„Prezydent Andrzej Duda ma swoje duże osiągnięcia, a widzę, że sztab robi wszystko, aby było to referendum” - powiedział w Polsat NEWS Marcin Mastalerek, były rzecznik prasowy PiS.
Mastalerek który współpracował z Andrzejem Dudą w poprzedniej kampanii, nie krył rozczarowania obecną kampanią kandydata PiS.
Myślę, że prezydent sobie poradzi. Prezydent świetnie czuje przede wszystkim Polskę i Polaków, ma ją w sercu. Jeżeli będzie pokazywał się prawdziwy, to osiągnie dobry wynik i to będzie kluczem do zwycięstwa
—zaznaczył, dodając, że nie zajmuje się dziś zawodowo polityką, więc ma inne spojrzenie na to, co obecnie się dzieje w Polsce.
Do Polaków trafia o wiele mniej, niż politycy i dziennikarzy sobie wyobrażają. Końcówka kampanii parlamentarnej były naprawdę fatalne dla PiS. Stawiam tezę, że gdyby kampania trwała 1-2 tydzień dłużej, to PiS nie miałoby większości. (…) Gdyby PiS przeprowadziło dobrze końcówkę kampanii, to mogło zdobyć 50 proc. Gdyby po wyborach parlamentarnych zachowało kurs wyciągniętej ręki Dudy i normalności Morawieckiego, to dziś byśmy się zastanawiali, czy Duda wygra w I turze, czy nie
—powiedział gość Bogdana Rymanowskiego.
Pytany o konwencję inaugurującą kampanię prezydenta Dudy, powiedział:
Konwencja miała mieć podobne rezultaty, co konwencja z 2015 roku. Ona była potrzebna wtedy z kilku powodów: PiS było po 7 porażkach, potrzeba było wiary i nadziei, potrzeba było pokazać amerykański styl, aby ludzie uwierzyli w zwycięstwo. (…) Zastanawiam się, po co dzisiaj wydaje się na to milion złotych. Wszyscy od 5 lat wiedzą, że obóz władzy potrafi organizować takie konwencje. (…) Może są jakieś tajne założenie i ta konwencja je spełniła.
Dzień po konwencji na największych portalach nie było o niej wzmianki
—dodał.
Dopytywany o gest Joanny Lichockiej, który odbił się szerokim echem, Mastalerek przyznał, że ta sprawa na pewno jeszcze do Andrzeja Dudy wróci.
Ten temat pojawi się w głównej debacie. Nie wierze, że kontrkandydaci nie przypomną tego wydarzenia. Jeżeli chodzi o rekompensatę, to nie wiem, jak można zrobić taki timming, aby głosować te 2 mld w tym momencie
—zaznaczył.
Zdaniem gościa „Wydarzeń” Polsat NEWS, sztab wyborczy Andrzeja Dudy nie może kopiować kampanii z 2015 roku.
Mówię to po to, bo jeszcze dużo czasu. Obóz władzy musi się obudzić i przestać kopiować kampanię z 2015 roku. Prezydent dobrze sprawował swój urząd, trzeba to pokazać w kampanii wyborczej
—podkreślił były rzecznik PiS.
Odnosząc się do sztabu wyborczego PiS, powiedział:
Adam Bielan to człowiek o wielkiej wiedzy.
Z kolei odnosząc się do szefowej kampanii prezydenta Dudy:
Nowa twarz w polityce zawsze jest ciekawa i warta tego, aby dać jej szansę.
W rozmowie pojawił się również wątek kontrkandydatów Dudy.
Faworytem jest Kidawa-Błońska. Docierają do mnie głosy, że stoi za nią Sławomir Nowak i Igor Ostachowicz. O ile Nowak jest skończony jako fighter w polityce, to jednak jest to facet, który ma ogromne doświadczenie kampanijne
—podkreślił.
Zdaniem Mastalerka sztab Andrzeja Dudy musi zrobić wszystko, aby te wybory nie były referendum, w którym będzie oceniać się PiS.
Prezydent Andrzej Duda ma swoje duże osiągnięcia, a widzę, że sztab robi wszystko, aby było to referendum. (…) Polacy są z niego dumni, spotyka się z prezydentem Trumpem i Melanią Trump, razem z Agatą Dudą wyglądają jak milion dolarów. To powinno być rozliczenie prezydentury i pokazanie, który kandydat jest lepszy
—podkreślił.
kk/Polsat NEWS
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/488095-mastalerek-ocenia-kampanie-dudy-mysle-ze-sobie-poradzi