Polski. Teraz jednak musi być zadowolony, bo swoje łamy udostępniła dla niego „Gazeta Wyborcza”. Dodatek „Mój biznes” otwiera wielkie zdjęcie Balcerowicza. Nie zabrakło też wywiadu z „guru ekonomii”, w którym stwierdził, że „bonanza rządów PiS się skończy”.
CZYTAJ TAKŻE: Ktoś to traktuje jeszcze poważnie? Leszek Balcerowicz przypomina o sobie: Polska PiS jest jak Rosja Putina i PRL
30 lat po wprowadzeniu Planu Balcerowicza
Balcerowicz był pytany o to, jakie uczucia towarzyszą mu w trakcie kolejnych rocznic wprowadzenia jego planu. Nie dziwi więc, że o działaniach, które doprowadziły miliony Polaków na skraj ubóstwa, wypowiada się z dumą i zadowoleniem. Były minister finansów przekonywał, że „żadne państwo nie zwiększyło swojej gospodarki bardziej niż my po 1989 roku”.
Wszystkie kraje, które postawiły na mniej radykalne kroki, zapłaciły za to wysoką cenę. (…) Czy mogliśmy iść inną drogą w 1990 roku? Oczywiście! Ale to byłoby gorsze rozwiązanie
– oświadczył Balcerowicz.
Przekonywał, że gdyby 30 lat temu nie wprowadził swojego planu, dziś Polska byłaby jak Białoruś.
Polska na tle innych krajów postsocjalistycznych osiągnęła najlepsze wyniki pod względem rozwój gospodarki. Populistyczne hasła krytykujące reformy sprzed 30 lat są więc wyrazem głupoty albo skrajnej nieuczciwości
– powiedział były minister finansów.
Balcerowicz krytykuje rządy PiS
W rozmowie z „Wyborczą” Balcerowicz chwalił kolejne rządy za reformy gospodarcze. Wyliczał zasługi kolejnych premierów, chwalił prywatyzację twierdząc, że gdyby hutnictwo było dziś państwowe, działoby się to samo, co w górnictwie. Stwierdził też, że rządy PO „nie cofały Polski”, co robi PiS, cofając wiek emerytalny.
To, co się dzieje, jest bezprecedensowe w historii III RP. Obecnie mamy do czynienia z cofaniem się na każdym ważnym froncie – w kierunku upadłego 30 lat temu ustroju lub modelu „putinowskiego”
– dramatyzował Balcerowicz.
Nie zabrakło także komentarza dotyczącego wymiaru sprawiedliwości. Były wicepremier przekonywał, że „nie da się na dłuższą metę pogodzić obecności Polski w Unii Europejskiej z brutalnym przejmowaniem wymiaru sprawiedliwości”.
Unia reaguje na to, co robi w Polsce PiS, bo gdyby tego nie robiła, godziłaby się na brutalne deptanie podstaw prawa europejskiego. (…) Obecnemu rządowi udało się nadwyrężyć reputację Polski jako kraju wielkiej Solidarności. Ta tradycja została dziś wdeptana w błoto
– oświadczył Balcerowicz.
„PiS ma fart” ale „bonanza się kończy”
Zdaniem Balcerowicza PiS swoje szczęście w przeprowadzaniu reform gospodarczych zawdzięcza tylko i wyłącznie temu, że przyspieszyła gospodarka Unii Europejskiej i dobrej koniunkturze.
Bonanza się jednak kończy i narastają problemy
– gorączkował się Balcerowicz.
Stwierdził również, że hasło PiS o tym, że „wystarczy nie kraść” było „brutalne i podłe” i potwierdza, że PiS „cofa nas nie tylko ustrojowo, ale też moralnie”.
Cała nadzieja opozycji w wyborach prezydenckich
Balcerowicz przekonywał, że sytuację mogą odwrócić wygrane przez opozycję wybory prezydenckie. Grzmiał o tym, że prezydent Duda łamie konstytucję i prawo europejskie.
Zadaniem demokratycznych ugrupowań i organizacji społeczeństwa obywatelskiego jest demaskować te gigantyczne kłamstwa i spowodować, żeby w naszym kraju – zamiast polexitu – przeprowadzony został niebawem Duda-exit. Jako wstęp do PiS-exitu
– oświadczył Balcerowicz.
Prof. Balcerowicz serwuje na co dzień, w mediach społecznościowych i goszcząc w rozgłośniach czy telewizjach, wyłącznie straszenie i obrzucanie oskarżeniami. Szkoda, że sam – tak troszcząc się o demokrację i obywateli – nie uderzy się w piersi za początek lat 90. w Polsce.
wkt/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/488490-balcerowicz-swietuje-30-lecie-swojego-planu-w-gw