Mam opinie biegłych lekarzy, że gdybym nie ugryzła tego człowieka, to skutki mogły być dużo gorsze. Dlatego ze zdziwieniem przyjmuję stanowisko osób, które powinny stanąć za matką, za kobietą, za dzieckiem, a zachowują się tak, jakby polityka była ważniejsza niż wartości
— powiedziała w programie „Debata Tygodnia Wszystko Co Najważniejsze” na antenie Polsat News Jolanta Turczynowicz-Kieryłło, szefowa kampanii prezydenta Andrzeja Dudy.
Opowieść o ataku
Mało kto chętnie wraca do traumatycznych chwil, a tym bardziej, kiedy dotyczą również dziecka. Byłam nieprawdopodobnie zdziwiona, że w poważnej gazecie - „Gazecie Wyborczej” - pojawi się artykuł, w którym matkę broniącą dziecko przeciwko przemocy opisze się jako matkę gryzącą agresora…
— mówiła o swojej reakcji Jolanta Turczynowicz-Kieryłło.
Nieprawdopodobne, że można tak naświetlić sprawę. Była kiedyś taka kampania „Bo zupa była za słona” przeciwko przemocy domowej. Nie ma zgody społecznej na traktowanie osób słabszych, kobiet, w sposób przemocowy, bez względu na to, jakie są przyczyny
— dodała.
Byliśmy z synem przez kilka miesięcy pod opieką psychologa. Nagle w miejscowości, gdzie się urodził, gdzie nie ma kolegów, bał się poruszać
— opowiadała o przeżytym szoku.
Mężczyzna znacznie większy, silniejszy od nas, szarpał moje dziecko, próbowałam go przekonać, by je puścił. Wówczas chwycił mnie, zaczął dusić, chciałam się uwolnić. Wybrałam chyba nienajlepszy sposób (…), nie przechodziłam kursów samoobrony. Wtedy go ugryzłam, wyprowadził cios, dostałam w skroń. Nie chcę wchodzić w taką retorykę, ale decyduję się odpowiadać na pytania, bo dla każdego jest jasne, że opisanie tej sytuacji z perspektywy sprawcy, który dusił, to jakaś nieprawdopodobna nieuczciwość
— relacjonowała zdarzenie. Dodała również, iż sprawca napisał kilka godzin przed zdarzeniem w mediach społecznościowych, że „zabiera kamerę i rusza na polowanie”.
„GW” się skończyła
Dla mnie „Gazeta Wyborcza” się skończyła
— podkreśliła.
Ten sprawca wyzywał mnie bardzo obelżywymi słowami (…) przedstawiałam dowody, że nie roznosiłam ulotek, ale to nawet nie jest istotne. Granice nietykalności cielesnej to granice godności człowieka
— mówiła dalej.
Bronią sprawcy
Mam opinie biegłych lekarzy, że gdybym nie ugryzła tego człowieka, to skutki mogły być dużo gorsze. Dlatego ze zdziwieniem przyjmuję stanowisko osób, które powinny stanąć za matką, za kobietą, za dzieckiem, a zachowują się tak, jakby polityka była ważniejsza niż wartości
— stwierdziła.
CZYTAJ TAKŻE: Stają po stronie napastnika! Politycy opozycji i dziennikarze uderzają w Turczynowicz-Kieryłło: Użycie zębów w kampanii
Turczynowicz-Kieryłło zwrócił również uwagę na postawę Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
Małgorzata Kidawa-Błońska nie odcięła się od scenariusza, który rozpisała „GW”. Nie jest w stanie powiedzieć ani słowa, a wynika wręcz z tego co powiedziała, że ofiara, matka, czyli ja, mam się wstydzić…
— stwierdziła szefowa kampanii prezydenta Dudy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kobieta przeciwko kobiecie? Kidawa-Błońska drwi z ataku na Turczynowicz-Kieryłło: Prezydent nie ma szczęścia do współpracowników
CZYTAJ TAKŻE: Turczynowicz-Kieryłło: Oczekuję od Kidawy-Błońskiej, że potępi „GW” za promocję przemocy wobec kobiet
Jadąc do studia kupiłam sok (…) proszę zobaczyć napis na nakrętce: „Puck. Słupek upamiętniający zaślubiny Polski z morzem”
— dodała.
Gdyby politycy, którzy zajmują najważniejsze stanowiska w państwie, gdyby Małgorzata Kidawa-Błońska jasno odcięła się od praktyk obelżywego wyzywania prezydenta, a nawet każdego człowieka, miałoby to duży wpływ na poprawę kultury politycznej. Nie chodzi mi o spór personalny, ale o wartości. Jeśli politycy nie zauważają człowieka, żeby atakować prezydenta, rozpoczyna się kampania nienawiści przeciwko osobom, które mają mu pomóc w kampanii i wciąga się do tego dzieci, każdy powiedziałby „stop”
— zaznaczyła.
Jak trafiła do wielkiej polityki?
Jak Turczynowicz-Kieryłło trafiła do wielkiej polityki? Opowiedziała, że na uczelni w której pracuje, prowadziła kampanię społeczną przeciwko hejtowi, a aktywność tę dostrzegł prezydent Andrzej Duda.
Prezydent chciał, żeby ta kampania [wyborcza] była inna, z szacunkiem do ludzi (..) Ludzie mówią, że mają dość polityki i dość kłótni. Prezydent Andrzej Duda chce to silnie zmienić, nie wiem, dlaczego to się niektórym nie podoba
— zauważyła.
Trafiłam między tryby ważnej polityki, bo prezydent ze swoją misją, o której rozmawiałam z nim wielokrotnie, o zmianie standardów w polityce, mnie przekonał. Lubię walkę o dobre sprawy i jestem przekonana, że walczymy o dobre sprawy
— podkreśliła Jolanta Turczynowicz-Kieryłło.
kpc/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/488211-szefowa-kampanii-pad-rozpoczyna-sie-kampania-nienawisci