Do niecodziennej sytuacji doszło podczas wystąpienia Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w ramach kampanii wyborczej. Rzecznik sztabu wyborczego kandydatki KO Adam Szłapka zabrał mikrofon zanim wicemarszałek Sejmu skończyła mówić!
Tak jak ja, wierzycie, że Polska może być inna, że można żyć (…) w Polsce, która jest otwarta, nowoczesna, ekologiczna, przyjazna wszystkim obywatelom
— podkreślała Kidawa-Błońska.
Więcej się nie dowiedzieliśmy, bo mikrofon został odsunięty. W końcu sama kandydatka musiała upomnieć się o swoje.
Ja dopiero podziękowałam!
— zwróciła uwagę kandydatka KO.
Oglądając nagranie można odnieść wrażenie, że zarówno Bartosz Arłukowicz, jak i Adam Szłapka przysłuchiwali się wystąpieniu kandydatki, jakby siedzieli na szpilkach. Czyżby wyczuwali, że kolejna gafa wisi w powietrzu?
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/488307-kidawa-blonska-nie-skonczyla-mowic-a-juz-zabieraja-mikrofon