Tych słów obawia się „kasta” sędziowska i prof. Małgorzata Gersdorf, która wspólnie ze swoimi poplecznikami przygotowała szokującą uchwałę ze stycznia tego roku, która de facto likwidowała Izbę Dyscyplinarną i podważała nominacje sędziowskie prezydenta Dudy. Mowa o zdaniu odrębnym do styczniowej uchwały autorstwa sędziego Zbigniewa Myszki z Sądu Najwyższego. Poruszające słowa i obrony powołań sędziowskich stały się symbolem niezawisłości i niezależności sędziowskiej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:SN zignorował decyzję TK! Gersdorf ogłosiła uchwałę: Nienależyta obsada sądu, gdy w składzie jest sędzia wyłoniony przez obecną KRS
Zdanie odrębne składam w poszanowaniu Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz w obronie nowo powołanych sędziów, którzy uzyskali nominacje sędziowskie od Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i na ogół nie zważają na własne potrzeby osobiste czy rodzinne, ale w poczuciu konstytucyjnego obowiązku (art. 178 ust. 1 Konstytucji RP) realizują w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej odpowiedzialną misję niezależnego, bezstronnego i niezawisłego orzekania w rozmiarze często przekraczającym zwykle możliwości.
– napisał sędzia Myszka.
Za taką służbę należy się szacunek, a nie poniżające i upokarzające „uchwałodawcze piętno” lub status „podejrzanych” sędziów, którzy nie powinni dalej orzekać lub mają być stygmatyzowani ograniczeniami wykonywania jurysdykcji, choćby pro futuro od daty podjęcia kontestowanej uchwały.
– podkreśla sędzia Zbigniew Myszka.
Dlatego i w szczególności takim sędziom na początku sędziowskiej służby należy się moje solidarne wsparcie w postaci votum separatum, które składam ponadto i przede w interesie tysięcy obywateli, którym Konstytucja gwarantuje prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia spraw bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd (art. 45 ust. 1).
– zauważa sędzia Sądu Najwyższego.
Kto stygmatyzuje sędziów?
Sędzia Myszka wskazuje też, że część elit sędziowskich stygmatyzuje swoich kolegów i wydaje na nich środowiskowe wyroki „wyroki”, bez rzetelnej analizy zaistniałej sytuacji.
Takich obywateli na ogół nie interesuje podważanie lub ograniczanie przez niektórych „starych” sędziów zdolności do orzekania nowo powołanych sędziów, zwłaszcza gdy kilkuset takim „inkryminowanym” bez procesu i bez dowodów sędziom nie postawiono konkretnych ani weryfikowalnych zarzutów sprzeniewierzenia się konstytucyjnym oraz unijnym obowiązkom apolitycznego, niezależnego, bezstronnego i niezawisłego orzekania, w tym nie zagwarantowano im prawa do obrony ani możności obrony ich praw w kontestowanym postępowaniu ani w indywidualnych procedurach, o których stanowi art. 180 ust. 2 Konstytucji RP.
– napisał sędzia Myszka.
Sędzia zwraca tez uwagę, że uchwała o tak fundamentalnym dla ustroju państwa znaczeniu, powinna być tworzona przez sędziów wszystkich Izb Sądu Najwyższego. Tymczasem w posiedzeniu nie uczestniczyli sędziowie Izby Dyscyplinarnej, Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, a także grupa sędziów z Izby Cywilnej, których arbitralnie wyłączyła I Prezes Sądu Najwyższego.
Sąd Najwyższy wydał kontestowaną uchwałę w sprawie okonstytucyjnoustrojowo-publicznym znaczeniu w składzie niewłaściwym po nadzwyczajnie kontrowersyjnym niedopuszczeniu do udziału wszystkich sędziów Izb: Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego oraz prima facie sprzecznym z prawem wyłączeniu siedmiu sędziów Izby Cywilnej. W spornej kwestii sędziowie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych zasadnie wnioskowali w charakterze amici curiae o rozpoznanie sprawy w pełnym składzie Sądu Najwyższego. W tym zakresie logiczne i przekonujące były także argumenty zawarte w piśmie kilku bezpodstawnie wyłączonych sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego.
– napisał sędzia.
Krytykowana uchwała interpretacyjna bezpodstawnie, poniżająco i upokarzająco (wbrew art. 40 Konstytucji RP) blokuje lub ogranicza „inkryminowanych” kilkuset nowych sędziów w konstytucyjnie niezawisłym orzekaniu (art. 178 ust. 1 w związku z art. 179 i 180 ust. 1 Konstytucji RP). Już konstytucyjna konstrukcja oraz istota niezależnego, bezstronnego i niezawisłego orzekania przez każdego sędziego legalnie powołanego (mianowanego) przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej (art. 178 ust. 1 w związku z art. 179 Konstytucji RP) wyklucza hybrydowe uchwalanie interpretacyjnych blokad (zakazów) orzekania lub choćby „oczekiwania” na powstrzymanie się od orzekania lub potencjalnego podważania zdolności jurysdykcyjnej sędziego, który nie został złożony z urzędu, bądź zawieszony w urzędowaniu, co zależy i wymaga orzeczenia właściwego sądu wydanego w indywidulnym procesie i tylko w przypadkach określonych w ustawie art. 180 ust. 2 Konstytucji).
– wskazuje sędzia Myszka.
CZYTAJ TAKŻE:Izba Dyscyplinarna SN nie poddaje się uchwale Gersdorf! Rozpatruje kolejne sprawy, w tym sędzi – celebrytki
Liczące 25 punktów zdanie odrębne sędziego Myszki, to w istocie swoisty akt oskarżenia przeciwko samowoli sojuszników Małgorzaty Gersdorf i niej samej. Poruszające słowa uczciwego sędziego powinny też otrzeźwić skrajnie upolitycznioną „kastę” sędziowską. Warto podkreślić niezwykłą odwagę i nonkonformizm sędziego Myszki, który narażając się na nieprzyjemności, potrafił stanąć w prawdzie i na przekór korporacyjnym ciągotom sędziów, którzy z naruszeniem prawa chcieliby dziś decydować o tym kto może sądzić Polaków, a komu to prawo odebrać. Dobrym komentarzem do mocnego zdania odrębnego sędziego Zbigniewa Myszki są słowa sędziego Kamila Zaradkiewicza z Izby Cywilnej SN, który tak skomentował analizę kolegi.
Wybitni sędziowie zapisują się w historii nie tylko przełomowymi wyrokami, ale także prawdziwą niezawisłością wykazywaną w świetnych zdaniach odrębnych.
– napisał Kamil Zaradkiewicz w mediach społecznościowych.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/488045-poruszajace-slowa-sedziego-o-szokujacej-uchwale-gersdorf