Nie spotkałem się z tym, żeby ktokolwiek poważny zarzucał nam prorosyjskość. To jest raczej narracja trolli internetowych, albo jakichś publicystów z poprzedniej epoki, którzy mentalnie żyją w świecie zimnej wojny. Te czasy minęły
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Krzysztof Bosak, kandydat Konfederacji na prezydenta.
wPolityce.pl: Na 14 marca Konfederacja zaplanowała swoją konwencję wyborczą. Co będzie można podczas niej usłyszeć?
Krzysztof Bosak: Konwencja wyborcza jest w przygotowaniu. Szykujemy szereg niespodzianek, natomiast na razie nie chcemy o tym mówić. Podaliśmy datę tylko i wyłącznie po to, aby nasi sympatycy i działacze już planowali sobie przyjazd. Chcemy, żeby to był pokaz siły. Chcemy też, aby zbiórka podpisów była do tego momentu ukończona, albo była już na ukończeniu. Liczymy, że będzie to otwarcie decydującego etapu kampanii, który ma być pokazałem siły i sprawności organizacyjnej, a także przejściem do przekonywania do swojego programu i swojej kandydatury jako lepszej od pozostałych.
Mają jednak Państwo pewien problem z funduszami na kampanię – Konfederacja nie otrzymała do tej pory kredytu z banku na kampanię, a ze zbiórki od sympatyków na razie Państwo mają 500 tys. zł.
Zbiórka funduszy i zabiegi o kredyt bankowy to zupełnie dwie różne płaszczyzny. Zbiórka funduszy trwa cały czas, nasi sympatycy wpłacają darowizny za które pracujemy. Natomiast negocjacje w sprawie kredytu ciągle trwają, nie będziemy rezygnować. Na razie spotkaliśmy się z odmowami ze strony banków, ale to się w każdym momencie może zmienić. Na szczęście mniejszych banków w Polsce jest całkiem sporo – zachęcamy też do kontaktu z nami instytucję bankową, która chciałaby nam udzielić kredytu.
Na 1 maja planują Państwo marsz patriotyczny. Nie obawiają się Państwo, że pojawią się podczas niej jakieś transparenty ze skandalicznymi hasłami, jak to się zdarzało podczas Marszów Niepodległości?
Gdybyśmy kierowali się obawami, to nie działalibyśmy w polityce. W zeszłym roku zorganizowaliśmy Marsz Suwerenności w czasie, kiedy zwolennicy podległości Polski pod władzę w Brukseli świętowali kolejną rocznicę oddania suwerenności naszego kraju. Uważamy, że w opozycji do tak prawicowych, jak i lewicowych zwolenników eurofederalizmu trzeba budować w Polsce silną tożsamość nurtu niepodległościowego. Trzeba przypominać, że niepodległość to nie są symbole i frazesy, ale konkretne kompetencje naszego państwa, które polscy politycy oddali urzędnikom z Brukseli.
Państwa przeciwnicy polityczni i niektórzy dziennikarze zarzucają z kolei Konfederacji prorosyjskość.
Nie spotkałem się z tym, żeby ktokolwiek poważny zarzucał nam prorosyjskość. To jest raczej narracja trolli internetowych, albo jakichś publicystów z poprzedniej epoki, którzy mentalnie żyją w świecie zimnej wojny. Te czasy minęły.
„Gazeta Wyborcza” opublikowała tekst, w którym przedstawia, że Jolanta Turczynowicz-Kieryłło ugryzła mężczyznę w Milanówku. Na marginesie wspomina, że była ona duszona. Jak pan patrzy na tę sprawę?
Nie uważam, że politycy prawicowi powinni się zajmować tematem ataków dziennikarskich „GW”. Jeżeli chodzi o panią Turczynowicz-Kieryłło, to jej słowa, wypowiedzi, są kolejnym dowodem na przesunięcie Andrzeja Dudy w lewo. Uważam, że jej słowa o tym, iż walka z hejtem nie jest cenzurą, są typowym przykładem lewicowej retoryki. To lewica zawsze chce walczyć z tzw. hate speech i pod tym pretekstem jest ograniczana wolność słowa dla konserwatystów, patriotów w świecie Zachodnim. Pani Turczynowicz-Kieryłło robi dokładnie to samo co jej szef, który przymilał się do środowisk homoseksualnych sygnalizując, że jest gotowy do ustępstw, gości w swoim Pałacu Prezydenckim chętnie homoseksualistów i bliżej mu do tych grup niż do uczestników marszów pro-life, w których nigdy nie wziął udziału.
Przypominam, że prezydent Duda nie uczestniczył nigdy także w Marszu Równości. Nigdy nie powiedział też, że bliżej mu do środowisk homoseksualnych niż środowisk pro-life.
To już moja ocena, że prezydentowi Dudzie bliżej do środowisk homoseksualnych niż do środowisk pro-life, ponieważ podkreśla on tę bliskość, natomiast w Marszu dla Życia i Rodziny nigdy udziału nie wziął.
not. as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/488326-bosak-zarzucanie-nam-prorosyjskosci-to-narracja-trolli