Szokujące tezy można było usłyszeć podczas debaty „Rodzina - zagrożenia i mity”, w której wzięła udział m.in. prof. Magdalena Środa i prof. Monika Płatek. Prof. Środa mówi, że nie słyszała o przemocy w „rodzinach” homoseksualnych. Natomiast prof. Płatek przekonywała, że homoseksualizm i biseksualizm jest czymś naturalnym.

Dzieci niekoniecznie muszą rodzić się w małżeństwie. Nie trzeba zawrzeć małżeństwa, żeby urodziło się dziecko. Najlepszym dowodem są statystyki polskie, co czwarte dziecko rodzi się poza związkiem małżeńskim. I nie ma żadnych podstaw i żadnego prawa, co niestety przyjmuje Państwa uchwała do tego, żeby dyskryminować dzieci ze względu na relację rodzinną, w jakich pozostają

— mówiła prof. Monika Płatek, prawnik z Uniwersytetu Warszawskiego.

Debata „Rodzina - zagrożenia i mity” odbyła się 20 lutego w Nowym Sączu. Dotyczyła przyjętej w listopadzie przez miejscową Radę Miasta uchwały na temat Samorządowej Karty Praw Rodziny.

CAŁA DEBATA:

Prof. Płatek przekonywała, że homoseksualizm i biseksualizm jest czymś naturalnym.

W związku z tym jeżeli rzeczywiście chodziłoby o ochronę rodziny to jak najbardziej uchwałę tę należy odczytać w takim duchu, że jesteście Państwo na tym terenie za tym, aby wreszcie przestać dyskryminować ludzi ze względu na coś, co jest naturalne. Orientacja psychoseksualna jest naturalna. Ludzi są heteroseksualni, homoseksualni, biseksualni lub aseksualni. Te naturalne orientacje psychoseksualne nie są równoliczne, ale są równoważne. Tak, jak Konstytucja nakazuje nam na to patrzeć, to uznawać, szanować te relacje bez względu na nazwy im przyznane

— dodała prof. Płatek.

Natomiast prof. Magdalena Środa twierdziła, że nie ma znaczenia czy dzieci wychowują się w tradycyjnej, normalnej rodzinie czy też w „rodzinie” homoseksualnej.

Powtórzę to, co mówiła Monika [Płatek – przyp. red.], otóż w jakiej konfiguracji rodzina wychowuje, kto wychowuje dzieci nie jest aż tak istotne. Ważne, aby dzieci były kochane, żeby w tej rodzinie panowało pełne zaufanie. Też zwrócę uwagę na rodzinę homoseksualną. Moich przynajmniej kilka przyjaciółek urodziło sobie dzieci. Mężczyzna nie życzył sobie tego dziecka opuścił je. Natomiast one wychowywały dzieci razem z matką. To jest pewien typ również homoseksualnej rodziny jak się wydaje

— mówiła prof. Środa.

Na swoje twierdzenia przywoływała „dowody” ze słyszenia.

O ile się też orientuje, w każdym razie moje doświadczenia wskazują na to, że znając kilka homoseksualnych rodzin, nie słyszałam tam o zjawisku przemocy. Natomiast w rodzinach heteroseksualnych ta przemoc pojawia się bardzo często

— podkreśliła.

Gdybym miała nawiązać do pani pytania o historycznych to naturalne, że zobaczymy rodzinę sto lat temu to na tej sali nie mogłaby być obecna żadna kobieta, młodzieńcy również nie mogli być obecni, ponieważ ojcowie zakazywali publicznego uczestniczenia w tego rodzaju spotkaniach

— dodała prof. Środa.

Nie dodała, że Polska była jednym z pierwszych krajów, który wprowadził bierne i czynne prawo wyborcze dla kobiet już w listopadzie 1918 r. Kobiety zasiadały już w pierwszym polskim Sejmie odrodzonej Polski, wybieranym w styczniu 1919 r.

ems/youtube.com